Sprawozdanie z IV Europejskiego Kongresu Gospodarczego
Europa musi się zmienić. Europa nie ma czasu na błędy i życie złudzeniami. Bez wzrostu będzie się chylić ku upadkowi. Konieczne jest przyspieszenie – ucieczka do przodu.
Nowa perspektywa finansowa UE 2013-2020 musi odpowiadać tym celom i ambicjom – nie może być strategią przetrwania, musi być strategią wzrostu skupioną na różnych formach inwestycji.
Politycy europejscy powinni wypracować konsensus co do najważniejszych kwestii – z prorozwojowym charakterem nowej perspektyw budżetowej na czele.
Przedsiębiorcy muszą postawić na innowacyjność, współpracę z nauką i kontrolowane, „rozsądne” ryzyko. Postawa wycofująco-wyczekująca nie spowoduje gospodarczego odbicia i przedłuży czas stagnacji.
Kontekst kryzysu utrudnia prowadzenie sensownej rozmowy o współpracy europejskiej, tworzy też żyzną glebę dla populizmu. Potrzebny jest optymizm, determinacja i wiara w efekty zmian.
Europa i Świat
Europa nie może dłużej skupiać się na sobie. Bieguny gospodarcze świata już się przesunęły. Europa powinna odważnie „wyjść na świat”, zaakceptować nowy układ sił w globalnej gospodarce, a z rosnącej roli krajów Azji czy BRIC czerpać korzyści dla siebie.
Europejscy politycy i przedsiębiorcy powinni mierzyć się z globalnymi wyzywaniami bez kompleksów, ale i bez złudzeń co do roli Europy w świecie; ta bowiem przestała być kluczowa i wiodąca.
Trzeba przyjąć to do wiadomości: Europa nie jest już w stanie konkurować z takimi krajami, jak Chiny, Indie czy Brazylia jeśli chodzi o atrakcyjność dla inwestycji. Dlatego jedyną szansą na zachowanie obecnej konkurencyjności inwestycyjnej jest postawienie na innowacyjność oraz kooperację z innymi krajami.
We współczesnym świecie ekspansja poza własnym obszarem kulturowym musi być poprzedzona budową platform zrozumienia, rozpoznaniem różnic kulturowych i ich obopólną akceptacją. Otwarcie na współpracę z krajami Azji, szczególnie z Chinami, może stanowić dla europejskiej gospodarki ważny bodziec rozwojowy. Chińska skala i rozmach może uzupełniać się z europejską kreatywnością i technologią – przy zachowaniu zasady wzajemności i równomiernym rozłożeniu korzyści.
Europa konkurencyjna
Warunkiem powrotu Europy na ścieżkę wzrostu jest konkurencyjność gospodarki. Tylko średni w Europie wzrost PKB rzędu 3-4 proc. może dać miejsca pracy.
Wraz z rosnącą konkurencją na rynkach wiele tradycyjnych przemysłów zniknie z Europy, a w ich miejsce będziemy potrzebować nowych. Zamykając się na te nieuchronne zmiany odbieramy sobie szansę na wykorzystanie ich dla własnego rozwoju. Dalszy rozwój europejskiej gospodarki związany jest nieuchronnie z nowoczesnymi technologiami. Budżet UE na lata 2014-2020 winien być przede wszystkim motorem innowacji.
Kraje Europy Centralnej czeka trudny proces przechodzenia od gospodarki opartej na energochłonnej produkcji z niskim stopniem przetworzenia i na względnie niskich kosztach pracy do gospodarki opartej na wiedzy. Konieczne są zmiany w modelach edukacyjnych i usuwanie barier formalnych we współpracy biznesu i nauki.
Zadaniem dla elit biznesu, polityki i nauki jest teraz tworzenie kultury innowacyjnej przedsiębiorczości. Sektor prywatny musi się odważniej włączyć w finansowanie badań, jeżeli chce skorzystać z nowych rozwiązań.
Dyscyplina i wzrost
Unijne regulacje sektora finansowego nie mogą być hamulcem dla gospodarki. To, co może być lekarstwem w niektórych europejskich krajach, w innych może okazać się zabójcze. Dopiero za kilka lat okaże się, czy regulacje będą służyć rozwojowi, czy też wywołają pokryzysowy szok regulacyjny.
Koniecznością staje się już dziś równoważenie działań ukierunkowanych na stabilizację i odzyskanie zaufania inwestorów i rynków finansowych z bodźcami wzrostowymi, pobudzaniem koniunktury. Nie może to jednak oznaczać rezygnacji z dyscypliny – szczególnie jeśli chodzi o stan finansów publicznych niektórych krajów.
Polityka i klimat
Nie można liczyć na odwrót od polityki klimatycznej, UE będzie w tej kwestii konsekwentna. Z drugiej strony nie można się łudzić, że świat pójdzie drogą wyznaczaną przez Europę i to w takim tempie, jakie proponują europejscy animatorzy polityki klimatycznej.
Dlatego na poziomie gospodarek krajowych koniecznością będzie przystosowanie się do nowych uwarunkowań. Proces adaptacji może mieć różny przebieg i skutki w zależności od struktury gospodarki i energetyki kraju członkowskiego. Dla niektórych gospodarek ten proces dostosowania będzie szczególnie trudny, kosztowny i długotrwały.
Krajowe polityki energetyczne i unijna polityka ochrony klimatu nie są przeciwstawne. Eskalacja limitów emisji CO2 to realne zagrożenie dla wzrostu produkcji, a nawet dla istnienia niektórych branż przemysłu, ale niskoemisyjna gospodarka to także szansa na rozwój nowych technologii, redukcję kosztów i oparcie konkurencyjności na trwałych podstawach.
Energia, bezpieczeństwo, rynek
We współczesnej gospodarce surowce – przede wszystkim nośniki energii, ich dostępność i ceny – będą ważnym czynnikiem konkurencyjności, stabilności i sukcesu gospodarczego. Kluczem do wspólnego europejskiego bezpieczeństwa energetycznego jest rozbudowa infrastruktury sektora energetycznego-paliwowego.
Nowe połączenia, będące efektem już prowadzonych lub planowanych wspólnych transeuropejskich inwestycji infrastrukturalnych, stworzą alternatywne możliwości importu paliw, poprawią sytuację negocjacyjną europejskich importerów, wzmocnią mechanizmy rynkowe, zapobiegną niedoborom.
Hasło – więcej integracji lekiem na spowolnienie gospodarki – musi mieć przełożenie na praktykę. Nie można zbudować wspólnego rynku wewnętrznego w ramach UE, jeśli nie zbuduje się jednolitego rynku energii.
W Europie jest miejsce dla różnych źródeł energii. Rozwój czeka przede wszystkim energetykę gazową – traktowaną również jako czynnik stabilizujący, równoważący rosnącą rolę odnawialnych źródeł energii (OZE) w europejskim miksie energii. Kwestiami kluczowymi są jednak kształtowane globalnie ceny gazu oraz bardziej stabilne i przewidywalne krajowe systemy wsparcia OZE.
Ważnym atutem gospodarki unijnej są wobec tego własne zasoby surowców energetycznych, z których nie należy doktrynalnie rezygnować, lecz wydobywać i wykorzystywać je w sposób optymalny dla środowiska - także z zastosowaniem nowych technologii i metod niekonwencjonalnych.