Tak dla Zdrowia logo

Aktualności

W Gdańsku wszczepiono pierwszy na Pomorzu podskórny kardiowerter-defibrylator (S-ICD) u dziecka

 

Chłopiec z wadą serca i komorowymi zaburzeniami rytmu był pierwszym pacjentem, u którego zespół lekarzy z Kliniki Kardiologii i Elektroterapii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego pomyślnie przeprowadził zabieg implantacji całkowicie podskórnego kardiowertera-defibrylatora (S-ICD).

 

Nietypowy zabieg u dziecka

Zabieg przeprowadzony 8 września 2017 r. był pierwszą w Polsce północnej implantacją tego typu układu u tak młodego pacjenta. Z lekarzy z Kliniki Kardiologii i Elektroterapii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego wszczepił 16-letniemu chłopcu z wadą serca i groźnymi zaburzeniami rytmu podskórny układ defibrylujący (Subcutaneous Implantable Cardioverter-Defibrillator, S-ICD).

Podskórny układ defibrylujący S-ICD wszczepiliśmy 16-letniemu chłopcu z wadą serca, u którego nie było możliwe wszczepienie tradycyjnego defibrylatora ze względu na istniejące anomalie naczyniowe
i dodatkowo wszczepiony przed laty rozrusznik
– mówi dr n. med. Maciej Kempa, Kierownik Pracowni Elektrofizjologii w Gdańskim Uniwersytecie Medycznym, Sekcja Rytmu Serca Polskiego Towarzystwa Kariologicznego. – Dziś, miesiąc po zabiegu, możemy stwierdzić, że zabieg przebiegł pomyślnie i bez powikłań – dodaje dr n. med. Maciej Kempa.

S – ICD – co to oznacza i dla kogo jest przeznaczony?

S-ICD to układ defibrylujący, który może być stosowany u pacjentów po przebytym epizodzie zatrzymania krążenia w mechanizmie komorowych zaburzeń rytmu oraz u pacjentów
z niewydolnością serca i obniżoną kurczliwością lewej komory czy innymi patologiami, którzy znajdują się w grupie podwyższonego ryzyka wystąpienia nagłego zgonu sercowego. S-ICD jest zalecane
w szczególnych wskazaniach – proponowane jest pacjentom z utrudnionym dostępem żylnym do serca (spowodowanym na przykład zakrzepicą), pacjentom z infekcyjnymi powikłaniami związanymi
z tradycyjnymi kardiowerterami-defibrylatorami (ICD), a także osobom młodym – ze względu na znaczną trwałość układu i jego wysoką skuteczność oraz odporność na uszkodzenia. U chorych kwalifikowanych do wszczepienia S-ICD nie mogą występować wskazania do stałej stymulacji serca.

S-ICD w odróżnieniu od tradycyjnych ICD nie ma elektrod, które wprowadza się do serca drogą przezżylną, co może stać się potencjalnym źródłem wystąpienia powikłań. Układ składa się
z urządzenia o masie nieznacznie przekraczającej 100 g, umieszczanego podskórnie w lewej okolicy pachowej oraz elektrody układanej – także podskórnie – wzdłuż lewej krawędzi mostka.

S-ICD chroni pacjenta z zaburzeniami rytmu serca przed skutkami groźnych arytmii, które mogą spowodować nagły zgon sercowy. 16-letni pacjent, któremu wszczepiliśmy układ S-ICD jest w grupie wysokiego ryzyka wystąpienia takich zaburzeń. Z powodu ciężkiej niewydolności krążenia został on także zakwalifikowany do przeszczepu serca. Inni pacjenci z podobnymi wskazaniami i wszczepionym urządzeniem S-ICD mogą czuć się bezpiecznie – w przypadku wystąpienia zagrażających życiu arytmii odpowiednio zaprogramowane urządzenie podejmie interwencję, przywracając prawidłowy rytm – dodaje dr n. med. Maciej Kempa.

Gdański ośrodek zbiera pionierskie doświadczenia

Klinika Kardiologii i Elektroterapii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego to jeden z wiodących
w Polsce ośrodków leczących zaburzenia rytmu serca. Obecnie każdego roku wykonuje się tu około 1000 wysokospecjalistycznych procedur inwazyjnych. Od wielu dziesięcioleci Klinika Kardiologii
i Elektroterapii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego plasuje się w czołówce krajowej w zakresie wprowadzania najnowocześniejszych metod leczenia schorzeń układu sercowo-naczyniowego. To tu w 1963 r. po raz pierwszy w Polsce wszczepiono rozrusznik serca. Także zabieg pierwszej w Polsce implantacji kardiowertera-defibrylatora z przezżylnym systemem elektrod (ICD) został wykonany
w gdańskiej Klinice Kardiologii i Elektroterapii.

Nowoczesne układy S-ICD lekarze z Kliniki Kardiologii i Elektroterapii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego implantują dorosłym pacjentom od 2014 r. Zabieg wszczepienia takiego układu wykonany 8 września 2017 r. u dziecka był pierwszym w Polsce północnej.

