Relacja z konferencji "Jak skutecznie zapobiegać zranieniom ostrymi narzędziami?"
O tym, jak w praktyce wygląda problem ekspozycji zawodowej w Polsce oraz o zmianach, jakie muszą być wprowadzone w celu minimalizacji ryzyka zranień w placówkach ochrony zdrowia, mówiono 3 lutego 2014 r. w Warszawie podczas konferencji "Jak skutecznie zapobiegać zranieniom ostrymi narzędziami? Obowiązki podmiotów leczniczych, zastosowanie wybranych aktów prawnych i rozwiązań praktycznych w placówce medycznej" organizowanej przez Centrum Kompetencyjne CKL Medical oraz redakcję miesięcznika Rynek Zdrowia i portalu rynekzdrowia.pl.
Od ponad pół roku przepisy nakładają na dyrekcje placówek ochrony zdrowia obowiązek zapewnienia pracownikom bezpiecznego kontaktu z ostrymi narzędziami. Wyroby medyczne służące do cięcia, czy kłucia powinny być wyposażone w zabezpieczenia chroniące przed zranieniem, a pracownicy regularnie szkoleni z ich bezpiecznego użytkowania. Co pół roku pracodawcy muszą też przygotowywać raport o bezpieczeństwie i higienie pracy w danej placówce. Pierwszy taki dokument powinien powstać do 28 lutego br.
Fot.: RynekZdrowia.pl
Poprawę warunków pracy w placówkach ochrony zdrowia w zakresie ekspozycji zawodowej reguluje rozporządzenie ministra zdrowia ws. bezpieczeństwa i higieny pracy przy wykonywaniu prac związanych z narażeniem na zranienie ostrymi narzędziami używanymi przy udzielaniu świadczeń zdrowotnych.
Stanowi ono transpozycję przepisów Dyrektywy 2010/32/EU, która za cel postawiła sobie m.in. wyeliminowanie z użytku w lecznicach ostrych narzędzi bez zabezpieczeń.
Jak wyjaśniał w czasie konferencji dr Michał Ilnicki z Głównego Inspektoratu Sanitarnego, rozporządzenie nakłada na pracodawców, których pracownicy mają kontakt z ostrymi narzędziami, obowiązek oceny ryzyka zranienia się ostrym narzędziem oraz oceny dostępności personelu do rozwiązań chroniących przed zranieniem.
- Taką ocenę ryzyka pracodawca jest zobowiązany przeprowadzać raz na dwa lata. Jednakże każdy przypadek wystąpienia na stanowisku pracy zmian mających znaczenie dla zdrowia i bezpieczeństwa pracownika w miejscu pracy, wymaga stworzenia oceny ryzyka przez pracodawcę na nowo - wyjaśniał ekspert.
Inwestycja w człowieka
Na kierujących placówkami ochrony zdrowia ciąży też obowiązek realizacji stałych szkoleń z zasad używania ostrych narzędzi i środków ochrony indywidualnej oraz procedur postępowania w przypadku ekspozycji.
- Trzeba pamiętać, że zastosowanie najbardziej bezpiecznego sprzętu nie wystarczy, jeżeli w całym procesie prewencji przedekspozycyjnej pominięty zostanie człowiek. Najnowsze badania wskazują jednak, że szkolenia z zakresu zagrożeń wynikających z ekspozycji przechodzi zaledwie 25 proc. pielęgniarek, które stanowią najbardziej zagrożoną ekspozycją grupę zawodową - zwracała uwagę doc. Maria Gańczak z Zakładu Zdrowia Publicznego Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego.
- Niedostateczna wiedza na temat zagrożeń wynikających z ekspozycji przejawia się w bagatelizowaniu zranień, niskiej zgłaszalność takich przypadków oraz, co najważniejsze, w braku uwrażliwiania pracowników na wagę przestrzegania zasad bezpieczeństwa i higieny w kontakcie z ostrymi narzędziami - komentowała docent.
