Tak dla Zdrowia logo

Aktualności

Oj, boli! Mamy tyły w zdrowiu

Kochanie, boli mnie głowa… Na pewno? Według najnowszych danych GUS to bóle dolnej partii pleców i szyi są najczęściej wskazywane przez kobiety. Cierpi na nie odpowiednio ponad 28% i 21% pań. Słynne bóle głowy są dopiero na szóstym miejscu w zestawieniu najczęściej występujących dolegliwości zdrowotnych. Problem z plecami potwierdza też aktualny raport EHIS. Czy jest się czym martwić? Eksperci alarmują.

Okazuje się, że najczęściej uskarżamy się na ból dolnej części pleców. Dotyczy on zwłaszcza kobiet.
Co więcej, największy współczynnik bólu odnotowano… w Polsce i Rosji. Ból odczuwa niemal 90% osób na całym świecie. 78% badanych przyznaje, że utrudnia im realizację kariery zawodowej. Nielubiany, utrudniający codzienne życie, coraz częstszy towarzysz coraz młodszego pokolenia Polaków. Najnowsze ogólnoświatowe badanie Global Pain Index przeprowadzone przez GSK wskazuje stopień odczuwania bólu wśród różnych narodowości. Polacy niestety nie wypadli najlepiej... Większość z nas (93%) go doświadcza, jednak tylko co trzeci mówi o nim głośno.

Taką diagnozę potwierdza najświeższy raport European Health Interview Survey. EHIS to kluczowe narzędzie w dziedzinie statystyki zdrowia publicznego. Wykonywane jest cyklicznie, w krajach członkowskich Unii Europejskiej. Niedawno wydano raport z drugiej edycji badania w Polsce. Wnioski?

Andrzej Rudawski, Columna MedicaPod lupą EHIS

Pierwsze tego typu badanie w Polsce miało miejsce dokładnie pięć lat temu. Czas na porównanie.
Jak swoje zdrowie oceniają Polacy? Czy jest lepiej? Okazuje się, że zaskakująco dobrze. Przynajmniej na pierwszy rzut oka. Staramy się żyć zdrowo. Rzadziej sięgamy po używki, takie jak alkohol i papierosy. Częściej doskwierają nam jednak choroby przewlekłe. Wśród wymienianych dolegliwości znajdują się m.in. bóle pleców, szyi, głowy, zwyrodnienie stawów oraz wysokie ciśnienie krwi. Jednak w ciągu ostatnich 12 miesięcy najczęściej uskarżaliśmy się na… ból dolnej części pleców. Wnioski z badań nie dziwią Andrzeja Rudawskiego, kierownika zespołu fizjoterapeutów w Columna Medica, klinice, która specjalizuje się w nieinwazyjnym leczeniu schorzeń narządów ruch.

- To dość powszechny problem. Coraz częściej zgłaszają się do nas pacjenci w różnym wieku. Bóle kręgosłupa mogą mieć wiele przyczyn. Najczęściej spotykam się z bólami mechanicznymi kręgosłupa.
Do jednych z największych wrogów dla zdrowia naszych pleców należy siedzący tryb życia. Często nie zdajemy sobie z tego sprawy, że bóle pod kolanem, w łydce, stopie czy te promieniujące do barku mogą być spowodowane problemami z kręgosłupem. Diagnostyka oraz zmiana codziennych nawyków może okazać się dla nas zbawienna.

Jak sprawdzić czy nasze problemy są poważne?

