Jakich ubezpieczeń zdrowotnych potrzebują firmy – tanich czy dobrych?
Dostawcy ubezpieczeń medycznych zazwyczaj konkurują ceną, jednak tym, czego potrzebują firmy i korzystający z pakietów pracownicy to szeroki dostęp do wysokiej klasy specjalistów. Agenci szukający produktów do sprzedaży powinni brać to pod uwagę.
Sektor MSP jest podstawą polskiej gospodarki, odpowiada za 67% PKB i 2/3 zatrudnienia. Ma też jednak swoje bariery rozwoju. Coraz większym wyzwaniem dla MSP jest kadra pracownicza – jej jakość, stabilność, odporność na fluktuacje. W ostatnich latach, po raz pierwszy od 2010 roku - osłabiła się pozycja pracodawców na rynku pracy, a wskaźnik rezygnacji z inicjatywy pracowników był wyższy niż wskaźnik zwolnień z decyzji pracodawców. Nakłady na rekrutację oraz czas pozyskania pracownika zwiększyły się o ponad 40% w ciągu 4 lat. Rosną koszty związane z rotacją i absencją pracowniczą. Przeciętne koszty absencji to według raportu PwC* 10 500zł. W innym badaniu (PARP) - Bariery wzrostu - wśród zidentyfikowanych przeszkód dla polskich firm na pierwszym miejscu wymieniano pogląd „brakuje nam dobrych menadżerów” (26,9% odpowiedzi).
Jak chorować, to na coś z listy
Firmy stoją przed koniecznością dopasowania swoich strategii HR do nieuchronnych zmian demograficznych i zmian charakterystyki rynku pracy. Narzędziem coraz częściej wspierającym i ułatwiającym optymalne działanie firmy w zakresie polityki kadrowej są grupowe ubezpieczenia zdrowotne o nowoczesnym i elastycznym formacie. Ubezpieczenia medyczne opłacane przez firmę są często wykorzystywanym argumentem mającym przekonać pracowników do związania się z daną firmą. Jednak nie każda taka polisa ma sens, a sytuacja na rynku pracy powoduje, że najbardziej pożądanym pracownikom przestają wystarczać tylko jakiekolwiek dodatki. Ich oczekiwania rosną i zaczynają analizować jakość i funkcjonalność zachęt proponowanych przez pracodawców.
- W standardowej rynkowej ofercie ubezpieczenia medycznego dla pracowników firm, na liście finansowanych procedur jest kilkanaście, do 30 możliwych badań. W pewnym sensie trzeba „mieć szczęście”, żeby trafić z chorobą na te kilkadziesiąt badań. Trudno się dziwić, że pracownicy wolą polisy, gdzie obsługiwanych jest 300 badań, a nie 30. Po prostu mają większą szansę na rekompensatę, nikt przecież nie wie na co zachoruje i konsultacji jakiego specjalisty będzie potrzebował – mówi Małgorzata Jackiewicz, Dyrektor Sprzedaży Ubezpieczeń Zdrowotnych Saltus Ubezpieczenia.
Pożądaną normą zawartości grupowego ubezpieczenia zdrowotnego są konsultacje lekarskie, specjalistyczne badania laboratoryjne i diagnostyczne w zakresie onkologicznym, urologicznym, endokrynologicznym i kardiologicznym. Zdrowi klienci korzystają z profilaktyki i diagnostyki z różnymi limitami.
Jedną z obowiązujących zasad w większości ofert jest niska składka i krótka lista usług. Wariant podstawowy za około 30 zł to bardzo wąski zakres badań. Najwyższe pakiety bez ograniczeń jakościowych i ilościowych kosztują blisko 200 zł od osoby. Innym funkcjonującym na rynku rozwiązaniem jest długa lista specjalistów, ale przy ograniczeniu ilości wizyt. Takie pakiety cieszą się dużym powodzeniem.
Czego będą potrzebować pracodawcy
Świetne wyniki sprzedaży ubezpieczeń zdrowotnych w 2015 roku i rozwój tego typu ubezpieczeń to z pewnością trend, który będzie kontynuowany w formie dodatków dla pracowników w najbliższych latach. Powodem jest z pewnością stan polskiej służby zdrowia. Kolejki do specjalistów, niska jakość obsługi czy długi czas oczekiwania na wizytę powoduje, że Polacy szukają alternatywy dla budżetowej służby zdrowia. To w najbliższych latach się nie zmieni, bo trudno zakładać, że jakakolwiek koncepcja reformy służby zdrowia uleczy ją z dnia na dzień.
W najbliższym czasie nie zmieni się też drastycznie sytuacja na rynku pracy. Kolejne doniesienia o rekordowo niskim bezrobociu to nie tylko liczby, ale i zmiana realiów na rynku pracy.
- Warunki w coraz większym stopniu dyktuje pracownik, a jeśli ma kłopot z dostaniem się do lekarza w ramach ZUS to rozwiązania tego problemu będzie oczekiwał po swoim pracodawcy, starającym się niejako o jego względy. Pracodawcy chcąc nie chcąc będą bardziej otwarci na fundowanie dodatków, a wśród nich, wg badań, na czele listy oczekiwań są właśnie ubezpieczenia zdrowotne – dodaje Małgorzata Jackiewicz z Saltus Ubezpieczenia.
Czy tego chcemy czy nie, słodki smak kocha prawie każdy. Uwielbienie do niego wynika z naszych genów i czystej fizjologii. Słodycz oznacza dla mózgu szybko dostępną energię, dlatego nie powinno się z niej całkowicie rezygnować. Niektórzy próbują zastąpić tradycyjny cukier innymi słodkościami jak np. stewią, syropem daktylowym, cukrem kokosowym. Ile jest prawdy a ile mitu o ich właściwościach i czy rzeczywiście egzotyczne „słodziwa” pomogą nam pomóc w zrzuceniu zbędnych kilogramów?