Jak kochać dziecko?
"Mamy prawo do popełniania błędów, ale jeżeli będzie ich mniej w procesie wychowania, to doczekamy się większej liczby szczęśliwych dzieci wyrastających na wartościowych ludzi”.
Każdy z nas kocha swoje dzieci, tak często o tym mówimy. Z miłości do niego nie mogę mu niczego odmówić, pomogę, wybaczę, kupię, pozwolę na wyjazd, wyjście do kolegi. Tak często chwalę, że pięknie narysowało. Nigdy nie powiem, że coś mi się nie podoba, że może coś zrobić lepiej, bo mu będzie przykro, a ja je tak kocham, więc chcę żeby miało szczęśliwe dzieciństwo. Można mnożyć przykłady takiego postępowania i uzasadnień. Czy o to nam jednak chodzi?
Nie mogę mu odmówić – dziecko żąda: kup mi to, posprzątaj mi w pokoju, inni mają markowe ubrania, a ja? W każdym wieku i na każdym poziomie rozwoju o coś proszą, czegoś chcą, a później czegoś żądają.
Jeżeli dziecku spełnia się wszystkie życzenia, to w razie odmowy, będzie ono rozgoryczone, często złośliwe. U dziecka kształtuje się postawa roszczeniowa – mnie się należy. Jednocześnie nie ma możliwości rozwoju i kształtowania uczucia przykrości z braku posiadania (nie rozumie drugiego człowieka, który niewiele ma). Uczymy się przez analogię, musimy przeżyć daną sytuację, by zrozumieć i brać pod uwagę uczucia drugiego człowieka.
Pomogę mu, jeszcze jest takie małe - jeszcze namęczy się dość w życiu, karmię trzy- cztero- pięcioletnie dziecko, bo się złości, że mu nie wychodzi. Nasza niewłaściwa miłość sprawia, że dziecko czuje się gorsze od innych, nie jest samodzielne, zaczyna kształtować się w nim lęk przed nową sytuacją i niską samooceną.
Jeżeli tego typu sytuacja przedłuża się i przenosi na inne dziedziny życia, to dziecko nie potrafi wykonywać wielu czynności, podejmować samodzielnie decyzji.
Ja ją tak kocham, że … każdego dnia gotuję dla niej trzy, a często cztery zupki i ona wybiera, którą zje, ona ma taki słaby apetyt. Dziecko nigdy nie je siedząc przy stole. Ale biega po pokoju, a matka z łyżką za nią. Dziecko samo decyduje, w co mama je ubiorze (jak ma ochotę na letnie ubrania, a jest zima, to wtedy nie wychodzi na dwór, a w domu włączone jest dodatkowe ogrzewanie). Matka wielokrotnie powtarza, że zrobi wszystko, co dziecko chce, bo je bardzo kocha.
Jeżeli dziecko nie ma możliwości odczucia głodu, to nie będzie umiało poprosić w sytuacji, gdy naprawdę będzie chciało mu się jeść. Jeżeli dziecko nie je różnych potraw, nie siedzi z innymi przy stole, to nie nauczy się zachowania różnych form grzecznościowych. Wzorce wyniesione z tak prowadzonego domu nie ułatwią potem budowy własnego życia i własnej rodziny.
Zawsze je chwalę, nie mówię, że coś jest nie tak - dziecko nadmiernie chwalonemu nie przekazujemy informacji o standardach, wymaganym poziomie prac czy umiejętności. Dziecku nadmiernie chwalonemu „nie podwyższa się poprzeczki”, poprzestaje ono na tym poziomie, na którym łatwo funkcjonuje, nie uczy się pokonywania trudności, a nawet ich unika. Dzieci nadmiernie chwalone są bezkrytyczne wobec siebie, mają poczucie wyższości, tendencje do poniżania innych, do dokuczania im (ja ładniej potrafię, ale mi się nie chce; ja najlepiej to umiem kolorować, ale te kredki są złe; ja dobrze to umiem, ale kolega mi zawsze przeszkadza).
Jeżeli chcemy, by dziecko dawało sobie w życiu radę – uczymy je pokonywać trudności i wiary w siebie. Jeżeli chcemy by było szczęśliwe – uczymy je patrzenia na innych ludzi i rozumienia ich. Jeżeli chcemy, by czuło się bezpiecznie między ludźmi – uczymy je uczciwości i zaufania jednocześnie z krytycyzmem i rozumieniem ludzkich zachowań.
Jeżeli ma umieć kochać – kochajmy je mądrze i uczmy okazywania uczuć
W powieści „Pierścień i róża” (William M. Thackeray), wróżka ofiarowała dziecku odrobinę cierpienia. Dzięki temu królewna, której skomplikowane losy sledzimy, nie miała łatwego życia, ale posiadała przyjaciół i potrafiła rozumieć i szanować innych ludzi.
Była mądrą i szanowaną władczynią.
Nasze dzieci nie będą książętami z bajki, ale żyjemy wśród ludzi, pracujemy, zakładamy rodziny, wychowujemy następne pokolenia, dzieci rosną, zakładają swoje rodziny i życie ludzkie toczy się dalej. Korzystamy z dorobku poprzednich pokoleń, z dobrodziejstw nauki.
Jednak bardzo mało czerpiemy z dorobku myśli pedagogicznej i psychologicznej.
Z pokolenia na pokolenie powielamy błędy wychowawcze, które skutkują porażką pedagogiczną i prowadzą do nerwic, zaburzeń osobowości.
„Świat będzie taki, jakich tworzących ten świat ludzi, wychowujemy”.
Autor tekstu:
Marzena Kuffel – nauczyciel
Elżbieta Witkowicz- nauczyciel
Przedszkole Miejskie nr 5 w Toruniu.