Uniwersytet Złotego Wieku
Z wiekiem nasza pamięć słabnie i może płatać figle, które przyczyniają się do pogorszenia jakości życia. Tajemnica sprawności intelektualnej tkwi w zmuszaniu mózgu do ciągłej aktywności.
„Pamięć zaczynamy tracić z chwilą, gdy stracimy chęć do życia i pasje”.
„O nieograniczonych możliwościach ludzkiej pamięci oraz niegasnącej chęci poznawania świata i samego siebie”.
Rozmowa z Katarzyną Kaszubą – Wiceprzewodniczącą ds. Programo-wych Toruńskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku oraz Gabrielą Bołądź – członkinią TUTW.
Paulina Jóźwiak: Skąd w słuchaczach TUTW nieodparta chęć aktywnego spędzania wolnego czasu, poznawania siebie i świata?
K.K., G.B.: Chcemy być na bieżąco ze wszystkim. Swoją aktywnością obalamy stereotyp babci siedzącej w domu i cerującej skarpety czy tylko opiekującej się wnukami. Teraz mamy czas i możliwości na to, by nareszcie zająć się sobą. Ludzie nie chcą być sami, boją się samotności. Mają za to nieodpartą chęć przebywania z innymi, dowiadywania się nowych rzeczy. Są ciekawi świata. Na UTW zawiązują się przyjaźnie, a nawet tworzą się pary. Zawsze znajdzie się ktoś, kogo można poprosić o pomoc, do kogo można zadzwonić i po prostu porozmawiać.
P.J.: Co zyskują słuchacze TUTW poprzez uczestniczenie w zajęciach?
K.K., G.B.: Poprzez samo uczestnictwo w zajęciach dają wyraz temu, że jest im to po prostu potrzebne. Po wykładach zadają mnóstwo pytań, są wszystkiego ciekawi. A ta dociekliwość sprawia, że dłużej pozostają młodzi i sprawni intelektualnie. Najstarsza nasza słuchaczka ma 93 lata i aktywnie uczestniczy w lekcjach języków obcych oraz w sekcji plastycznej.
Nasi słuchacze chcą się nauczyć czegoś nowego niezależnie od wieku. Robią to teraz, bo nie każdy miał takie możliwości wcześniej. Popularne są zajęcia komputerowe – wynika to między innymi z tego, iż często rodzina rozrzucona jest po całym świecie, a Internet daje najszybszą możliwość kontaktu. Muszą iść z duchem czasu, by być w ciągłym kontakcie z najbliższymi.
P.J.: Słuchacze TUTW, których miałam przyjemność poznać osobiście, to niezwykle aktywni, uśmiechnięci ludzie. Tego uśmiechu pozazdrościłby im z pewnością niejeden młodszy człowiek. Skąd w nich taki optymizm, wiara we własne możliwości?
K.K., G.B.: Wszystko zależy od człowieka – czy żyje w zgodzie ze sobą, czy lubi ludzi. Oddane dobro wraca do nadawcy. Jeśli człowiek jest przyjaźnie i optymistycznie nastawiony, dłużej zachowuje młodość, dobry humor i zdrowie. Widać to na naszych imprezach, wspólnych wycieczkach. Członkowie TUTW chcą brać udział we wszystkim! Mają w sobie mnóstwo wigoru i niespożytej radości. „W zdrowym ciele zdrowy duch”, jak mówi znane polskie przysłowie.
P.J.: Wszyscy członkowie Zarządu TUTW pracują społecznie. Skąd w nich tyle chęci, by pracować za darmo?
K.K., G.B.: Dzięki pracy społecznej wiemy, że jesteśmy dużo warte.
To niewątpliwie ma wpływ na naszą samoocenę. Kiedy udaje się jedno przedsięwzięcie, mamy motywację, by robić jeszcze więcej. Każdy z nas lubi przecież, jak się go pochwali za pracę i zauważy, że zrobił coś fajnego. A nie zawsze tak bywa podczas pracy zawodowej. Kiedy człowiek nie jest już ograniczony obowiązkami zawodowymi, poznaje swoje możliwości. Nic nie musi, i robi to, na co naprawdę ma ochotę i co mu daje dużo satysfakcji!
Rozmowa z Łukaszem Wudarskim, Wykładowcą TUTW i Koordynatorem DKK w Toruniu:
Paulina Jóźwiak: Co jeszcze, oprócz chęci bycia aktywnym, skłania osoby starsze do uczestniczenia w wykładach TUTW?
Łukasz Wudarski: Potrzeba bycia uznanym za część społeczeństwa i grupy. Można powiedzieć, że intuicyjnie szukają kontaktu z innymi osobami. Ludzie po 60 roku życia to największa grupa czytelników odwiedzających biblioteki publiczne. Nie wolno bagatelizować tej grupy społecznej. Przychodzą tu nie tylko poczytać, wypożyczyć książki, ale przede wszystkim porozmawiać. UTW stwarza im taką możliwość, dlatego cieszy się taką popularnością. Pełni funkcję socjalizującą.
P.J.: Jakimi są słuchaczami?
Ł.W.: Bardzo uważnymi i zainteresowanymi. Z pewnością lepszymi, niż uczniowie szkół gimnazjalnych.
Słuchają z pasją, ponieważ są to ludzie, którzy chcą coś robić. Zach-wycają mnie swoją aktywnością. Około 90% słuchaczy to panie, nawet władze TUTW to w większości kobiety, nie tylko dlatego, iż żyją dłużej, ale są bardziej aktywne od panów. Chęć poznawania siebie i świata jest u nich ogromna.
P.J.: Pod jakim kątem dobierany jest temat wykładu?
Ł.W. Wszystkie podręczniki i wy-kładowcy proponują wybierać temat, który będzie frapował słuchacza. Dużą popularnością cieszą się te związane ze zdrowiem, ogrodnict-wem, literaturą. Ja wybieram te-maty z dziedzin humanistycznych, które w jakiś sposób łączą się z Toruniem (np. Zbigniew Herbert, Madonna Toruńska).
P.J.: Czego możemy się nauczyć od słuchaczy TUTW?
Ł.W. Mądrości życiowej. Może to frazes, jednak nie sposób przecenić ich doświadczenia życiowego. Nie można ich szufladkować i z góry zakładać, że coś im się nie spodoba, bo jest np. nowoczesne. Prowadzi to do dyskryminacji. Nie można myśleć stereotypami. Coraz więcej ani-matorów kultury zauważa, że to ogromna liczba aktywnych ludzi, którym nie wystarcza jednostkowy przejaw zainteresowania.
Aby pobudzić ich do jeszcze większej aktywności, potrzeba permanentnych działań na ich rzecz i z myślą o nich.
P.J.: Dziękuję za rozmowę.