- Jest kilka sposobów oceny niepokojących nas objawów. W fizjoterapii stosujemy m.in. testy kliniczne, które różnicują skąd pochodzi ból. Jest to bardzo istotne, gdyż znając źródło bólu możemy działać bezpośrednio na przyczynę naszych problemów, a nie tylko łagodzić objawy. Obecnie możemy wspierać się zaawansowaną technologią medyczną w postaci aparatu DIERS Formetic 4D. Dzięki tej trójwymiarowej analizie postawy ciała, możemy wychwycić wszelkie nieprawidłowości ustawienia barków, kręgosłupa, miednicy czy nóg, które są niezauważalne dla ludzkiego oka. Dobrym rozwiązaniem jest również badanie oceniające nasze podstawowe wzorce ruchowe, pozwalające na wykrycie naszych słabych ogniw. Należy mieć świadomość, że na zdrowy kręgosłup pracujemy
z każdym ruchem - dodaje Andrzej Rudawski.

Na własne życzenie?

Ból dolnej partii pleców to najczęstsza dolegliwość zarówno wśród kobiet jak i mężczyzn. Badanie pokazało jednak, że odsetek kobiet uskarżających się na ten problem jest wyższy. I to o ponad siedem punktów procentowych. Już prawie co trzecie kobieta skarży się obecnie na bóle dolnej części pleców. Tendencja jest wzrostowa. Dlaczego?

- Budowa anatomiczna kobiet predysponuje je do pojawiania się częstszych problemów
z kręgosłupem. Z natury, kobiety są bardziej elastyczne niż mężczyźni, tzn. ich mięsnie i więzadła są luźniejsze. Brak odpowiedniej stabilizacji segmentów kręgosłupa powoduje przeciążenie najczęściej dolnego odcinka kręgosłupa. Przewlekłe przeciążenie spowodowane długotrwałym siedzeniem i brakiem systematycznej aktywności fizycznej skutkuje pojawieniem się objawów bólowych. Problemy te mogą się przenosić na kolejne partie kręgosłupa, czyli odcinek piersiowy i szyjny. Równie często na skutek wymuszonej postawy obciążającej kręgosłup dochodzi do nieprawidłowego rozkładania sił w kończynie dolnej, co powoduje występowanie bólu w stawach biodrowych czy kolanowych. Jedynie odpowiednie postępowanie fizjoterapeutyczne może całkowicie rozwiązać problemy z kręgosłupem
– wyjaśnia Rafał Pluciński, fizjoterapeuta, Columna Medica.

Do tego dorzućmy jeszcze czynniki, które w sposób bezpośredni mogą negatywnie oddziaływać na nasz kręgosłup. Sprawcy zamieszania? Damska torebka i szpilki. Badania GUS pokazują, że kobiety dźwigają codziennie od dwóch do nawet pięciu kilogramów! Z kolei niedawna ankieta zrealizowana przez portal Buzzfeed, pokazała, że średnia waga damskiej torebki wynosi nieco ponad sześć funtów. To prawie trzy kilogramy. Rekordzistka posiadała torbę ważącą prawie…siedem kilogramów! Długotrwałe noszenie tak ciężkich torebek i to na jednym ramieniu może mieć negatywny wpływ na nasz kręgosłup. Wysokie szpilki również nie pomagają w utrzymaniu zdrowej kondycji naszych pleców. Noszenie butów na wysokich obcasach powoduje bowiem przeniesienie ciężaru ciała do przodu oraz ustawienie stopy w nienaturalnej pozycji.

- W wyniku długotrwałego noszenia butów na wysokim obcasie skraca się ścięgno Achillesa. Może
to spowodować trwały przykurcz utrudniający prostowanie stopy. Do tego dochodzą inne bolesne problemy do jakich należą między innymi haluksy. Cierpi również nasz kręgosłup. Przeniesienie ciężaru ciała do przodu powoduje pogłębianie się naturalnego wygięcia w odcinku pleców, stąd częste bóle – radzi ekspert Columna Medica. – Unikajmy długotrwałego chodzenia w butach na bardzo wysokim obcasie. Dużo zdrowszym rozwiązaniem dla naszych mięśni oraz stawów jest obcas wynoszący 2,5 cm – apeluje specjalista.




 
Podziel się na Facebooku

Reklama
Partnerzy
sln_366x100.jpg
Wyszukaj artykuł