Tak dla Zdrowia logo

Aktualności

STOP depresji u dzieci

STOP depresji u dzieci. Czy powinniśmy rozmawiać z wnukami o sprawach dorosłych?

Zdarza się, że w codziennym życiu dorosłych oprócz radosnych chwil i wydarzeń mają miejsce trudne sytuacje i momenty np. śmierć kogoś bliskiego, rozwód rodziców. Często obserwatorami zaistniałych sytuacji są również dzieci, które aby zaspokoić swoją ciekawość zadają mnóstwo pytań. Zastanówmy się czy odpowiadanie na wszystkie jest właściwe.

Zazwyczaj dorośli nie rozmawiają z dziećmi o ważnych dla nich sprawach, gdyż uważają, że pewne tematy nie powinny dotyczyć dzieci i nie są nimi zainteresowane. Jak dobrze wiadomo dzieci w pierwszych latach życia poznają otaczający ich świat przez nieustanną jego obserwację. W ten sposób uczy się pierwszych podstawowych zachowań i interakcji z innymi ludźmi. Kiedy dziecko zacznie już mówić, próbuje odkrywać otaczającą je rzeczywistość poprzez częste pytania. W ten sposób tworzą własne wyobrażenia o świecie i próbują go zrozumieć na swój sposób. Zdarza się, że dzieci pytają też o problemy dotyczące dorosłych. Wielu z nich w zaistniałej sytuacji próbuje unikać adekwatnej odpowiedzi, udając że nie usłyszało pytania czy poprzez skierowanie uwagi dziecka na co innego. Myślą, że dziecko jest jeszcze za małe i nie wie o co dokładnie chodzi. Jest to niesłuszne przekonanie i nieodpowiednie działanie.

Ważne jest mądre wyznaczanie granicy pomiędzy światem dzieci a dorosłych. Każdy dorosły potrzebuje swojej przestrzeni dorosłości, relacji z partnerem, drugim dorosłym, bez potrzeby wyjaśniania. Rzeczywiście dzieci nie rozumieją wszystkiego co się dzieje, ale wszystkie zaistniałe wydarzenia odbierają i reagują na nie poprzez swoje emocje. Chcą być ważne i uczestniczyć w życiu dorosłych, więc zaczynają podsłuchiwać. Jeżeli nikt nie porozmawia z dzieckiem o tym co trudnego się wydarzyło w jego życiu, dziecko pozostanie samo ze swoimi emocjami i będzie próbowało zrozumieć to na swój sposób, który często może być nieadekwatny do zaistniałej sytuacji, gdyż nie posiada jeszcze wystarczającej wiedzy. Wiele maluchów podsłuchuje, gdyż chce być bliżej rodziców, zwłaszcza tych zapracowanych. Zasłyszane historie często relacjonują w przedszkolu, u cioci, czy w szkole, uważając je za ekscytujące. Tym istotniejsza rola dziadków.

Unikanie rozmów z dzieckiem na trudne tematy może skutkować tym, że jego lęki, obawy, niepokoje nie zostaną wyciszone w odpowiedni sposób przez co dziecko może stać się niepewne i wycofane wobec świata. Takie działania mogą mieć negatywny wpływ na przyszłość dziecka, gdyż nie nauczyło się wcześniej jak radzić sobie z trudnymi emocjami i jak je odpowiednio nazywać. Może narodzić się w nim przekonanie, że jego sprawy są mniej ważne niż sprawy dorosłych. W jego przekonaniu wszelkie problemy powinno rozwiązywać samodzielnie, bez niczyjej pomocy. Już u przedszkolaka, z którym nie przeprowadza się takich rozmów, tworzy się jego punkt widzenia poprzez który dziecko może widzieć siebie jako przyczynę kłopotów dorosłych, co może skutkować pojawieniem się chorób psychosomatycznych czy też innych dolegliwości na tle psychiki np. depresja.

Zdarza się też, że temat o który pyta dziecko może być zbyt wstydliwy dla dorosłych, którzy nie będą wiedzieć jakiej odpowiedzi udzielić. Ważne aby wytłumaczenie było adekwatne do wieku dziecka. Niedopuszczalne jest unikanie odpowiedzi, gdyż dziecko nie zapomni o co pytało, więc jeżeli nie otrzyma zadawalającego je wyjaśnienia, będzie chciało samo poszukać u innych źródeł np. w Internecie, gdzie prawda często bywa zakłamana. Takie działanie powoduje wytworzenia nieprawdziwych wyobrażeń na dany temat. Jeżeli nie wiemy jak prawidłowo podejść do tematu, warto zwrócić się o pomoc do specjalistów tj. pedagoga szkolnego czy dziecięcego psychologa. Udzielą oni praktycznych wskazówek, dzięki czemu będzie wiadomo jak przeprowadzić taką rozmowę z dzieckiem. Dorośli często nie ujawniają całej prawdy dziecku dotyczącej jakiegoś trudnego doświadczenia, gdyż uważają, że w ten sposób ochronią je przed „całym złem tego świata”. Konsekwencje takiego zachowania są wręcz odwrotne. Osoby, którym jako dzieci nie mówiono prawdy, mogą mieć trudności w poradzeniu sobie z jej realnym obliczem. Zamiast krok po kroku oswajać się z trudnymi aspektami życia, przy życzliwym wsparciu dorosłych, zderzają się z nimi samotnie w dorosłym życiu, co wywołuje bezradność, lęk, zaskoczenie, często prowadzące do depresji i innych zaburzeń na tle emocjonalnym.

Ważne jest aby dziecko nauczyło się przeżywać trudne dla niego emocje i umiało sobie z nimi poradzić. Rolą dorosłych jest pokazać dziecku, że jest to naturalna reakcje np. kiedy płacze po stracie ukochanego zwierzaka i pozwolić mu wyrazić jego emocje w odpowiedni sposób. Nakazywanie dziecku, by było zawsze silne i zadowolone, może prowadzić do depresji, bądź agresji.

Równocześnie ważne są granice pomiędzy światem dziecięcym, a dorosłym życiem. Nie można parentyfikować dzieci, wnuków. Czynić z nich małych dorosłych. Opowiadać wszystko ze szczegółami. Pozwalać na ocenianie dojrzałych ludzi, czy wypowiadanie się w tematach, które są skomplikowane nawet dla nas. I musi to być decyzja wspólna – rodziców z dziadkami, mamy z tatą, partnerów. Nie ma norm i zasad obowiązujących w tym zakresie, każdy powinien robić tak, jak czuje. To co w jednym domu będzie dozwolone, w innym może być nie do przyjęcia. Ważne, by strategia była spójna, z szacunkiem dla prywatności, także swojej.

Natalia Stroińska, pod red. MK

 
Podziel się na Facebooku

Reklama
Partnerzy
sp_klanad.jpg
Wyszukaj artykuł