Przełomowa metoda w leczeniu raka prostaty?
Brytyjscy lekarze opracowali nową metodę leczenia wczesnej postaci raka prostaty, wykorzystującą bakterie z dna oceanu. To może być przełomowa terapia tego nowotworu – twierdzi prof. Mark Emberton z University College London na łamach „Lancet Oncology”.
Nową eksperymentalną technikę przetestowano dotąd u 413 mężczyzn w 47 ośrodkach w Europie. U 49 proc. z nich uzyskano całkowitą remisję wczesnego raka prostaty (zlokalizowanego miejscowo, bez przerzutów). Jednocześnie nie doszło u nich do poważniejszych powikłań, takich jak zaburzenia erekcji i nietrzymanie moczu.
Prof. Mark Emberton wyjaśnia, że w metodzie tej posłużono się bakteriami, które wegetują na dnie oceanu, gdzie prawie nie dociera światło. Stają się one toksyczne jedynie pod wpływem światła i tę właściwość wykorzystano w nowej metodzie.
Do krwiobiegu chorego wstrzykiwany jest preparat opracowany na bazie głębinowych bakterii. Poprzez krocze chorego do prostaty w rejon guza wprowadzane jest włókno szklane, przez które przepuszczany jest laser czerwony. Pod jego wpływem środek niszczy wyłącznie komórki rakowe.
Nowa terapia ma być przełomowa, ponieważ mężczyźni nie muszą się obawiać zaburzeń erekcji, które zdarzają się u 90 proc. pacjentów leczonych metodami tradycyjnymi, czyli zabiegiem chirurgicznym usunięcia guza lub radioterapią. U co drugiego pacjenta z tego samego powodu dochodzi do nietrzymania moczu.
Część pacjentów z wczesną postacią raka prostaty z obawy przed powikłaniami decyduje się na zaniechanie leczenia i jedynie monitorowanie choroby, bo nowotwór ten przez wiele może pozostawać w uśpieniu.
Dr Matthew Hobbs z Prostate Cancer UK twierdzi, że najważniejszym wyzwaniem będzie teraz opracowanie metody określającej, u którego z chorych z rakiem prostaty bez obaw można jedynie monitorować jego przebieg.
(ao) (PAP)