„ŁZS. Podwójny cios” – ogólnopolska kampania zorganizowana z myślą o pacjentach z łuszczycowym zapaleniem stawów.
ŁZS czyli Łuszczycowe zapalenie stawów dotyka ponad 44 tysiące Polaków. To z myślą o nich firma AbbVie Polska zainicjowała ogólnopolską kampanię mająca na celu wsparcie pacjentów w zmaganiach z podwójnym uderzeniem związanym z tą chorobą. Akcja, która ruszyła 26 czerwca ma również na celu budowę świadomości społecznej na temat tej choroby.
Podwójny cios
ŁZS to choroba autoimmunologiczna, która atakuje od zewnątrz (łuszczyca skóry) jak i od wewnątrz (zapalenie stawów), zdarza się, że dotyka inne partie ciała, np. oczy czy serce. Najczęściej dotyka ludzi pomiędzy 30. a 50. rokiem życia. Przebieg choroby może być różny: od łagodnego po ciężki, który niszczy stawy, co prowadzi do niesprawności.
Ze względu na objawy i odczuwane dolegliwości, chory na ŁZS cierpi podwójnie. Kampania „ŁZS. Podwójny cios” zwraca na ten fakt uwagę i chce zjednoczyć środowiska pacjentów we wzajemnym wsparciu i odnajdywaniu podwójnej siły, która jest niezbędna do walki z chorobą. Stowarzyszenie Młodych z Zapalnymi Chorobami Tkanki Łącznej „3majmy się razem” oraz Fundacja „Tak, mam łuszczycę” – to organizacje pacjenckie, które włączyły się w propagowanie przekazów kampanii.
- Łuszczycowe zapalenie stawów, jak każda choroba reumatyczna, wpływa na wiele aspektów życia. Chory napotyka na różne ograniczenia w aktywności zawodowej, towarzyskiej lub rodzinnej. Do tego odczuwany ból i ograniczenia ruchowe, a także konieczność przyjmowania na stałe leków, to wszystko może negatywnie wpłynąć także na kondycję psychiczną. Relacje nawiązywane między chorymi, którzy doskonale rozumieją wyzwania dnia codziennego, są więc bardzo ważne dla niwelowania poczucia osamotnienia w chorobie. – mówi Monika Zientek, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Młodych z Zapalnymi Chorobami Tkanki Łącznej „3majmy się razem” - Integracja chorych i wzajemne wspieranie się w walce z podwójnym ciosem ŁZS, jest istotnym elementem terapii i pozwala przyjmować ciosy choroby z większą odpornością psychiczną. Udowodniono, że pozytywne emocje zmniejszają nawet odczuwanie bólu!”.
Dermatolog i reumatolog – podwójna opieka
Raport „Ja Pacjent 2017 ” wykazuje, że jednym z problemów, jakie napotykają chorzy na ŁZS, jest długi czas oczekiwania na wizytę specjalisty. Trudność pogłębia fakt, że konieczna jest stała opieka zarówno reumatologa, jak i neurologa. Współpraca obu specjalistów w ramach zespołu terapeutycznego to istotny czynnik, który decyduje o powodzeniu terapii ŁZS.
Jak podkreśla prof. nadzw. dr hab. n. med. Witold Owczarek - Lekarz dermatolog ma istotną rolę w rozpoznaniu oraz leczeniu łuszczycowego zapalenia stawów. Łuszczycowe zapalenie stawów występuje u około 1/3 chorych na łuszczycę. Często od czujności dermatologa zależy to, czy choroba zostanie wcześnie rozpoznana a pacjent otrzyma prawidłowe leczenie.
Serwis informacyjno – edukacyjny na stronie www.poruszycswiat.pl
Osoby, podejrzewające u siebie ŁZS, są w trakcie diagnozy lub już zdiagnozowane, mogą znaleźć w serwisie zakładkę dedykowaną kampanii, gdzie znajdą wiele stale aktualizowanych informacji na temat rozpoznania choroby i radzenia sobie z nią.
Psychodietyk - osoba , która pracuje z klientem nad psychologicznymi barierami na drodze do osiągnięcia satysfakcjonującej wagi ciała i zdrowego stylu życia poprzez:
wypracowanie zdrowych nawyków żywieniowych
wzmocnienie motywacji
zmianę niesprzyjających przekonań i zachowań
wzmacnianie poczucia własnej wartości
regulację emocji , dzięki którym możliwa jest eliminacja nadmiernego jedzenia
Mechanizm oszczędnościowego genotypu czyli dlaczego diety są nieskuteczne?
Po utracie upragnionych kilogramów będących skutkiem stosowania diety przynajmniej 90% osób powróci do swojej normalnej wagi, a często nawet ją przekroczy. Dzieje się tak dlatego, że zastosowanie diety wyzwala w naszym organizmie niestrudzone, genetycznie uwarunkowane mechanizmy przystosowania się do głodu, które posiadamy w spadku od ewolucji.
Powrót do poprzedniej wagi po zakończeniu diety nie jest związany z brakiem siły woli jak większość z nas myśli, ale z mechanizmem fizjologicznym jaki ewolucja wbudowała w nasze organizmy , byśmy mogli przetrwać jako gatunek ludzki czasu chłodu i głodu. Nosi on nazwę mechanizm oszczędnościowego genotypu. Obrazowo mówiąc: jeśli mamy do czynienia z dwoma jednojajowymi bliźniakami a jeden z nich przeszedł dietę, to jeśli po jej zakończeniu zje tyle samo co brat bliźniak , który na diecie nie był, to ten pierwszy przytyje a ten drugi nie. Podczas chudnięcia organizm przestawia swój metabolizm tak, aby uzyskać z określonej ilości pokarmu więcej kalorii i w miarę możliwości zaczyna gromadzić zapasy. To trochę tak jakby zaczął myśleć: ,,skoro teraz brakuje jedzenia, to trzeba się przygotować na taką ewentualność w przyszłości i zgromadzić rezerwy…”
Każda osoba, która stosowała diety odchudzające, polegające na radykalnej zmianie składników żywieniowych a także ich racji, po powrocie do ,,normalnego odżywiania’ ’poczuje, że jego łaknienie jest większe a ta sama ilość pokarmu wywołuje większy wzrost otyłości. Te mechanizmy metaboliczne są tym wyraźniejsze, im częściej ktoś dietę stosował.
Co zatem zamiast diety odchudzającej?
Dobre, zdrowe nawyki żywieniowe pozwalają utrzymać nasz organizm w dobrej formie zarówno psychicznej jak i fizycznej. Raz wypracowany nawyk, ukształtowany w naszej psychice jako pożądany, pozostaje z nami do końca życia. Zatem kształtowanie dobrych nawyków żywieniowych to długi proces ale niewątpliwie wpływa na lepszą kondycje całego organizmu-tak fizyczną jak i psychiczną.
Anna Proch psycholog, psychodietetyk