Rodzicielstwo a stwardnienie rozsiane – obalamy mity
O macierzyństwie marzyła już od najmłodszych lat. Dlatego, gdy usłyszała diagnozę stwardnienia rozsianego (SM) pomyślała, że jej szansa na bycie matką została przekreślona. Dziś jest szczęśliwą mamą Witusia. Poznaj historię Katarzyny, bohaterki kolejnego poruszającego filmu kampanii „Mój sposób na SM”. Historię, która obala kolejne mity na temat macierzyństwa u chorych na stwardnienie rozsiane.
Stwardnienie rozsiane (SM) to jedna z najczęściej występujących, przewlekłych chorób neurologicznych. Choroba jest nieprzewidywalna, a jej przebieg wygląda inaczej u każdego chorego. Niestety wciąż panuje przekonanie, że diagnoza SM wiąże się z rezygnacją z aktywnego życia zawodowego, społecznego, a także rodzinnego. Współczesne terapie pozwalają wielu chorym realizować swoje marzenia, w tym także te dotyczące bycia rodzicem.
Mit 1: Stwardnienie rozsiane jest przeciwskazaniem do posiadania dzieci
- W momencie kiedy dowiedziałam się o diagnozie pojawiły się obawy, czy będę mogła zostać mamą, czy ta najważniejsza rola w życiu została już przekreślona, czy niekoniecznie – mówi Katarzyna Bruszewska, mama Witusia, chorująca na SM.
W swoich obawach nie była odosobniona, większość chorych na SM jest diagnozowanych pomiędzy 20 a 40 rokiem życia, czyli w okresie, w którym ludzie najczęściej decydują się na posiadanie potomstwa. Jednak jak mówi dr Katarzyna Kurowska, specjalista-neurolog z II Kliniki Neurologicznej Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie – pacjenci mogą z powodzeniem starać się o dziecko.
- Stwardnienie rozsiane nie jest przeciwskazaniem do planowania ciąży, nie wpływa też na płodność, zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Pacjenci muszą jednak pamiętać, że na czas ciąży i karmienia muszą zrezygnować z przyjmowania leków – mówi dr Katarzyna Kurowska.
Mit 2: Ciąża przy stwardnieniu rozsianym to ciąża zagrożona
Ciąża zawsze stanowi spore obciążenie dla organizmu matki. Zmiany hormonalne, zmiany w ciele kobiety, częste w tym stanie obawy o sprawdzenie się w nowej roli – wszystko to często wpływa na samopoczucie fizyczne i psychiczne kobiet. Ciężarne, chorujące na stwardnienie rozsiane, mają dodatkowe zmartwienia. Jak ciąża wpłynie na nienarodzone dziecko? Czy choroba się nie nasili? Jednak, jak mówi dr Kurowska, pacjentki nie powinny mieć nadmiernych obaw.
- W przypadku SM ciąża nie wpływa negatywnie na zdrowie pacjentek, a nawet ma pewne pozytywne skutki. Przeprowadzone badania dowodzą, że częstotliwość rzutów w ostatnim trymestrze znacznie spada. Jednak trzy miesiące po urodzeniu dziecka to także okres, w którym prawdopodobieństwo rzutu wzrasta. SM nie wpływa również na szanse donoszenia ciąży. Prawdopodobieństwo urodzenia zdrowego dziecka jest takie samo, jak u kobiet nie chorujących na stwardnienie rozsiane.
Mit 3: Chorując na stwardnienie rozsiane nie będę idealną mamą
Donoszenie ciąży i urodzenie dziecka to dopiero początek przygody bycia mamą. Kolejne wyzwanie, trwające znacznie dłużej niż dziewięć miesięcy, to wychowanie dziecka. Katarzyna, tak jak wiele matek z SM, obawiała się, czy choroba pozwoli jej być wzorową mamą.
- Z początku obawiałam się, czy dam radę nadążyć za tym małym szkrabem. Jednak bycie mamą daje niesamowitą siłę i pozwala mi znaleźć w sobie niesamowite pokłady energii. Dzięki temu, że zostałam mamą skupiam się bardziej na tej roli, nie na tym, że jestem chora – mówi. Dziś Katarzyna już wie, że i tak nie będzie nigdy idealną mamą, bo takich po prostu nie ma, ale będzie najlepszą mamą dla swojego synka, jaką tylko może być.
Zdaniem ekspertów właściwa terapia farmakologiczna, aktywna rehabilitacja oraz wsparcie bliskich pozwalają chorym na SM przez długie lata realizować się jako rodzicie i aktywnie uczestniczyć w życiu dziecka.
#SposóbNaSM
Kampania P.S. Mam SM tworzona jest przez pacjentów dla pacjentów. Dzięki współpracy z ekspertami pacjenci mogą dzielić się swoimi doświadczeniami, najlepszymi praktykami stanowiąc wzór i inspirację dla innych chorych w całej Polsce. Materiały tworzone w oparciu o rzetelną wiedzę, zweryfikowane przez chorych są bezcennym źródłem informacji gromadzonych w ramach kampanii na stronie internetowej www.neuropozytywni.pl oraz na profilu Facebook Fundacji fb.com/NeuroPozytywni.
- Kampania jest platformą wymiany doświadczeń i spotkań online. Na profilu Facebook Fundacji NeuroPozytywni prowadzimy spotkania w formie transmisji wideo na żywo. Gośćmi takiego spotkania są pacjenci, którzy odpowiadają na pytania innych chorych i dzielą się swoimi inspirującymi historiami – mówi Izabela Czarnecka-Walicka, prezes Fundacji NeuroPozytywni.
Organizatorem kampanii P.S. Mam SM jest Fundacja NeuroPozytywni we współpracy z Sanofi Genzyme.