Tak dla Zdrowia logo

Aktualności

tak dla zdrowia popiera Akcję "Harda Wenus" projekt Fundacji z Kulturą


Już 7 marca w Hotelu Filmar, mieszczącym się Toruniu przy ulicy Grudziądzkiej 45, będzie można obejrzeć niezwykłe obrazy kobiet. Wstęp wolny. Serdecznie zapraszamy !

 

 

 

Samoakceptacja kluczem do sukcesu

Harda Wenus
to wizualna kampania artystyczno-społeczna na rzecz samoakceptacji kobiet oraz tolerancji inności. W jej ramach Fundacja z Kulturą zaprezentuje cykl trzynastu fotoobrazów autorstwa Izy Moczarnej-Pasiek z Berlina i Klaudii Winiarskiej z Torunia. Wernisaż uatrakcyjni niezwykła oprawa melorecytacyjna, inspirowana „Dobrym ciałem” Eve Ensler – w wykonaniu toruńskich i bydgoskich aktorów. Jak przekonują organizatorzy: „święto płci pięknej będzie w Toruniu uroczystością na cześć doskonałości kobiet”.

Kontrowersyjny projekt Fundacji z Kulturą udowadnia, że to Sando Botticelli – twórca słynnego obrazu „Narodziny Wenus” – wyznacza trendy, a nie projektanci i media. Tezę potwierdzają słowa prezes Fundacji z Kulturą, Magdaleny Szwechowicz:
- Naszymi modelkami są kobiety, których ciała nie mają rozmiaru 36 i skóry „wypieszczonej” zabiegami Photoshopa. Naszymi modelkami są kobiety, które chodzą po polskich ulicach, pracują, dbają o dom, są matkami, żonami, przyjaciółkami i kochankami. Są realne i jak najbardziej prawdziwe.

Cykl niezwykłych fotoportretów, których bohaterkami są kobiety o niebanalnych kształtach, ma szansę stać się ważnym głosem w dyskusji na temat akceptacji i samoakceptacji. Te artystyczne akty podają w wątpliwość lansowany wciąż – rzekomo – stereotypowy typ kobiecej urody.
Może tak naprawdę jedynie słusznymi metodami walki z niezadowoleniem nie jest ani dieta, ani liposukcja, tylko rozmowa o akceptacji. Po prostu…


Jestem jedną z najstarszych  modelek. Gdy pozowałam do tego zdjęcia miałam ukończone 60 lat. Jest dla mnie ważne to, że w każdym wieku można cieszyć się życiem i swoim ciałem bez względu na to ile się ma lat i ile kilogramów.
Kasia


Moje ciało wygląda właśnie tak, bo ma 38 lat. Bo dojrzewało wraz ze mną, bo w moim brzuchu powstało życie mojego synka, którego długo karmiłam piersią. Bo pochodzę z rodziny "dużych" ludzi, bo lubię i umiem delektować się jedzeniem. Lubię wszystkie moje kilogramy, ale skłamałabym, że czasem nie chciałabym być mniejsza... Tylko, czy wtedy byłabym szczęśliwsza?

Magda


Gdzieś między piersią a brzuchem, brzuchem a pośladkiem, między sercem a głową kryła się ciekawość – czy jestem harda, ile mam fałdek na brzuchu, kto zobaczy moje zdjęcie. Studiuję świat na uniwersytetach w różnych jego częściach, chyba przyszła pora, żeby zacząć studiować to, co najbliżej i co od zawsze i na zawsze jest ze mną. Biorę oddech i brzuch staje się jeszcze większy niż zwykle. Kiedyś rozwinie się w nim nowy człowiek. Brzuch to życie.
Ida



7 marca 2011
Hotel Filmar
ul. Grudziądzka 45
godz.17.30
Wstęp wolny

POPIERAMY I ZAPRASZAMY!

 
Podziel się na Facebooku

Reklama
Partnerzy
optyk21_240_160.jpg
Wyszukaj artykuł