E-zwolnienia – receptą na "uzdrowienie" Polaków?
Najnowsze dane ZUS wskazują, że nawet do 12 proc. zwolnień lekarskich jest nieuprawnionych. W zeszłym roku kwota wstrzymanych z tego tytułu zasiłków osiągnęła blisko 22 mln zł (RynekZdrowia.pl).
ZUS chce jeszcze skuteczniej walczyć z patologią lewych zwolnień. Wspólnie z polskimi pracodawcami narzędzi do walki poszukuje w ramach Komisji Trójstronnej.
Remedium na masowe zwolnienia? E-zwolnienia.
Zjawisko tzw. lewych zwolnień mają ograniczyć tzw. e-zwolnienia. Projekt ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa oraz niektórych innych ustaw, na mocy którego wdrożony ma być systemu e-zwolnień, jest obecnie przedmiotem konsultacji społecznych.
O celach i oczekiwanych efektach wprowadzenia tego rozwiązania mówiono na posiedzeniu Zespołu ds. ubezpieczeń społecznych Trójstronnej Komisji do Spraw Społeczno-Gospodarczych ( 24 lutego).
- Według najnowszych danych ZUS w ubiegłym roku pracownicy przebywali 189,6 mln dni na absencji chorobowej. Jedna trzecia dni była kosztem zakładów pracy, zaś dwie trzecie finansowana ze środków Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Jak szacuje ZUS koszt zwolnień lekarskich wynosi ok. 10 mld zł, co oznacza, że pracodawców kosztują one blisko 3,5 mld zł – mówi Grzegorz Byszewski, ekspert ds. Społeczno-Gospodarczych Pracodawców RP w rozmowie z dziennikarką portalu RynekZdrowia.pl, Katarzyną Lisowską i dodaje, że oprócz tej kwoty pracodawcy dodatkowo ponoszą m.in. koszt zastępstw za nieobecnego pracownika.
W jego opinii wdrożenie e-zwolnień może zdecydowanie przyczynić się do łatwiejszej weryfikacji prawidłowości wystawianych zwolnień lekarskich.
Korzyści z wdrożenia e-zwolnień dostrzega też Jeremi Mordasewicz z PKPP Lewiatan, członek rady nadzorczej ZUS. Jak wyjaśnia w rozmowie z Katarzyną Lisowską, przekazywanie zwolnień lekarskich drogą internetową spowoduje, że ZUS i pracodawca będą mieli wcześniej informacje o chorobie pracownika (także w przypadku krótkich zwolnień).
- Dziś pracownik ma siedem dni na dostarczenie do ZUS dokumentów potwierdzających chorobę. W przypadku zwolnień trwających np. pięć dni pracownik dostarcza do kadr zwolnienie, już będąc zdolnym do pracy. W takim przypadku praktycznie nie ma szans na jakąkolwiek kontrolę pracowników chorujących - mówi Mordasewicz.
W jego opinii sytuacja powinna się zmienić po uruchomieniu e-zwolnień, gdyż wystawione zwolnienie (wypełnione i podpisane) będzie przekazywane automatycznie na elektroniczną skrzynkę podawczą ZUS i pracodawcy.
Więcej na: www.rynekzdrowia.pl