GIS sprawdzi raportowanie
Dr Ilnicki przypomniał, że pracodawcy są zobowiązani do 28 lutego br. przygotować pierwszy raport o bezpieczeństwie i higienie pracy w podmiocie leczniczym w zakresie zranień ostrymi narzędziami.
Raport ten powinien zawierać dane o przypadkach ekspozycji, zestawienie stosowanych w danym podmiocie ostrych narzędzi, analizę przyczyn i okoliczności zranień, propozycję działań ograniczających takie zdarzenia oraz informację o możliwościach wprowadzenia do użytku sprzętu chroniącego przed zranieniem.
- Przepisy wskazują, że okresowe sporządzanie raportu o bezpieczeństwie i higienie pracy musi mieć miejsce nie rzadziej niż raz na 6 miesięcy - podkreślał Ilnicki i zapowiadał, że realizacja tego zadania będzie podlegała kontroli GIS. Za niezastosowanie się do wymogów rozporządzenia na placówkę może zostać nałożona kara finansowa.
Świadomy zawsze ubezpieczony
Prof. Andrzej Gładysz z Katedry i Kliniki Chorób Zakaźnych Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu zwrócił uwagę, że w dobie kryzysu coraz częściej przy zakupie sprzętu i materiałów dla placówek ochrony zdrowia zwraca się uwagę na cenę, pomijając kwestie jakości.
- Tymczasem rzetelnie prowadzone raportowanie, szczególnie w zakresie rejestracji przypadków ekspozycji i kosztów procedur poekspozycyjnych jasno pokazuje, że inwestycje w profilaktykę są zawsze korzystniejsze niż koszty postępowania poekspozycyjnego - mówił profesor.
Dla przykładu podał, że średni koszt postępowania w przypadku, gdy dojdzie do zranienia, wynosi ok. 6 tys zł, w przypadkach konieczności zastosowania pełnej immunoprofilaktyki kwota ta może być nawet dwukrotnie wyższa. - Do tego dochodzą koszty pośrednie: leczenie chorób, które rozwinęły się w następstwie zakłucia, koszty zwolnienia chorobowego - zaznaczał.
Biorąc pod uwagę, że rocznie na 100 łóżek szpitalnych przypada od 12 do 30 zakłuć, koszt leczenia pracowników, u których doszło do kontaktu z materiałem zakaźnym, może się okazać dla pracodawcy bardzo dotkliwy - podkreślali zebrani eksperci.
- Wiedza o tym, jak często w danej placówce dochodzi do przypadków ekspozycji, na jakich oddziałach, stanowiskach i jakich sytuacjach i jaki jest ich koszt, jest konieczna by pracodawca mógł odpowiednio reagować. By tak się stało trzeba też przełamać niechęć do zgłaszania takich przypadków. Dziś wiemy, że liczba przypadków zgłoszonych stanowi jednak niewielki procent zdarzeń, które miały faktycznie miejsce - zaznacza prof. Gładysz.
Co się bardziej opłaca
Na to, że inwestycja w bezpieczny sprzęt jest opłacalna, wskazywała Jolanta Tworowska, naczelna pielęgniarka z Centrum Onkologii - Instytutu im. M. Skłodowskie-Curie w Gliwicach. Jak podkreślała, po tym, jak w lecznicy wszystkie igły zostały wymienione na tzw. bezpieczne, liczba zakłuć spadła o 50 proc.
Koszt zakupu 100 tys. sztuk igieł z odpowiednim zabezpieczeniem przed ewentualnym zakłuciem to koszt ok. 20 tys. zł. Czyli tyle co średni koszt postępowania poekspozycyjnego w przypadku 4 osób.
Mecenas Jacek Wędrowski zwrócił z kolei uwagę, że przepisy rozporządzenia mają zastosowanie nie tylko w stosunku do personelu medycznego, ale także personelu pomocniczego oraz realizującego zadania zlecone przez innego pracodawcę, np. serwisu sprzątającego.
- We wszystkich przypadkach odpowiedzialność za przypadek ekspozycji w placówce medycznej spada na kierującego tym podmiotem - podkreślał ekspert.
Źródło: www.rynekzdrowia.pl