Interakcje lekowe - zagrożenie dla życia pacjentów
W sprzedaży pozaaptecznej pojawiają się produkty dostępne jeszcze do niedawna tylko na receptę. To stwarza zagrożenie dla zdrowia i życia pacjentów.
W Polsce mamy problem z monitorowaniem interakcji polekowych. W tym zakresie nieoceniona jest rola farmaceuty, który może w aptece doradzić odpowiedni produkt lub odradzić stosowanie nadmiaru leków.
Takiej opieki nabywca nie uzyska w sklepie czy na stacji benzynowej. Wszystkie te podmioty znajdują się poza kontrolą inspekcji farmaceutycznej: nikt nie monitoruje warunków transportu i przechowywania leków i nie weryfikuje wiedzy sprzedawców, mimo że zgodnie z prawem, w sklepach ogólnodostępnych osoby wydające produkty lecznicze muszą posiadać wiedzę z zakresu: zastosowania, przechowywania sprzedawanych produktów leczniczych, nabytą z informacji zawartych w ulotkach załączanych do produktów leczniczych. Sklepy może kontrolować i nakładać kary w przypadku stwierdzenia uchybień Państwowa Inspekcja Sanitarna, jednak Sanepid nie może kontrolować obrotu lekami. Nie ma też co liczyć na to, że sprzedawca śledzi strony GIF, by w odpowiednim momencie wstrzymać lub wycofać z obrotu wadliwą partię leku. Warto zwrócić również uwagę na brak zabezpieczenia opakowań leków przed bezpośrednim dostępem dla dzieci.