Dyrektorzy szpitali szukają sposobu na wyegzekwowanie zakazu palenia
W szpitalach obowiązuje całkowity zakaz palenia. Jego nagminne łamanie doprowadziło do kilku pożarów. Dyrekcja szpitali jest bezsilna. Resort rozważa możliwość zliberalizowania przepisów na oddziałach psychiatrycznych. Działania szpitali sprowadzają się do umieszczania na budynkach i w pomieszczeniach znaków graficznych informujących o zakazie. W szpitalach, w których doszło na skutek palenia do zaprószenia ognia, dyrekcja zobowiązała ochronę do upominania pacjentów, którzy usiłują palić. Wprowadziła też możliwość wypisania niesubordynowanego chorego do domu, za zgodą lekarza. Z pomocą zarządzającym nie spieszy sanepid. Od początku roku ukarał w całym kraju jedynie pięciu szpitalnych palaczy, twierdząc, że egzekwowanie zakazu to zadanie dla dyrektorów szpitali i lekarzy. To oni, zdaniem sanepidu, powinni tworzyć odpowiednie przepisy porządkowe i nakłaniać palaczy do terapii antynikotynowej. Najwięcej problemów mają dyrektorzy w szpitalach psychiatrycznych. Przebywa w nich dużo osób uzależnionych od nikotyny. To właśnie z myślą o nich resort rozważa możliwość przywrócenia palarni w szpitalach psychiatrycznych. Także główny inspektor sanitarny zbiera uwagi do ustawy i planuje jej nowelizację.