Tak dla Zdrowia logo

Aktualności

Błonnik a dieta bezglutenowa


Pogromca wirusów, sojusznik w walce z nowotworami i chorobami cywilizacyjnymi, skromny, a zarazem tak cenny błonnik. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zaleca, by jego dzienne spożycie wynosiło 27- 40 g.
Czym jest błonnik?

- Błonnik, nazywany często włóknem pokarmowym, to nic innego jak pozostałości komórek roślinnych, które są odporne na działanie enzymów trawiennych człowieka. Dlatego przechodzą przez jelito, jako niestrawione i tylko w niewielkiej części są hydrolizowane przez bakterie występujące w naszym układzie trawiennym – tłumaczy Aleksandra Koper, Specjalista ds. Żywienia w Fundacji Banku Ochrony Środowiska.

Ze względu na posiadane właściwości możemy podzielić go na rozpuszczalny w wodzie (tj. pektyny, gumy roślinne i wielocukry) oraz nierozpuszczalny (np. celuloza i ligniny). Mimo, że nie jest on składnikiem odżywczym, odgrywa on w organizmie bardzo ważne funkcje, nie tylko trawienne.

Wespół w zespół z jelitem

Naukowcy nazywają jelito „drugim mózgiem”. I nie jest to wcale przesada. Jego rola wykracza bowiem daleko poza funkcje trawienne. Dane naukowe mówią, że w jelicie tkwi aż 70 proc. odporności organizmu. A jak ważny jest tu udział błonnika? – Wyobraźmy sobie boisko sportowe o powierzchni 200 m2. Taką właśnie powierzchnię ma nasze jelito. Wiadomo, im większa powierzchnia, tym lepsze wchłanianie. Ale nie tylko to ma znaczenie. Aby kosmki jelitowe sprawnie wykonywały swoją pracę powinny być czyste i dobrze odżywione. I właśnie o ich kondycje dba błonnik, który niczym odkurzacz sprząta i wchłania szkodliwe dla naszego organizmu substancje. Dlatego tak ważne jest włączenie do jadłospisu produktów bogatych w błonnik.

Z czym jeszcze musi uporać się błonnik? Jego nierozpuszczalna frakcja poprawia motorykę przewodu pokarmowego, czyli przyśpiesza proces trawienia i zapobiega zaparciom. Błonnik rozpuszczalny z kolei, spowalnia wchłanianie glukozy do krwiobiegu, zmniejsza też absorbcję z przewodu pokarmowego tzw. złego cholesterolu, kwasów żółciowych i tłuszczowych. Posiada również zdolność wiązania wody i pęcznienia, co daje poczucie sytości, wpływając tym samym na zmniejszenie ilości spożywanego jedzenia. Co więcej, spełnia rolę prebiotyku, który tworzy korzystne podłoże dla rozwoju „dobrej” flory bakteryjnej w przewodzie pokarmowym.

Dieta bezglutenowa a błonnik

Niedobór błonnika może prowadzić do wielu chorób m.in. otyłości, cukrzycy, chorób nowotworowych. Dlatego tak ważne jest, aby w diecie – zwłaszcza dzieci i młodzieży – nie brakowało tego składnika. Niedobory, m.in. błonnika, może nieść ostatnio spopularyzowana moda na dietę bezglutenową, którą zaczęły stosować osoby zdrowe, które nie cierpią na nietolerancję glutenu, czyli celiakię. Australijski badacz, autor modnej w ostatnich latach teorii o tym, że jedzenie glutenu może nawet u osób zdrowych wywoływać niestrawności, wzdęcia, bóle głowy, czy zmęczenie, po powtórzeniu badań – wycofał się z głoszonego wcześniej sądu.  – Rezygnowanie z jedzenia glutenu na własną rękę, bez konsultacji z lekarzem, może być szkodliwe i doprowadzić do niedoboru błonnika, ale też witamin z grupy B, kwasu foliowego, cynku, selenu, wapnia czy magnezu. Niekoniecznie musi być zatem tak, że po przejściu na taką dietę poczujemy się lepiej. Dlatego każdą dietę należy bezwzględnie skonsultować z lekarzem czy dietetykiem.

- W 100 g otrąb pszennych jest aż 42,4 g błonnika. Innym, jego bogatym źródłem jest m.in.: pieczywo żytnie, grahamki, kasza gryczana, płatki jęczmienne i owsiane, brązowy ryż, suszone morele i śliwki, fasola i groch. Pamiętajmy też o warzywach i owocach. Zwłaszcza jedzone na świeżo ze skórką stanowią doskonałe źródło błonnika – mówi Aleksandra Koper, Specjalista ds. Żywienia w Fundacji BOŚ.

 
Podziel się na Facebooku

Reklama
Partnerzy
gam_366x100.jpg
Wyszukaj artykuł