3 łyżeczki mielonego siemienia lnianego (zalanego 0,5 szklanki gorącej wody)
0,5 szklanki oleju o neutralnym smaku
0,5 szklanki mleka ryżowego dopełnionego 0,5 szklanki gorącej wody
ubita woda po cieciorce

Przygotowanie:

Wszystkie suche składniki mieszamy w dużej misce. Cały czas mieszając, dodajemy do nich: siemię lniane z olejem, mleko ryżowe wymieszane z wodę, ubitą wodę po cieciorce. Wszystko delikatnie mieszamy. Masę przekładamy do formy na babkę i pieczemy około 40 - 60 minut (aż patyczek po wbiciu w ciasto będzie suchy) w piekarniku z termoobiegiem, rozgrzanym do 180 stopni. Po wystudzeniu ciasto wyciągamy z formy.

---

Czekoladowa babka bezglutenowa, bez nabiału

Składniki:

1 szklanka mąki ryżowej
1 szklanka mąki z tapioki
0,5 szklanki kakao (suchego)
1 szklanka kawy (świeżo zaparzonej, gorącej, zbożowej i bezglutenowej)
1 szklanka cukru (albo ksylitolu)
1 łyżeczka sody + 2 łyżeczki proszku do pieczenia
3 łyżki siemienia lnianego mielonego
0,5 szklanki oleju
ubita woda z jednej puszki cieciorki  (jak ubić wodę w przepisie na bezy: tutaj)
aromat pomarańczowy, skórka pomarańczowa

Przygotowanie:

Do miski wrzucamy: mąki, kakao, cukier, proszek oraz sodę. Olej i siemię lniane miksujemy i wlewamy do suchych składników. Mikserem zaczynamy mieszać ciasto. Po chwili wlewamy powoli gorącą kawę, cały czas wyrabiając ciasto. Kawa połączy się z kakao, a ciasto będzie luźniejsze. Dodajemy aromat pomarańczowy i skórkę pomarańczową. Na koniec dodajemy ubitą wodę po cieciorce i delikatnie miksujemy. Nada ona ciastu wilgotności i sprawi, że będzie lepiej rosło. Tak przygotowane ciasto przelewamy do nawilżonej blachy i pieczemy w temp. 180 stopni z termoobiegiem, około 40  60 minut. Po wystudzeniu ciasto wyciągamy z formy, posypujemy je cukrem pudrem lub polewamy roztopioną gorzką czekoladą.

---

Bezglutenowy mazurek kawowy

Składniki:

Spód:

100 gram migdałów namoczonych kilka godzin (najlepiej w nocy)
100 gram daktyli suszonych namoczonych w gorącej wodzie (około godziny)
3/4 szklanki płatków owsianych bezglutenowych zalanych gorącą wodą i zostawionych minimum na 10 minut
2 łyżki syropu daktylowego (lub melasy z buraka, syropu ryżowego lub z agawy)

Krem:

2 puszki mleka kokosowego dobrej jakości (min 60% miąższu z kokosa)
3 łyżeczki kawy rozpuszczalnej

Na ozdoby:

marcepan lub roztopiona czekolada, płatki migdałowe, kakao

Przygotowanie:

W blenderze miksujemy migdały i daktyle. Nie musi być bardzo drobno, będzie przyjemnie chrupało. W dużej misce zagniatamy namoczone płatki ze zmiksowanymi migdałami, daktylami i melasą. Wykładamy blachę papierem i rozkładamy masę na blaszce. Na czas robienia kremu, spód schładzamy w zamrażarce. Ubijamy mleko kokosowe pamiętając, że ubija się tylko tę gęstą część. Kawę rozpuszczalną rozpuszczamy w około 2 łyżkach gorącej wody. Musi być gęsta, ale dobrze rozpuszczona. Następnie studzimy ją i łączymy z masą kokosową, miksując delikatnie. Masę wykładamy na schłodzony spód. Całość ozdabiamy i schładzamy w lodówce.

---

Bezglutenowe ciasto bez pieczenia

Składniki:

Na spód:

1 czubata szklanka mąki kokosowej  (lub zmielone wiórki kokosowe)
1 szklanka orzechów nerkowca (lub inne orzechy np. laskowe lub migdały)
1/3 szklanki ksylitolu (lub innego cukru lub 0,5 szklanki daktyli)
1 banan
2 łyżki kakao (lub karobu)
200 ml oleju kokosowego, najlepiej w formie niepłynnej, ale też nie zupełnie twardej
Na warstwę owocową:
2 szklanki musu jabłkowego (lub innego)
1 łyżeczka agaru (lub 1 łyżka żelatyny)
Na warstwę śmietanki kokosowej:
1 puszka schłodzonego mleka kokosowego
1 łyżka cukru pudru
odrobina soku z cytryny

