Być kobietą, być z kobietą...
Od niepamiętnych czasów rola kobiety sprowadzała się do opieki nad ogniskiem domowym i wychowywaniem dzieci. W II połowie XIX w. Amerykanki i Brytyjki rozpoczęły walkę o prawa wyborcze, Polki uzyskały je w 1918 roku. Czy czasy bycia tzw. „matką Polką” odchodzą do lamusa? Czego oczekuje współczesna kobieta? Jaka jest? Co jest dla niej ważne? Jaka jest dziś jej rola w społeczeństwie i czy postrzega świat inaczej, niż jej babcia? Czy z Alicji w krainie „garów”, przeistoczyła się w „Alicję z krainy czarów”, która ma odwagę wcielać w życie swoje marzenia, rozbić szklaną taflę i przejść an drugą stronę lustra?
Wyobrażasz sobie, że wracając po pracy do domu, czeka na Ciebie w progu uśmiechnięty mąż, odebrane z przedszkola i szkoły dzieci w jadalni suto zastawiony stół, przyjemny zapach, miła atmosfera... Zero porozrzucanych skarpetek, zabawek, sierści czworonożnego przyjaciela na dopiero co kupionym nowym beżowym dywanie... Po obiedzie relaksująca kąpiel, a na toaletce, niby przypadkiem, róża i koperta z zaproszeniem na najnowszą premierę do teatru czy kina... Teraz OTWÓRZ oczy, wystarczy tych marzeń :)
Rzadko która Polka może się pochwalić takim scenariuszem dnia i partnerem, który dzieli z nią po równo obowiązki domowe i wychowawcze. A szkoda, ponieważ Polki jak najbardziej na to zasługują! Jesteśmy zaradne życiowo i niezwykle zorganizowane. Załatwiamy kilka spraw naraz i nie mamy do nikogo o to pretensji. Warto zatem docenić współczesną polską kobietę, która w swoich życiu pełni wiele ról – żony, przyjaciółki, kochanki, matki.
Polka XXI wieku
Polka XXI wieku jest wykształcona, zadbana, świadoma swych praw. Odwiedza kosmetyczkę, fryzjera, relaksuje się w SPA. Aktywnie spędza czas na siłowni, basenie i rowerze. Godzi obowiązki domowe z karierą, a jako spełniona zawodowo żona i matka jest szczęśliwsza. Praca daje jej poczucie niezależności, dzięki temu jest bardziej pewna siebie, asertywna, przebojowa. Polka ceni sobie życie rodzinne, jednakże stawia także na własny rozwój i nie daje się zaszufladkować jako „kura domowa”, co nie oznacza tego, że nie potrafi przerwać kariery, by wychować dziecko. Szacunek, miłość i wierność, uważa za najważniejsze aspekty udanego związku.
„Nie wyobrażam sobie nie mieć rodziny, męża, dzieci... Tego codziennego harmidru. Wiele przyjemności sprawia mi dbanie o nich, robienie małych niespodzianek. Jednocześnie nie wyobrażam sobie nie pracować. Dzięki temu jestem cały czas aktywna intelektualnie, muszę dbać o swój wygląd, a przecież wizyta u fryzjera czy kosmetyczki to dla kobiety sama przyjemność! Uwielbiam małe podarunki, które robi mi mąż (kwiat bez okazji, ulubiony batonik na poprawę humoru), dzięki temu i ja staram się czasem zaskoczyć go czymś miłym. Staramy się aktywnie spędzać czas, ale jednocześnie każde z nas zachowuje odrobinę prywatnej przestrzeni, co nie wywołuje rutyny w naszym związku.” - opowiada trzydziestokilkuletnia Dorota.
