17. edycja kampanii, 16 dni w trasie, 13 odwiedzonych miast, blisko 2 000 przebadanych osób, ponad 500 konsultacji z badaniem EKG, i 1 kandydat na liście „Twojego serca” − wyborcza „jedynka”, czyli Bolesław Dławicki.

Tak prezentuje się liczbowe podsumowanie tegorocznej edycji ogólnopolskiej kampanii profilaktyczno-edukacyjnej „Servier dla Serca”, realizowanej w tym roku pod hasłem „Zagłosuj na swoje serce”. W ramach tegorocznej kampanii mieszkańcy 13 polskich miast mogli wziąć udział w bezpłatnych badaniach profilaktycznych, obejmujących: określenie wskaźnika masy ciała (BMI), pomiar ciśnienia tętniczego krwi, stężenia glukozy we krwi i poziomu cholesterolu wraz z frakcjami (tzw. pełny lipidogram).

W uzasadnionych wynikami przypadkach obecni w Mobilnej Poradni Servier lekarze przeprowadzali konsultacje kardiologiczne oraz poszerzoną specjalistyczną diagnostykę, tj. EKG i w wybranych miastach ECHO serca. Mobilna Kardiologiczna Poradnia Servier, w której odbywały się badania, odwiedziła w tym roku Krynicę Zdrój, Zawiercie, Zabrze, Sieradz, Warszawę, Kraków, Katowice, Rzeszów, Lublin, Białystok, Opole, Inowrocław, Bydgoszcz.

ZAGŁOSUJ NA SWOJE SERCE! Tematem XVII odsłony kampanii profilaktyczno-edukacyjnej „Servier dla Serca” było budowanie świadomości społecznej wokół zagrożeń związanych z dławicą piersiową (zwaną dusznicą bolesną) − poważnym schorzeniem kardiologicznym, które jest bezpośrednim skutkiem choroby niedokrwiennej serca.

Według ekspertów, nawet 30 proc. osób z chorobą niedokrwienną serca może cierpieć z powodu dławicy piersiowej, a w wielu przypadkach jej objawy mogą zapowiadać wystąpienie zawału serca. Każdego roku w Europie na dławicę piersiową zapada od 2 do 4 osób na 1000 mieszkańców, a choruje między 20 a 40 osób na 1000 mieszkańców.

W Polsce z powodu dławicy piersiowej może cierpieć około 1,5 mln osób. Szczególnie zagrożone są kobiety po 50. roku życia oraz mężczyźni po 40. roku życia. Według szacunków ekspertów, osoby dotknięte dławicą piersiową odczuwają pogorszenie jakości życia, 3-krotnie zwiększa się u nich ryzyko niepełnosprawności, 1,5-krotnie ryzyko utraty pracy i 4-krotnie − ryzyko depresji.