Świąteczne (prze)jedzenie
Jeszcze jeden kawałek karpia, odrobina świątecznego bigosu, łyżka kutii i kilka kęsów piernika – w Boże Narodzenie trudniej sobie odmówić kolejnej dokładki. Takie ciągłe podjadanie może się jednak źle skończyć dla naszego żołądka. Co robić, żeby uniknąć przejedzenia? Jak złagodzić nieprzyjemne skutki nadmiernego łakomstwa?
Boże Narodzenie dostarcza nam nie tylko wielu okazji do spotkań z rodziną, ale przede wszystkim do próbowania świątecznych smakołyków. W te dni dużo trudniej jest się oprzeć aromatycznym potrawom i domowym wypiekom, zwłaszcza że na wiele z nich czekaliśmy cały rok.
Świętuj z umiarem
Zgodnie z tradycją podczas wigilijnej kolacji trzeba posmakować wszystkich dwunastu potraw, by zagwarantować sobie pomyślność na kolejny rok. Jednak skosztowanie ich wszystkich jest sporym wyzwaniem dla naszego żołądka. Dlatego już w trakcie przygotowywania świątecznych dań warto też zadbać o właściwe przyprawienie jedzenia. Dolegliwościom trawiennym możemy zapobiec dodając do potraw na przykład ułatwiający trawienie kminek, majeranek, rozmaryn lub tymianek, a także przyprawy korzenne.
Podczas posiłków powinniśmy natomiast przede wszystkim pamiętać o tym, by jeść powoli i starannie przeżuwać każdy kęs. Jeśli postanowimy podjąć wyzwanie spróbowania wszystkich wigilijnych potraw, nakładajmy sobie na talerz niewielkie porcje. – W Święta warto też zrezygnować z gazowanych i dosładzanych napojów – są źródłem niepotrzebnych, pustych kalorii, a dodatkowo mogą powodować zgagę i wzdęcia. Zamiast nich lepiej wybrać tradycyjny domowy kompot z suszu, który wspomaga trawienie albo po prostu niegazowaną wodę mineralną – radzi lek. med. Jarosław Juska, specjalista chorób wewnętrznych z poznańskiego Szpitala Med Polonia.
Postarajmy się także nie spędzać całego czasu siedząc. Warto przynajmniej raz na jakiś czas wstać od stołu, a jeszcze lepiej wybrać się na spacer. Podczas świątecznych posiłków róbmy też sobie przerwy. Pamiętajmy, że nasz mózg potrzebuje nawet 20 minut, żeby zarejestrować uczucie sytości. –Zwróćmy uwagę na sygnały, które już podczas jedzenia wysyła nasz organizm. Jeśli nagle mamy poczucie duszności, robi nam się gorąco, zaczynamy się pocić lub robimy się senni, to znak, że powinniśmy odstawić talerz – mówi lek. med. Jarosław Juska z Med Polonii.
Na ratunek żołądkowi
Jeśli mimo wszystko zapędzimy się w delektowaniu się smakołykami, warto wypróbować kilka domowych sposobów na złagodzenie dolegliwości gastrycznych. Częstym skutkiem przejedzenia lub spożywania dużej ilości pikantnych potraw jest zgaga, polegająca na cofaniu się kwasów żołądkowych do gardła. – Na tę dolegliwość pomoże wypicie około pół szklanki mleka lub ciepłej przegotowanej wody, co pozwoli zobojętnić kwasy powodujące nieprzyjemne pieczenie w przełyku. Zgagę pomaga także łagodzić picie naparu z nasion siemienia lnianego. Można też zjeść garść orzechów laskowych albo migdałów – podpowiada lek. med. Jarosław Juska z Med Polonii.
Groch z kapustą, bigos i inne „ciężkie” potrawy, a także słodkie gazowane napoje to główni winowajcy w przypadku wzdęć i niestrawności. Jeśli te dolegliwości nam dokuczają, powinniśmy przede wszystkim wspomóc nasz żołądek w trawieniu. Najważniejsze, by na kilka kolejnych godzin zrezygnować z jedzenia i pić dużo niegazowanej lub przegotowanej wody. – Łagodzić nieprzyjemne objawy pomagają także herbaty i napary ziołowe, na przykład z mięty, rumianku lub kopru włoskiego – mówi lek. med. Jarosław Juska z Med Polonii.
Tak charakterystyczne dla Bożego Narodzenia długotrwałe biesiadowanie przy stole nie zawsze jest niestety przyjemne dla naszego żołądka. Dlatego warto już od początku wigilijnej wieczerzy trzymać się kilku zasad. A jeśli mimo to dopadną nas żołądkowe dolegliwości? Zanim sięgniemy po preparaty z apteki wypróbujmy kilka domowych sposobów.