Twoja Aktywność Konieczna dla Zdrowia
To nie jest jesienny żart! Myśl o nartach i weekendowym rodzinnym wypadzie w góry nasunęła się wraz z pierwszym śniegiem, który kilka dni temu dał o sobie niespodziewanie znać. I jeśli nie ma go jeszcze zbyt wiele, warto już teraz przygotować się do kolejnego narciarskiego sezonu! Z pewnością będzie to doskonały sposób na zwalczanie wciąż jesiennej chandry! Zapraszamy do artykułu Ewy Adamczyk: Twoja Aktywność Konieczna dla Zdrowia.
Ewa Adamczyk
Nie masz sił na zwalczanie jesiennej chandry? Nie poddawaj się! Wielu z nas odpuszcza tą ważną walkę trwając w mylnym przekonaniu, że chandra minie sama razem z końcem jesieni. Próbujemy sprawdzonych metod, a gdy te zawodzą składamy broń i czekamy aż „sama przejdzie”. Niestety nieleczona chandra może poważnie odbić się na zdrowiu, zarówno fizycznym jak i psychicznym. Co więc robić, gdy groźba ta nie jest wystarczającym bodźcem do działania, a typowe metody się nie sprawdzają? Warto znaleźć powód, dla którego stawimy chandrze czoło - wyznaczyć sobie konkretny cel, który będzie dla nas motywacją do działania.
Do dzieła!
Zaplanuj z rodziną lub znajomymi narciarski wypad w góry. Czemu akurat narty? A czemu nie! Narciarstwo to piękny sport, niesamowite połączenie wysiłku i uczucia lekkości, zimowych krajobrazówi gorących emocji. Jazda na nartach dodaje energii i chęci do życia. Osobom, które wyjeżdżają po raz
pierwszy dostarcza zupełnie świeżych, nieznanych wcześniej wrażeń. Bardziej doświadczonym daje
uczucie wolności i możliwość sprawdzania się w coraz to nowych warunkach.Przygodę z narciarstwem można rozpocząć już w wieku 3-4 lat, a nawet, w zależności od stopnia rozwoju psychofizycznego dziecka, w wieku lat dwóch. Najlepiej jest oddać malucha pod opiekę wykwalifikowanym instruktorom, których zadaniem będzie oswojenie go ze sprzętem i zimowymi warunkami poprzez zabawę z nartami. Całkowicie niezbędne jest zaopatrzenie dziecka w specjalny kask.
Na nartach jeżdżą również seniorzy i na pewno nie ma tu żadnej sztywnej granicy wieku. Może od dziecka twoim marzeniem było spróbowanie jazdy na nartach i właśnie nadszedł czas, aby je
zrealizować!
Zacznij już dziś.
Przygotowania do wyjazdu zajmują sporo czasu – i o to właśnie chodzi! Daj się im pochłonąć, a zapomnisz o chandrze.
Przygotuj swój organizm.
Jesień to najwyższa pora, aby rozpocząć ćwiczenia przed wyjazdem. Trening „na sucho” jest niezmiernie ważny – pozwala uniknąć kontuzji i w pełni wykorzystać czas pobytu w górach. Nie martw się, jeśli nie byłeś fanem zajęć w-fu. Przygotowania do sezonu wcale nie muszą przypominać zwykłej rozgrzewki. W grupie dużo łatwiej jest o motywację, zbierz więc rodzinę albo grupę znajomych, z którymi chcesz wyjechać. I wypróbujcie metody alternatywne! Zanim jednak zaczniecie pracować na kondycją, zadbajcie najpierw o nastawienie psychiczne. Rozpocznijcie spotkanie od snucia planów i roztoczenia przed sobą wizji wyjazdu – wielka przygoda, mnóstwo zabawy i piękne widoki. Zastanówcie się dokąd chcecie jechać. Brak pomysłów albo doświadczenia w tym względzie? Zróbcie losowanie – jak przygoda, to przygoda! Poszukajcie zdjęć w Internecie i wyobraźcie sobie, że to właśnie WY już niedługo znajdziecie się wśród jednego z tych krajobrazów. Nie musicie podejmować decyzji od razu – spotkajcie się kilka razy, poszukajcie opinii o ośrodkach narciarskich na forach internetowych, rozpocznijcie dyskusję. Do przygotowań fizycznych potrzebne będą ulubione gry: karciane, planszowe, słowne a nawet komputerowe – rodzaj gier nie ma znaczenia. Wystarczy, że urozmaicicie trochę ich reguły, a połączycie przyjemne z pożytecznym. Przegrałeś rozdanie? W następnym robisz tzw. „krzesełko”, czyli plecy opierasz o ścianę, a nogi zginasz w kolanach po kątem 90 stopni. I próbujesz tak wytrzymać kolejną partię ☺ Twój pionek wylądował na wyznaczonym polu na planszy? Robisz 10 przysiadów. Pomysły na urozmaicenie gier można mnożyć w nieskończoność. Jeśli chodzi o rodzaj ćwiczeń, warto nasze rozgrywki wzbogacić szczególnie o podskoki (na boki, w miejscu, do przodu i do tyłu – wszystkie w dwóch wariantach: przy złączonych oraz rozłączonych nogach).
