Co za dużo, to niezdrowo. Niekontrolowane spożycie leków, brak regularnych konsultacji z farmaceutami szkodzi. Warto pamiętać, że niepożądane działania leków to jedna z istotnych przyczyn utraty zdrowia i zgonów na całym świecie.

Problem dotyczy zwłaszcza osób starszych, cierpiących równocześnie na wiele chorób.

Błędnie zrozumiane informacje dotyczące przyjmowanych leków przez pacjenta mogą prowadzić do przerwania koniecznego leczenia, niewłaściwej terapii lub niewykrycia problemu zdrowotnego związanego z przyjmowanymi lekami. Badania wykazały, że u 23 proc. pacjentów wypisywanych z oddziału chorób wewnętrznych wystąpiły działania niepożądane (adverse events); aż 72 proc. z nich było związanych właśnie z farmakoterapią.

Koncyliacja lekowa

Aby ograniczyć zjawisko niepożądanego działania wielu leków w Polsce wprowadzono program pilotażowy „Koncyliacja Lekowa - uzgadnianie listy leków”, który ma na celu wprowadzenie standardowej procedury uzgadniania listy leków podczas zmiany opieki nad pacjentem. Pilotaż realizowany jest przez dziesięć szpitali, wśród których są placówki kliniczne, specjalistyczne, powiatowe i miejskie w całej Polsce. Obejmuje pacjentów w grupie wiekowej 65+. Po zakończeniu projektu i zebraniu danych, szpitale będą starały się wyliczyć wskaźniki, które zostały ujęte w projekcie. Zostaną przedstawione na majowej konferencji w Krakowie.

Nieunikniona polipragmazja

Wielolekowość (polipragmazja) jest groźna szczególnie dla osób starszych, mających często nadciśnienie, niewydolność krążenia i cukrzycę. Nierzadko zażyty lek - dostępny bez recepty - np. z grupy leków przeciwbólowych, może spowodować zatrzymanie wody, jeśli tacy chorzy stosują też lek odwadniający oraz przeciw nadciśnieniu z grupy inhibitorów konwertazy. Zaaplikowany na własną rękę ibuprofen, olfen albo ketonal może zablokować funkcjonowanie nerek. Stosowanie niesterydowego leku przeciwzapalnego to tzw. potrójny kopniak. Diureza zostaje zablokowana dzięki zniesieniu działania furosemidu i inhibitora konwertazy w nerkach. Okazuje się, że hasło powtarzane na końcu każdej reklamy w telewizji, czy radiu o kontrolowanym przez farmaceutę lub lekarza spożyciu nabiera na nowo znaczenia – warto kupować leki w aptece.