Wcześniaki z Ujastka jeszcze bliżej rodziców
Szpital UJASTEK testuje holenderski inkubator, który rewolucjonizuje opiekę nad wcześniakami. Krakowska placówka rozważa zakup urządzeń BabyBloom w najbliższej przyszłości.
Neonatolodzy na świecie są zgodni, że niezwykłym wsparciem w ratowaniu życia i zdrowia wcześniaków jest fizyczna bliskość rodziców, zwłaszcza mamy. Zaczynają to rozumieć również producenci sprzętu medycznego, którzy pracują nad urządzeniami umożliwiającymi łączenie osiągnięć techniki z ogromną siłą natury i miłości rodzicielskiej.
Szpital, w którym każdego roku na świat przychodzi około 600 wcześniaków z całej Małopolski, testuje właśnie najnowszy inkubator BabyBloom produkowany w Holandii. Jego konstrukcja umożliwia bliski kontakt z mamą od pierwszych godzin po porodzie lub cesarskim cięciu. Urządzenie można umieścić nad każdym łóżkiem szpitalnym na dowolnej wysokości, co zwiększa komfort nie tylko rodziców, ale również personelu medycznego. Na liście jego zalet znajduje się również bardzo duża czułość systemu kamer przy jednoczesnym niskim poziomie głośności. Maszyna sama sygnalizuje personelowi, kiedy wewnątrz robi się zbyt głośno dla małego pacjenta – sygnał świetlny jest widoczny również dla rodziców. Zintegrowana ochrona przed światłem i hałasem ma stworzyć noworodkom warunki możliwie najbardziej zbliżone do łona matki, z którego niedawno przyszły na świat.
- Inkubatory stosowane dotychczas na oddziałach neonatologicznych są skonstruowane tak, by możliwa była szybka pomoc w nagłych wypadkach. Jednak ich słabszą stroną jest tworzenie przytulnego środowiska dla nowonarodzonego maleństwa. Ograniczenie bodźców dźwiękowych i dużej ilości światła daje dzieciom większe poczucie bezpieczeństwa i spokój potrzebny do dochodzenia do pełnej formy - mówi dr Beata Rzepecka-Węglarz, ordynator Oddziału Neonatologicznego Szpitala Położniczo-Ginekologicznego UJASTEK.
UJASTEK to obok Szpitala Uniwersyteckiego druga małopolska placówka najwyższego, trzeciego stopnia referencyjności. Oznacza to, że zarówno pod względem kwalifikacji personelu medycznego, jak też jakości sprzętu jest przygotowany do opieki nad dziećmi, które przychodzą na świat zdecydowanie wcześniej niż zaplanowała natura.
- W naszym szpitalu mamy wielu małych pacjentów urodzonych pomiędzy 24 a 28 tygodniem ciąży, z wagą urodzeniową 500-800 gram. Dla wcześniaków bliskość mamy, jej dotyk, głos i zapach mają działanie terapeutyczne i jest ono szalenie ważne w ich procesie zdrowienia. Dlatego rozważamy zakup nowych inkubatorów, które tę bliskość w krytycznych momentach pozwolą zachować - dodaje dr Rzepecka.
Nowoczesny inkubator to koszt 150-200 tys. zł. Władze szpitala podejmą decyzję o jego zakupie po zakończeniu testów. Żadna placówka w Polsce nie posiada jeszcze tego rodzaju sprzętu.