Przygotowanie:

Wszystkie składniki potrzebne do wykonania spodu ciasta umieszczamy w misie malaksera (z ostrzem w kształcie S) i dokładnie mielimy aż się połączą. Powinniśmy uzyskać masę, jak na kruche ciasto. Następnie wyklejamy nimi formę do ciasta, zostawiając wyższe brzegi.  Jedną łyżeczkę agaru zagotowujemy w 1/3 szklanki wody. Wlewamy do musu jabłkowego, mieszamy i wylewamy mus na spód ciasta. Śmietankę kokosową ubijamy. Dokładny opis, jak to zrobić znajdziecie tutaj. Całość wkładamy do lodówki i chłodzimy minimum godzinę.

Autorka przepisów: Joanna Dronka – Skrzypczak, autorka strony dietaeliminacyjna.pl, partnerem bloga jest Instytut Mikroekologii w Poznaniu, który jako jedyny w Polsce przeprowadza badanie ImuPro. Instytut uczestniczy w corocznej międzynarodowej kontroli jakości obejmującej 17 laboratoriów na całym świecie. Oznacza to, iż czułość i swoistość oznaczeń wykonywanych w laboratorium kontrolowane są przez niezależną organizację zewnętrzną (EvomedMedizinService GmbH). Instytut co roku spełnia wymagania dotyczące jakości wykonania badań, czego dowodem są otrzymane certyfikaty. Więcej informacji www.instytut-mikroekologii.pl.

 

Z cyklu: „Odchudzanie? - co nie pyka - zdaniem psychodietetyka

Psychodietyk - osoba , która pracuje z klientem nad psychologicznymi barierami na drodze do osiągnięcia satysfakcjonującej wagi ciała i zdrowego stylu życia poprzez:

wypracowanie zdrowych nawyków żywieniowych

wzmocnienie motywacji

zmianę niesprzyjających przekonań i zachowań

wzmacnianie poczucia własnej wartości

regulację emocji , dzięki którym możliwa jest eliminacja nadmiernego jedzenia

Mechanizm oszczędnościowego genotypu czyli dlaczego diety są nieskuteczne?

Po utracie upragnionych kilogramów będących skutkiem stosowania diety przynajmniej 90% osób powróci do swojej normalnej wagi, a często nawet ją przekroczy. Dzieje się tak dlatego, że zastosowanie diety wyzwala w naszym organizmie niestrudzone, genetycznie uwarunkowane mechanizmy przystosowania się do głodu, które posiadamy w spadku od ewolucji.

Powrót do poprzedniej wagi po zakończeniu diety nie jest związany z brakiem siły woli jak większość z nas myśli, ale z mechanizmem fizjologicznym jaki ewolucja wbudowała w nasze organizmy , byśmy mogli przetrwać jako gatunek ludzki czasu chłodu i głodu. Nosi on nazwę mechanizm oszczędnościowego genotypu. Obrazowo mówiąc: jeśli mamy do czynienia z dwoma jednojajowymi bliźniakami a jeden z nich przeszedł dietę, to jeśli po jej zakończeniu zje tyle samo co brat bliźniak , który na diecie nie był, to ten pierwszy przytyje a ten drugi nie. Podczas chudnięcia organizm przestawia swój metabolizm tak, aby uzyskać z określonej ilości pokarmu więcej kalorii i w miarę możliwości zaczyna gromadzić zapasy. To trochę tak jakby zaczął myśleć: ,,skoro teraz brakuje jedzenia, to trzeba się przygotować na taką ewentualność w przyszłości i zgromadzić rezerwy…”

Każda osoba, która stosowała diety odchudzające, polegające na radykalnej zmianie składników żywieniowych a także ich racji, po powrocie do ,,normalnego odżywiania’ ’poczuje, że jego łaknienie jest większe a ta sama ilość pokarmu wywołuje większy wzrost otyłości. Te mechanizmy metaboliczne są tym wyraźniejsze, im częściej ktoś dietę stosował.

Co zatem zamiast diety odchudzającej?

Dobre, zdrowe nawyki żywieniowe pozwalają utrzymać nasz organizm w dobrej formie zarówno psychicznej jak i fizycznej. Raz wypracowany nawyk, ukształtowany w naszej psychice jako pożądany, pozostaje z nami do końca życia. Zatem kształtowanie dobrych nawyków żywieniowych to długi proces ale niewątpliwie wpływa na lepszą kondycje całego organizmu-tak fizyczną jak i psychiczną.

Anna Proch psycholog, psychodietetyk