21 grudnia
Święta za pasem.Nie dość ,że w domu czeka mnie mnóstwo przygotowań-uszka,pierogi,pyszne ciasto marchewkowe za którym wszyscy przepadają,to jeszcze prezenty nie kupione do końca,a i w pracy urwanie głowy. Media chyba niepotrzebnie nakręcają nagonkę wokół ustawy refundacyjnej, i ludzie wpadają w popłoch i robią ogromne zapasy leków. Takich kolejek dawno nie widziałam w naszej aptece. Najgorsze jest to,iż hurtownie tez zaczynają mieć braki w asortymencie,i często muszę odesłać pacjenta z kwitkiem. Sama tez się obawiam zmian które czekają nas po Nowym Roku-czy będziemy mieć większy ruch,więcej pacjentów? Czy będziemy posiadać nadal atrakcyjną ofertę cenową dla pacjentów? Czy pacjenci będą lojalni i pozostaną wierni? Które leki zdrożeją,a które potanieją? Jedna wielka niewiadoma... A do tego podpisywanie przez apteki niekorzystnych naszym zdaniem umów z NFZ-em i groźba ewentualnych kar. Zmieniając temat przypominam o zadbaniu o swój przewód pokarmowy w czasie Świąt. To taki czas w roku,kiedy przestajemy liczyć kalorie, bez opamiętania się opychamy pysznościami. Pamiętajmy by w każdym domu znalazły się leki na dolegliwości gastryczne: verdin,raphacholin, Espumisan,herbatki trawienne.Zachęcam również do poobiednich spacerów. Wesołych Świąt :)