Problematyczna pierwsza pomoc
Zdaniem specjalistów Polacy są wciąż słabo wyedukowani w dziedzinie udzielania pierwszej pomocy. Jak zauważa dr Dariusz Puławski z Centrum Medycznego Alcor, zdecydowanie więcej ludzi można byłoby uratować, gdyby postronne osoby nie czekały jedynie na przyjazd karetki i same podejmowały próbę reanimacji poszkodowanych. Ratownicy medyczni przypominają, że w razie zatrzymania krążenia w pierwszych 2-3 minutach jest jeszcze 40-60 proc. szans na uratowanie człowieka. Po 4-5 min. spadają one niemal do zera, gdyż w tym czasie dochodzi często do śmierci mózgu. W takiej sytuacji niezbędna jest natychmiastowa pomoc i podjęcie próby ratowania osoby potrzebującej. Według najnowszych wytycznych na początku akcji ratunkowej wystarczy wykonywać masaż serca, który jest podstawową czynnością ratowniczą po zatrzymaniu oddechu. Jest to o tyle istotne, że większość osób rezygnuje z podjęcia jakichkolwiek czynności z powodu niechęci do wykonania wdechów.