Niepłodność – narastający problem
W Polsce rodzi się coraz mniej dzieci. Do posiadania więcej niż dwojga potomstwa polskich rodzin nie zachęcają obecne programy socjalne. Jednocześnie narasta problem niepłodności, również wśród ludzi młodych i pozornie cieszących się dobrym zdrowiem. Na szczęście współczesna medycyna coraz lepiej radzi sobie z leczeniem tego schorzenia.
Niewiele osób zdaje sobie sprawę, jak poważnym problemem w naszym kraju jest dzisiaj niepłodność – dotyczy ona około 1,2 mln osób. Jednocześnie nasze społeczeństwo się starzeje; średni wskaźnik płodności dla Europy wynosi dziś 1,57, a dla Polski – tylko 1,47. Aby zapewnić zastępowalność pokoleń, wskaźnik ten powinien wynosić 2,2.
Przyczyn niepłodności może być wiele. Niektóre dotyczą tylko kobiet, inne są specyficzne dla mężczyzn, a jeszcze inne wynikają z uwarunkowań socjodemograficznych, wpływających tak samo na osoby obu płci.
Jednym z głównych czynników jest coraz późniejsza decyzja kobiet o zajściu w ciążę. Z wiekiem maleje rezerwa jajnikowa, dlatego okres optymalnej płodności kobiety to wiek 20–25 lat. Po 35 roku życia zaczynają się utrudnienia, a po 45 roku życia ogromnie rośnie ryzyko poronień. Nie oznacza to jednak, że niepłodność to przede wszystkim bolączka osób w czwartej i piątej dekadzie życia. Coraz częściej zmagają się z nią osoby młode i zdrowe, zupełnie niepodejrzewające, że może ich to w ogóle dotyczyć – rosnącemu problemowi nie odpowiada bowiem wzrost świadomości.
Kiedy należy leczyć?
– Niepłodność wymaga leczenia i dziś dysponujemy skutecznymi technikami wspomagania rozrodu – mówi prof. Robert Spaczyński, konsultant krajowy w dziedzinie endokrynologii ginekologicznej i rozrodczości. – Diagnostykę w tym kierunku należy rozpocząć po 12 miesiącach nieskutecznych starań pary o dziecko. Jeśli jednak kobieta ukończyła 35 rok życia, to diagnostyka powinna się rozpocząć po 6 miesiącach, a w przypadku kobiet po czterdziestce należy ją rozpocząć od razu.
Wieloetapowe rozpoznanie
Diagnostyka jest wieloetapowa, a rozpoczyna się od wywiadu z obojgiem partnerów. Konieczne jest też badanie przedmiotowe, badania hormonalne, ponadto u mężczyzny także badanie nasienia, wskazane jest również badanie USG i radiologiczne. W pewnych przypadkach wykonuje się dodatkowo badanie genetyczne, zwłaszcza w przypadku nawracających poronień i po nieudanych procedurach zapłodnienia pozaustrojowego.
Wady wrodzone i nabyte
U kobiet często przyczyną niepłodności jest niedrożność jajowodów, zaburzenia owulacyjne, endometrioza, która dotyczy ok. 20 proc. kobiet w wieku rozrodczym, nieprawidłowości anatomiczne, u mężczyzn – słabe parametry nasienia. W ok. 15-20 proc. nie da się ustalić przyczyny niepłodności, wówczas określa się ją jako niepłodność idiopatyczną.
Leczenie niepłodności jest zróżnicowane i dobierane ze względu na jej przyczynę (którą nie zawsze da się jednak ustalić). W wielu przypadkach zaczyna się od leczenia chorób, które spowodowały niepłodność. Należą do nich m.in. endometrioza, schorzenia tarczycy czy stany zapalne układu moczowo-płciowego.
Kiedy in vitro?
Metoda in vitro stosowana jest wówczas, gdy wszystkie inne sposoby okazały się nieskuteczne. Stosuje się ją najczęściej w przypadku niedrożnych jajowodów lub bardzo słabych parametrów nasienia u mężczyzny – wówczas tylko zapłodnienie in vitro daje szanse na potomstwo. Czasami in vitro wdrażane jest w przypadku endometriozy, zaburzeń jajeczkowania oraz przy niepłodności o nieznanej przyczynie.
Od czasu, kiedy przed ponad 40 latami zastosowano in vitro po raz pierwszy, wiele się zmieniło. Dziś dostępnych jest więcej technik, w tym techniki mikromanipulacji (ICSI), pozwalające przy użyciu specjalnych mikropipet, mikromanipulatorów i odpowiednich mikroskopów wstrzyknąć docytoplazmatycznie wyselekcjonowany plemnik, zwiększając szanse na zapłodnienie. Mnogość technik (m. in. IMSI, PCSI), pozwala na ich optymalne dostosowanie do sytuacji zdrowotnej kobiety i mężczyzny.
W leczeniu niepłodności wykorzystuje się też nowoczesne, coraz skuteczniejsze terapie farmakologiczne, w tym leki do stymulacji jajeczkowania. To nie tylko preparaty gonadotropinowe na bazie oczyszczonych czynnych hormonów, pozyskanych z moczu kobiet po menopauzie, ale też preparaty stworzone dzięki zastosowaniu metod inżynierii genetycznej w specjalnie zaprogramowanych liniach komórkowych – tzw. gonadotropiny rekombinowane.
Procedura in vitro nie jest dzisiaj łatwo dostępna. W latach 2013–2016 istniał program Ministerstwa Zdrowia leczenia niepłodności tą metodą, refundowaną wówczas ze środków ministerialnych. Obecnie tylko niektóre samorządy lokalne częściowo współfinansują metodę wspomaganego rozrodu in vitro.
Niepłodność jest chorobą, która wymaga leczenia. Im wcześniej zostanie ono podjęte, tym większe szanse na doczekanie potomstwa. Dlatego właśnie kluczowa jest świadomość w tym zakresie u osób starających się o dziecko, oraz – ze strony ginekologów – szybkie kierowanie na specjalistyczną diagnostykę.
Autoryzowany materiał, przygotowany przez Stowarzyszenie Dziennikarze dla Zdrowia na podstawie wykładu prof. Roberta Spaczyńskiego wygłoszonego 25 września 2020 w ramach XIX Ogólnopolskiej Konferencji „Polka w Europie”