Psiak pod choinkę?
Są dwa zdania, które większość rodziców chciałoby usłyszeć jak najpóźniej z ust swoich pociesznych brzdąców. Pierwsze: skąd się biorą dzieci? Drugie: chciałbym dostać pieska. Jedno i drugie stawiają nas w podbramkowej sytuacji. I tak jak w trafnej odpowiedzi na pierwsze w sukurs przylatuje bocian, tak odpowiedzieć na drugie bez urażenia dziecięcych uczuć jest naprawdę trudno. Podsuwamy kilka pozytywnych rozwiązań.
Puszek Okruszek, Puszek Kłębuszek...
Gdy po raz pierwszy usłyszymy prośbę o kupno psiaka, najczęściej uśmiechamy się niepewnie odpowiadając: „Porozmawiamy o tym później”. Dziecko jednak nie daje za wygraną - zaczyna prosić nas coraz częściej używając coraz zmyślniejszych argumentów, a w listach, które mamy przekazać Świętemu Mikołajowi, widzimy jedynie czworonożne kudłate stworzonka. Na dodatek codziennie słyszymy o kolejnych kolegach i koleżankach z klasy, które już mają albo wkrótce dostaną psa. Wtedy zaczynamy poważnie się zastanawiać, czy możemy sobie na taki prezent pozwolić?
Bardzo go lubię – przyznać to muszę!
Warto wiedzieć, że dobry kontakt dziecka z psem wpływa pozytywnie na jego rozwój emocjonalny i społeczny: uczy szacunku, rozwija wrażliwość, kształtuje poczucie odpowiedzialności oraz wzbogaca jego życie o kochającą istotę, która nigdy go nie zawiedzie. Naukowcy odkryli również, ze dzieci wychowujące się w domu w którym jest pies, mają mniejszą skłonność do zapadania na infekcję i rzadziej cierpią na alergię. Brzmi to zachęcająco, ale każda dorosła osoba zdaje sobie sprawę z tego, że zwierzę to również wielka odpowiedzialność i nowe obowiązki. Zanim zatem dokonamy wyboru zgodnie z oczekiwaniami dziecka, należy uświadomić rozmarzonemu przedszkolakowi, że zwierzę to nie tylko duża przytulanka, w którą można wypłakać swoje problemy i która pobiega z nim po lesie, ale również odpowiedzialność, z którą wiążą się liczne obowiązki.
Przychodzę cóż to? Ach! Przyjaciel mój we łzach!
Dobrym pomysłem jest wizyta z maluchem u znajomych, którzy mają psa, aby przekonał się jak nasze wzniosłe słowa o odpowiedzialności przekładają się na codzienność. Zrozumie wtedy, że z pupilem trzeba wychodzić na spacer kilka razy dziennie, bez względu na pogodę i aktualny program w telewizji, że karmieniem nie jest poczęstowanie psa jedzeniem ze stołu, uprzedzić, że ukochany pluszowy Shrek może nagle stracić głowę w wyniku niewinnej szarpaniny z wesołym czworonogiem. Oczywiście nie możemy liczyć na zbyt wielką pomoc ze strony dziecka, które jest jeszcze zbyt małe, aby samodzielnie opiekować się psem i wychodzić z nim na spacer każdego poranka. Warto jednak od początku przyzwyczajać malca do prostych obowiązków, dzięki którym zrozumie on, że żywe stworzenie nie jest zabawką, ale prawdziwą, wymagającą istotą.
Mój dziadek dał mi psa…
Przed zakupem czworonoga trzeba również przeanalizować nasz domowy budżet i poznać ceny produktów, które będziemy musieli kupować naszym pupilom. Dzięki temu będziemy w stanie odpowiedzieć sobie na pytanie czy w ogóle stać nas na psa i posłużyć się ekonomicznym argumentem w negocjacjach z dzieckiem. Wbrew pozorom nie jest to takie oczywiste - gdy pies pojawia się w naszym domu staje się członkiem rodziny, który będzie musiał być pielęgnowany i karmiony. Zabawki, pokarm, akcesoria, wizyty u weterynarza kosztują, z czego musimy zdawać sobie sprawę, aby potem nie czekała nas przykra niespodzianka.
Pies cztery łapy ma…
Do obowiązku każdego rodzica powinno należeć również sprawdzenie, czy dziecko nie ma alergii na psią sierść. Niestety wiele osób zupełnie o tym zapomina i gdy okazuje się, że przewlekły katar naszego brzdąca nie jest jedynie zimowym przeziębieniem, pojawia się duży problem, z którego nie ma przyjemnego wyjścia.
Wystarczy tylko, że się poruszę, zaraz przybiega by ze mną być!
Przed sprowadzeniem szczeniaka powinniśmy się także zastanowić, w jaki sposób wpłynie na nasze życie rodzinne. Gdy za oknem śnieg, w domu suto zastawiony stół, choinka, a w telewizji kolejny raz lecą przygody „Kevina samego w domu”, mało kto wybiega myślami w przyszłość. A jednak przed zakupem psa jest to niezbędne. Jeśli co roku wyjeżdżamy na wakacje za granicę, a nikt z naszych znajomych lub rodziny nie będzie w stanie na ten czas zająć się czworonogiem, warto ponownie zastanowić się nad kupnem zwierzaka. Nie chcemy przecież, żeby za pół roku ukochany psiak stał się wrogiem publicznym nr 1 w naszym domu, kudłatym stworem, który uniemożliwił nam spędzenie dwóch wspaniałych tygodni na piaszczystych plażach Hiszpanii?
Puszek Okruszek, Kłębuszek, jest między nami przyjaźni nić!
Dorastanie w domu w którym jest pies, może być wielką przygodą dla dziecka i wspaniałym doświadczeniem, z którego wyniesie cenną lekcję na przyszłość. Ale nie zmienia to faktu, że pies należy do rodziców - to oni się nim zajmują i pielęgnują, a dziecko pomaga im w miarę swoich możliwości. To dorośli podejmują decyzję o sprowadzeniu szczeniaka do domu, godząc się z obowiązkami, które się z tym wiążą. W sytuacji, gdy dziecko widzi u swoich rodziców czym jest zaangażowanie, nauczy się co to znaczy opiekować się kimś i być za kogoś odpowiedzialnym. Będzie miał przy tym mnóstwo frajdy ze spędzania wolnego czasu z ukochanym czworonożnym przyjacielem!
Jakub Rutkowski
Tak dla Zdrowia