Szpitale nie mają środków na leczenie pacjentów!
Nieumiejętne gospodarowanie środkami czy zbyt mało pieniędzy? Szpitale walczą z NFZ o dodatkową pulę na leczenie pacjentów. W innym wypadku nie będą mogli ich przyjmować, a na tym ucierpi jak zawsze tylko pacjent.
Szpital Miejski nr 2 w Mysłowicach już przestał przyjmować pacjentów. Łóżka stoją puste, nowoczesny sprzęt jest niewykorzystywany, ponieważ środków na zabiegi z NFZ starczyło do lipca br. Chorzy odsyłani są do innych szpitali, a zapisy w mysłowickim szpitalu są możliwe dopiero na … styczeń 2014r.! Tym bardziej oburza fakt, iż właśnie na Dolnym Śląsku trwa rozbudowa śląskiej siedziby NFZ. I choć fundusz tłumaczy się oszczędnościami, jakie uzyska dzięki likwidacji kosztów przewozu dokumentów i korespondencji z budynku do budynku, to jednak pacjentom trudno uwierzyć w to, że działania te są wykonywane dla ich dobra. Ciężko uwierzyć, skoro już sierpniu nie mogą skorzystać z usług szpitala.
Pacjenci pozbawieni opieki medycznej?
7 z 10 szpitali psychiatrycznych na Dolnym Śląsku już wypowiedziało umowy z NFZ z powodu najniższych stawek, które otrzymywali od funduszu. Placówka w Siedlcach już lipcu wykorzystała środki przeznaczone na niedawno oddany do użytku oddział kardiologiczny. Kontrakt na leczenie z zakresu intensywnej terapii i anestezjologii obniżono o 31% w stosunku do poprzedniego, przez co pieniędzy na leczenie nie wystarczyło nawet na pół roku.
Pacjenci są przerażeni, ale dyrekcja szpitala zapowiada przyjmowanie pacjentów, zwłaszcza tych potrzebujących natychmiastowej hospitalizacji. I choć centrala NFZ nie wyraziła zgody na zwiększenie kontraktu, dyrekcja siedleckiego szpitala ponownie będzie się ubiegać o zwiększenie kontraktu.
W Jeleniej Górze kontrakt na ten rok wykorzystał już oddział neurochirurgii. NFZ broni się tym, że szpitale wiedzą, jakimi środkami będą dysponować, dostają je w comiesięcznych transzach i najwidoczniej przyjmują więcej pacjentów, niż mieli zaplanowane. Chorzy wymagają coraz wyższego standardu obsługi, a szpitale chcąc nadążyć za ich oczekiwaniami, zmuszone są podnosić poziom swoich usług, inwestując w sprzęt czy certyfikaty. A to niestety kosztuje. Dlatego pieniądze z kontraktów kończą się tak szybko.
Prof. Jarosław Fedorowski, ekspert ds. zarządzania w ochronie zdrowia, prezes Polskiej Federacji Szpitali, jako jedno z rozwiązań tej sytuacji widzi wprowadzenie dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych, współpłacenie za zabiegi oraz zmiany w systemie, dzięki którym pacjenci, którzy teraz zajmują szpitalne łóżka, mogliby leczyć się ambulatoryjnie.