Przeprowadzenie zabiegu implantacji S-ICD było możliwe dzięki współpracy Kliniki Kardiologii
i Elektroterapii Serca, kierowanej przez prof. dr hab. med. Grzegorza Raczaka oraz Kliniki Kardiologii Dziecięcej i Wad Wrodzonych Serca, której kierownikiem jest dr hab. med. Joanna Kwiatkowska.
– mówi dr n. med. Maciej Kempa. – Współpraca ta trwa już kilka lat, jednak w ostatnich kilkunastu miesiącach została znacznie zacieśniona. Wynika to między innymi z poszerzenia możliwości Pracowni Elektrofizjologii Kliniki Kardiologii i Elektroterapii, która w minionym półroczu przeszła gruntowny

remont i została wyposażona m.in. w nowoczesny angiograf. Ponadto, dzięki wysiłkom Kierownika Kliniki Kardiologii Dziecięcej rozwinięto poradnictwo dla dzieci z zaburzeniami rytmu serca, co znacznie zwiększyło dostępność nie tylko metod diagnostycznych, ale także liczbę wykonywanych zabiegów z zakresu elektrofizjologii. W bieżącym roku liczba takich zabiegów przekroczyła już 25. – dodaje dr n. med. Maciej Kempa.



Komentarz Eksperta:

Prof. Maciej Sterliński, Przewodniczący Sekcji Rytmu Serca Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego:

Gdańska Klinika Kardiologii i Elektroterapii Serca jest jednym z najlepszych krajowych ośrodków elektroterapii z ogromnymi tradycjami. To między innymi tam wszczepiono jedne z pierwszych
w Polsce S-ICD. Nasze środowisko leczenia zaburzeń rytmu serca bardzo cieszy wiadomość, że gdański ośrodek zastosował tę metodę u dziecka i dołączył do Klinik z Zabrza, Katowic, Łodzi i Warszawy, gdzie zabiegi tego typu były przeprowadzane u najmłodszych pacjentów. Ta nowoczesna technika zabezpieczenia chorych przed dramatycznymi następstwami komorowych zaburzeń rytmu zastosowana w grupie dzieci i młodzieży pozwala chronić bardzo młode osoby w sposób jeszcze do niedawna niestosowany w Polsce. Obecnie – zaledwie trzy lata po przeprowadzeniu pierwszego zabiegu tego typu u dorosłego pacjenta – polscy specjaliści implantują z powodzeniem urządzenia
S-ICD naszym ciężko chorym najmłodszym pacjentom.

wypracowanie zdrowych nawyków żywieniowych

wzmocnienie motywacji

zmianę niesprzyjających przekonań i zachowań

wzmacnianie poczucia własnej wartości

regulację emocji , dzięki którym możliwa jest eliminacja nadmiernego jedzenia



Mechanizm oszczędnościowego genotypu czyli dlaczego diety są nieskuteczne?

Po utracie upragnionych kilogramów będących skutkiem stosowania diety przynajmniej 90% osób powróci do swojej normalnej wagi, a często nawet ją przekroczy. Dzieje się tak dlatego, że zastosowanie diety wyzwala w naszym organizmie niestrudzone, genetycznie uwarunkowane mechanizmy przystosowania się do głodu, które posiadamy w spadku od ewolucji.

Powrót do poprzedniej wagi po zakończeniu diety nie jest związany z brakiem siły woli jak większość z nas myśli, ale z mechanizmem fizjologicznym jaki ewolucja wbudowała w nasze organizmy , byśmy mogli przetrwać jako gatunek ludzki czasu chłodu i głodu. Nosi on nazwę mechanizm oszczędnościowego genotypu. Obrazowo mówiąc: jeśli mamy do czynienia z dwoma jednojajowymi bliźniakami a jeden z nich przeszedł dietę, to jeśli po jej zakończeniu zje tyle samo co brat bliźniak , który na diecie nie był, to ten pierwszy przytyje a ten drugi nie. Podczas chudnięcia organizm przestawia swój metabolizm tak, aby uzyskać z określonej ilości pokarmu więcej kalorii i w miarę możliwości zaczyna gromadzić zapasy. To trochę tak jakby zaczął myśleć: ,,skoro teraz brakuje jedzenia, to trzeba się przygotować na taką ewentualność w przyszłości i zgromadzić rezerwy…”

Każda osoba, która stosowała diety odchudzające, polegające na radykalnej zmianie składników żywieniowych a także ich racji, po powrocie do ,,normalnego odżywiania’ ’poczuje, że jego łaknienie jest większe a ta sama ilość pokarmu wywołuje większy wzrost otyłości. Te mechanizmy metaboliczne są tym wyraźniejsze, im częściej ktoś dietę stosował.

Co zatem zamiast diety odchudzającej?

Dobre, zdrowe nawyki żywieniowe pozwalają utrzymać nasz organizm w dobrej formie zarówno psychicznej jak i fizycznej. Raz wypracowany nawyk, ukształtowany w naszej psychice jako pożądany, pozostaje z nami do końca życia. Zatem kształtowanie dobrych nawyków żywieniowych to długi proces ale niewątpliwie wpływa na lepszą kondycje całego organizmu-tak fizyczną jak i psychiczną.

Anna Proch psycholog, psychodietetyk


 
Podziel się na Facebooku

Reklama
Partnerzy
optyk21_240_160.jpg
Wyszukaj artykuł