Według badań przeprowadzonych pod koniec 2009r. przez portal Interia.pl oraz Twój Styl na grupie trzech pokoleń Polek, żadna z nas, czy to 20, 30, czy 50-latka, nie chce być sama i uważa, że określenie „singielka z wyboru” to tylko unowocześniona wersja dawnej „starej panny”. „Myślę, że gdyby zapytać singielkę z wyboru, za czym tęskni, powiedziałby, że za tym, by przytulić się do mężczyzny”- komentuje na łamach Twojego Stylu (nr 12 (233) Grudzień 2009) Paulina - jedna z bohaterek artykułu. Sytuacja się zmienia, kiedy dochodzi do pytania o wychowanie dzieci, powrót do pracy czy rozwód. Zdecydowanie nasze babcie i mamy stawiają na rodzinę i dziecko, aniżeli na karierę zawodową. Z powrotem do pracy po urlopie macierzyńskim też się nie spieszyły. Inaczej się rzecz ma z pokoleniem 20 i 30-latek. Dla nich najpierw kariera, potem dziecko, to naturalna kolej rzeczy. Wynika to z faktu, iż dzisiejsze 20 – 30-latki są bardziej świadome tego, co chcą w życiu osiągnąć, poza tym często sytuacja ekonomiczna rodziny nie pozwala na to, by jedno z małżonków nie pracowało. Wypracowanie sobie pozycji zawodowej, zabezpieczenie materialne, to czynniki, które współczesna Polka uznaje za konieczne do tego, by zdecydować się świadomie na posiadanie potomstwa. Kwestia rozwodu to kolejna różniąca pokolenia sprawa. Kobiety w przedziałach wiekowych 40-49 i 50-59 lat, są zdecydowanie przeciwko rozwodom, bardziej tolerancyjne są młodsze pokolenia kobiet. Na pytanie „Rozwód – porażka czy wybawienie?” Krystyna, babcia, kolejna bohaterka artykułu w TS odpowiada: „Zawsze porażka. Uważam, że o miłość, którą się sobie przysięgało na dobre i na złe, trzeba walczyć do końca. Jestem w stanie zaakceptować rozwód tylko w jednej sytuacji: kiedy trwanie małżeństwa jest większym złem dla dzieci”. Natalia, najmłodsza z bohaterek mówi: „Lepiej się rozstać niż ze sobą męczyć. Rozwód to przegrana, zło konieczne. Ale dobrze, że jest.”
Dobry nastrój
Jak wynika z badań marki kosmetycznej YOSKINE, współczesne Polki najbardziej cieszą chwile w towarzystwie rodziny i najbliższych, wspólne rozmowy. Doceniamy nawet najmniejsze wysiłki mężczyzn w okazywaniu nam uczuć (wiemy, że to dla nich ciężka kwestia :D), bukiecik kwiatów podarowany bez okazji, może zdziałać cuda! Nie potrzeba zatem brylantów, by udowodnić nam, że jesteśmy ważne. Na poprawę humoru chętnie chadzamy do fryzjera (nic tak nie poprawia nastroju, jak nowy kolor i modna fryzura!), kupujemy nowy kosmetyk, czy fundujemy sobie relaksującą kąpiel połączoną z lekturą ulubionej gazety.
Różnice
Różnice w postrzeganiu świata przez kobiety i mężczyzn są diametralne, dlatego tak często trudno nam się porozumieć. Minie jeszcze wiele lat, zanim stereotypowe poglądy w kwestii podziału ról i obowiązków kobiet i mężczyzn ulegną zmianie. Niestety w tej kwestii czeka kobiety jeszcze wiele pracy. Dostęp do nauki i pracy mamy taki sam, jednak ciągle nasze zarobki są nieporównywalne, nie obejmujemy także tylu wysokich stanowisk, co mężczyźni.
W związku pragniemy być wysłuchane, bo czasem kobieta potrzebuje się po prostu wygadać. Szukamy towarzystwa i bliskości, bo czasem w problemie wystarczy przytulić i powiedzieć, że wszystko będzie dobrze. „Kobieta po prostu próbuje podzielić się uczuciami, a mąż, sądząc, że pomaga, przerywa jej, proponując, według siebie, znakomite rozwiązanie” - pisze w J. Gray w swojej książce „Mężczyźni są z Marsa, a kobiety z Wenus” i dodaje: Kobiety, „(...) aby poczuć się lepiej (...) spotykają się ze sobą i otwarcie rozmawiają o swoich problemach. (…) Jeśli Wenusjanka jest zdenerwowana lub napięta i pragnie się uspokoić, wyszukuje kogoś, komu ufa, i szczegółowo opowiada do kłopotach mijającego dnia. Kiedy Wenusjanki zwierzą się ze swoich niepokojów, natychmiast czują się lepiej. Taki to już wenusjański zwyczaj.”
Marzenia współczesnych kobiet
Potrzeba bycia kochaną i docenianą nie zmienia się od pokoleń. Podobnie jak marzenia Polek o szczęśliwej rodzinie, dobrej pracy. Wiele z marzeń łatwiej dziś urzeczywistnić, dzięki czemu współczesne kobiety stały się bardziej odważne w dążeniu do ich realizacji. Wspinaczka wysokogórska, skoki spadochronowe, nurkowanie na Zanzibarze, samodzielne wyprawy na koniec świata – to dla nas dzisiaj nie problem! Przez to, jak żyjemy, ile umiemy poświecić dla innych, że nauczyłyśmy się mówić „nie”, jesteśmy silniejsze i odważniejsze i łatwiej przychodzi nam realizacja coraz to bardziej wymyślnych marzeń!
Paulina Jóźwiak
Tak dla zdrowia