Co ze sprzętem?
Osoby dopiero zaczynające swoją przygodę z narciarstwem nie muszą się martwić o elementy wyposażenia. Dla potrzeb pierwszego w życiu wyjazdu nie ma potrzeby inwestowania w sprzęt. Narty z wiązaniami, buty oraz kijki można wypożyczyć na miejscu, bezpośrednio w szkółce narciarskiej albo w wypożyczalni. Jeśli bardzo zależy nam na nowym sprzęcie, warto poprosić o pomoc doświadczonego narciarza, bo niestety porady udzielane w sklepach nie zawsze są fachowe. Kupując pierwsze „deski” trzeba jednak mieć świadomość, że do nauki jazdy używa się nart krótszych od zalecanych dla danego wzrostu. Po pierwszym lub drugim wyjeździe zaistnieje potrzeba kupna dłuższych nart.
Przyszli narciarze nie muszą przejmować się kompletowaniem sprzętu, jednak staje przed nimi inne ważne zadanie – wybór instruktora. Jeśli wśród naszych znajomych nie ma osoby, która mogłaby nam doradzić wybór szkółki, można skorzystać z któregoś z forów narciarskich, np. http://www.kochamnarty.pl/.
Przed narciarzami posiadającymi własne narty stoją inne zadania. Krok pierwszy to zlokalizowanie sprzętu. Czasami nie jest to wcale takie proste, szczególnie, jeśli miało się długą przerwę w jeżdżeniu. Warto więc nie zostawiać poszukiwań na ostatnią chwilę, tym bardziej, że sprzęt trzeba przygotować do sezonu.
Wiąże się z tym krok drugi – konserwacja. Przede wszystkim należy sprawdzić czy narty są naostrzone. Warto pamiętać, że serwisy narciarskie funkcjonują w całej Polsce, także w Toruniu. W celu profesjonalnego naostrzenia i nasmarowania nart nie trzeba więc jechać specjalnie w góry. Bardzo ważne jest też dopasowanie wiązań. Czasami zapominamy, że przybraliśmy/zgubiliśmy kilka kilogramów i nasze wiązania mogą nie działać należycie – przy ustawionej zbyt niskiej wadze narty będą się wypinać bez wyraźnej przyczyny, natomiast przy zbyt wysokiej nie będą chciały się wypiąć podczas upadku, co grozi poważną kontuzją. Pora na ostatni krok, czyli „symulację”. Ubierz buty i narty na dywanie, zamknij oczy. Przypomnij sobie to uczucie – szusowanie po stoku… Od razu poczujesz przypływ chęci do dalszych przygotowań! Prosto do celu.
Teraz, gdy budzisz się rano masz punkt zaczepienia. Wiesz, że masz przed sobą super wyjazd, a każdy dzień cię do niego przybliża. Masz cel i masz motywację! Musisz dbać o kondycję, bo tylko wtedy starczy ci sił na cały czas pobytu. Nie zapominaj o wzmacnianiu odporności – chyba nie chcesz zawieść bliskich ci ludzi i rozchorować się w trakcie wymarzonego wyjazdu w góry? Pamiętaj też, żeby nie zaniedbywać członków rodziny i znajomych – to przecież z nimi będziesz dzielił te wspaniałe chwile! Spędzaj z nimi tak dużo czasu jak, jak tylko jest to możliwe, a zobaczysz jak szare dni nabierają kolorów. Gdy nadejdzie upragniony czas wyjazdu, wykorzystaj go jak najlepiej, a dostaniesz zastrzyk energii, dzięki któremu jeszcze długo będziesz cieszył się pełnią życia!
(We fragmencie poświęconym nauce jazdy dla najmłodszych wspierałam się informacjami z artykułu:
http://www.edziecko.pl/male_dziecko/1,79342,4755686.html