Tak dla Zdrowia logo

Aktualności

Psychosomatyka

Czy współcześni lekarze w nawale swojej pracy, mają czas i przestrzeń na to, aby rozpoznać i określić u pacjenta występowanie czynników psychologicznych i emocjonalnych oraz czy istnieje farmakologiczny złoty środek na choroby psychosomatyczne?

W ostatnich latach nastąpił znaczący wzrost poznania mechanizmów i patomechanizmów ludzkiego zachowania. Znane są coraz lepiej różnorodne czynniki warunkujące zarówno stan zdrowia, jak i choroby. Wiadomo, jak ogromne znaczenie ma stres i odporność psychiczna nie tylko na powstawanie chorób psychosomatycznych, ale i wielu zaburzeń uznawanych dotychczas za czysto somatyczne. Sytuacje stresowe bardzo często doprowadzają do obniżenia odporności organizmu i wpływają na układ ośrodkowy układ nerwowy i endokrynny. Całościowe rozumienie funkcjonowania ludzkiego organizmu jest nieocenione dla osób zajmujących się zawodowo swoimi pacjentami. Tak dla lekarzy jak i dla psychologów czy psychiatrów

Pod tajemniczą nazwą chorób psychosomatycznych kryją się wszystkie choroby, w powstawaniu których biorą udział czynniki psychologiczne (głównie emocjonalne). Najczęściej są one wynikiem niewyrażonych, tłumionych lub przeżywanych wielokrotnie emocji takich jak: smutek, strach, frustracja i lęk i inne…

 

Bardzo często nie dostrzegamy związku między dolegliwościami czy też chorobami, na jakie chorują pacjenci, a tym, co się dzieje w ich życiu emocjonalnym. Można podejrzewać, że przyczyny choroby lub dolegliwości tkwią gdzieś głębiej, aniżeli tylko w ciele wtedy, gdy:

-wyniki badań potwierdzają dolegliwości, jednak farmakoterapia nie przynosi oczekiwanych rezultatów

-pacjent przeżywał ostatnio dużo napięcia lub stresu w związku z ważnymi wydarzeniami w jego życiu takimi jak rozwód, zdrada, żałoba, strata pracy czy inne…

-w okresach zwiększonego napięcia ,nasilają się negatywne emocje takie jak: złość , napięcie, rozdrażnienie

-dolegliwości słabną lub całkowicie znikają w okresach spokoju i relaksu.

W literaturze fachowej bardzo często pojawia się określenie ,,Pacjent trudny”. Jest to pacjent, który pojawia się na wizytach częściej niż powinien i niż wymagają tego okoliczności jego objawów. Lekarzowi wydaje się, że nie potrafi mu pomóc, farmakoterapia nie działa a pacjent nadto bardzo często nie stosuje się do zaleceń lekarza, nie pamięta ich i nie rozumie. Badania potwierdzają , że pacjenci często lekceważą zalecenia lekarzy lub nie wypełniają ich należycie.

Autorytet i wiedza lekarza jest niezwykle istotnym czynnikiem warunkującym skuteczność terapii, jednak w dłuższej perspektywie czasowej jest często nie skuteczny

Podejście lekarzy do pacjentów trudnych , problemu nieprzestrzegania zaleceń lekarskich jest różnorodne, począwszy od podejścia, że po przekazaniu pacjentowi zaleceń kończy się lekarska misja. Częstą frustrację budzi niestosowanie się do zaleceń lekarskich, co generuje niepożądane reakcje wobec pacjentów takie, irytacja, zniechęcenie a jeśli do tego dojdzie jeszcze nadmiernie przeładowany czas pracy lekarzy i brak odpoczynku mogą pojawić się oznaki złości czy trudno ukrywanej agresji.

Na bazie badań psychologicznych, jest gromadzona wiedza, poprawiłaby współpracę pacjenta z lekarzem jednak-niestety- w niewielkim zakresie jest wykorzystywana w medycynie .

Brak dostatecznej wiedzy dotyczącej wpływu czynników psychologiczno-społeczno-ekonomicznych i ich wpływu na powstawanie objawów somatycznych nie wpływa pozytywnie ani na komfort pracy lekarza ani na pozytywne efekty procesu leczenia.

W jaki sposób można sprawić, że pacjent trudny ,uciążliwy , sfrustrowany lub niewspółpracujący mógłby być konsultowany przez psychologa ? Kiedy pęka cienka granica wytrzymałości lekarza? Co będzie wynikiem skutecznej współpracy specjalistów zajmujących się ogólnie pojętym pomaganiem i dobrem pacjenta?

Odpowiedzi na te pytania będą ważnym krokiem do zmiany oraz poprawy jakości i komfortu pracy lekarzy! Szukajmy zatem wspólnych rozwiązań i zastosujmy je w miejsce problemów!

 

Anna Proch, psycholog

Czy tego chcemy czy nie, słodki smak kocha prawie każdy. Uwielbienie do niego wynika z naszych genów i czystej fizjologii. Słodycz oznacza dla mózgu szybko dostępną energię, dlatego nie powinno się z niej całkowicie rezygnować. Niektórzy próbują zastąpić tradycyjny cukier innymi słodkościami jak np. stewią, syropem daktylowym, cukrem kokosowym. Ile jest prawdy a ile mitu o ich właściwościach i czy rzeczywiście egzotyczne „słodziwa” pomogą nam pomóc w zrzuceniu zbędnych kilogramów?

 
Podziel się na Facebooku

Reklama
Partnerzy
optyk21_240_160.jpg
Wyszukaj artykuł