ProstaTa recepta na lepszą terapię
Ze względu na ogromne ograniczenia pandemiczne COVID-19 wielu pacjentów z rakiem prostaty prawdopodobnie nie zostało zdiagnozowanych, a u chorych z już stwierdzonym nowotworem gruczołu krokowego proces diagnostyczno- terapeutyczny stał się jeszcze trudniejszy. Zdaniem ekspertów to już czas o tę grupę pacjentów, wdrażając kompleksowe i skoordynowane działania: edukacyjne, profilaktyczne i terapeutyczne.
– Pacjenci z rakiem gruczołu krokowego często nie wiedząc, gdzie się udać, nie mogą dziś liczyć na właściwą, kompleksową koordynację diagnostyki i terapii. Jeden z naszych podopiecznych z rakiem prostaty był w minionych miesiącach konsultowany w sześciu różnych ośrodkach, by ostatecznie wrócić na terapię do pierwszego z nich. To sytuacja niedopuszczalna. Niedopuszczalna, ale niestety nie wyjątkowa – mówi Anna Kupiecka, prezes Fundacji OnkoCafe. W diagnozie Raka gruczołu krokowego ważną rolę markera PSA jako badania pozwalającego na wczesną diagnostykę choroby i/lub jej wznowy (której często nie mieli świadomości) oraz nadzieję na uniknięcie przerzutów.
PSA jest białkiem produkowanym przez komórki gruczołu krokowego. Jego stężenie w surowicy krwi w populacji ogólnej zawiera się w zakresie określonej normy populacyjnej. Szybkie narastanie stężenia tego markera może świadczyć o tym, że w obrębie gruczołu krokowego toczy się proces chorobowy. Zdaniem ekspertów w terapii pacjentów z rakiem prostaty regularne oznaczanie stężenia markera PSA jest bardzo ważne. U osoby z rozpoznanym rakiem gruczołu krokowego rekomendowane są badania kontrolne realizowane w odstępie dwóch-czterech miesięcy.
Określenie tempa wzrostu PSA pozwala lekarzom dostosować stosowaną strategię terapeutyczną do indywidualnych potrzeb pacjenta.
– Dzięki nowym narzędziom terapeutycznym PSA staje się jeszcze bardziej istotnym narzędziem diagnostycznym w terapii raka gruczołu krokowego. Jeżeli zareagujemy na etapie, kiedy choroba nie jest jeszcze widoczna, ale już mamy sygnały, że się wznawia, możemy zapobiec utworzeniu się jawnych klinicznie przerzutów, które dają dolegliwości i zagrażają bezpieczeństwu pacjenta. Przerzuty niszczą kości, uszkadzają wątrobę, atakują węzły chłonne. Mogą dawać uciski na nerwy i naczynia, powodując bóle i obrzęki. Co więcej, przerzuty mogą powodować konieczność podjęcia interwencyjnych zabiegów operacyjnych o założeniu paliatywnym, radioterapii paliatywnej i innych, które same w sobie mogą stanowić obciążenie dla pacjenta z racji kolejnych działań niepożądanych, które każda z tych procedur może dodatkowo generować. Jeśli możemy temu zapobiec, nie ma wątpliwości, że warto –podkreśla dr hab. n. med. Jakub Żołnierek.
Eksperci zwracają uwagę, że tak zwane unity narządowe, w tym Prostate Cancer Units są zgodne z założeniami Krajowej Sieci Onkologicznej. Jej wytyczne mówią że, ośrodki realizujące kompleksową, skoordynowaną diagnostykę i terapię w ramach grup narządowych mają zagwarantować koordynację jak również poprawiać efekty leczenia, także w zakresie nowoczesnej farmakoterapii.
Teraz jest już czas, by zająć się zdrowiem mężczyzn. Pacjenci zagrożeni jak i ci zdiagnozowanym rakiem prostaty w Polsce zasługują na rzetelną edukację, regularne badania i kompleksową, skoordynowaną opiekę.
Magdalena Wróbel