Święta bez stresu, ale jak to zrobić?
Prawie każda kobieta zna ten scenariusz: wszystko na twojej głowie, czasu coraz mniej, w ostatniej chwili liczba gości się podwaja, a razem z nią nerwy. Co zrobić, by mimo wszystko ze świąt płynęła dla nas radość, a nie jedynie przemęczenie?
Po pierwsze: miej plan
Brzmi banalnie, ale zawsze się sprawdza. Spisanie koniecznych zakupów i planowanych czynności zapobiegnie gwałtownym ruchom, które mogą drogo kosztować nasz portfel i głowę. Listę zakupów rozdziel na te, które możesz kupić wcześniej (mąka, cukier itd.) oraz te, które chcąc nie chcąc muszą poczekać do ostatniej chwili. Zgodnie z kalendarzem przygotuj harmonogram działań. Zapisz dokładnie, co masz zrobić, uwzględniając nawet pozornie błahe szczegóły np. skroić warzywa na sałatkę, wyciągnąć mięso z zamrażarki itd. Dzięki temu będziesz mieć czarno na białym jak duże postępy już zrobiłaś – to znacznie zwiększa satysfakcję.
Po drugie – mierz siły na zamiary
Zastanów się, co jest naprawdę niezbędne, a co tylko narzuconym sobie samej wymaganiem, którego być może i tak nikt nie doceni.
· Nie ma nic złego w korzystaniu z gotowych produktów, tym bardziej, jeśli pochodzą ze sprawdzonych źródeł.
· Nie trzymaj się sztywno tradycji… Nie zawsze musi być 12 dań! Uwzględnij upodobania domowników, nie ma sensu szykować jakiejś potrawy tylko dlatego, że tak wypada, choć nikt jej nie lubi.
· Korzystaj z zamrażarki. Co tylko możesz przygotuj lub kup wcześniej i zamroź. W ostatniej chwili pozostanie ci tylko podgrzanie i doprawienie.
Wbrew pozorom, czas może działać na naszą korzyść.
Nie dajmy się zwariować i rozłóżmy przygotowanie dań w czasie. Część z nich trzeba zamrozić, a niektóre spokojnie poczekają 2-3 dni w lodowce i po odsmażeniu są nawet smaczniejsze niż świeże np. pierogi czy kapusta z grzybami. Na samą Wigilie możesz zostawić już tylko smażenie ryb czy pieczenie świątecznych mies.
Pamiętaj, święta to przede wszystkim wspólnie spędzony czas – koniecznie zaangażuj członków rodziny do pomocy!
wypracowanie zdrowych nawyków żywieniowych
wzmocnienie motywacji
zmianę niesprzyjających przekonań i zachowań
wzmacnianie poczucia własnej wartości
regulację emocji , dzięki którym możliwa jest eliminacja nadmiernego jedzenia
Mechanizm oszczędnościowego genotypu czyli dlaczego diety są nieskuteczne?
Po utracie upragnionych kilogramów będących skutkiem stosowania diety przynajmniej 90% osób powróci do swojej normalnej wagi, a często nawet ją przekroczy. Dzieje się tak dlatego, że zastosowanie diety wyzwala w naszym organizmie niestrudzone, genetycznie uwarunkowane mechanizmy przystosowania się do głodu, które posiadamy w spadku od ewolucji.
Powrót do poprzedniej wagi po zakończeniu diety nie jest związany z brakiem siły woli jak większość z nas myśli, ale z mechanizmem fizjologicznym jaki ewolucja wbudowała w nasze organizmy , byśmy mogli przetrwać jako gatunek ludzki czasu chłodu i głodu. Nosi on nazwę mechanizm oszczędnościowego genotypu. Obrazowo mówiąc: jeśli mamy do czynienia z dwoma jednojajowymi bliźniakami a jeden z nich przeszedł dietę, to jeśli po jej zakończeniu zje tyle samo co brat bliźniak , który na diecie nie był, to ten pierwszy przytyje a ten drugi nie. Podczas chudnięcia organizm przestawia swój metabolizm tak, aby uzyskać z określonej ilości pokarmu więcej kalorii i w miarę możliwości zaczyna gromadzić zapasy. To trochę tak jakby zaczął myśleć: ,,skoro teraz brakuje jedzenia, to trzeba się przygotować na taką ewentualność w przyszłości i zgromadzić rezerwy…”
Każda osoba, która stosowała diety odchudzające, polegające na radykalnej zmianie składników żywieniowych a także ich racji, po powrocie do ,,normalnego odżywiania’ ’poczuje, że jego łaknienie jest większe a ta sama ilość pokarmu wywołuje większy wzrost otyłości. Te mechanizmy metaboliczne są tym wyraźniejsze, im częściej ktoś dietę stosował.
Co zatem zamiast diety odchudzającej?
Dobre, zdrowe nawyki żywieniowe pozwalają utrzymać nasz organizm w dobrej formie zarówno psychicznej jak i fizycznej. Raz wypracowany nawyk, ukształtowany w naszej psychice jako pożądany, pozostaje z nami do końca życia. Zatem kształtowanie dobrych nawyków żywieniowych to długi proces ale niewątpliwie wpływa na lepszą kondycje całego organizmu-tak fizyczną jak i psychiczną.
Anna Proch psycholog, psychodietetyk