Choroby skóry – co zamiast sterydów?
Sterydy, a dokładniej steroidy, to grupa leków stosowanych od dłuższego czasu w medycynie. Wielu osobom kojarzą się z substancjami stosowanymi jako środki dopingowe w sporcie, jednak największe zastosowanie mają w leczeniu przeciwzapalnym, przeciwalergicznym i immunosupresyjnym. Stosowane są często w dermatologii, w wielu schorzeniach skórnych. Jakie mogą być konsekwencje stosowania sterydoterapii?
Sterydy, choć pozornie szybko działają, w efekcie mogą doprowadzić do wielu niepożądanych powikłań zdrowotnych. Właśnie dlatego, decydując się na rozpoczęcie terapii sterydami, należy poznać skutki leczenia nimi oraz sprawdzić inne, jak się okazuje bardziej skuteczne w działaniu, preparaty.
Kiedy stosujemy sterydy
Sterydy, to substancje organiczne, które naturalnie występują w organizmie człowieka, jak np. cholesterol i hormony. Pełnią wiele ważnych funkcji, m.in. regulują przemianę białek, węglowodanów i tłuszczów. W lecznictwie stosuje się związki produkowane naturalnie przez nadnercza. Steroidy znalazły wiele zastosowań w klinikach dermatologicznych. Okazały się skuteczne w ograniczaniu objawów chorób skóry o charakterze alergicznym i związanych ze zjawiskiem autoimmunizacji, czyli nieprawidłową reakcją układu odpornościowego, która polega na kierowaniu komórek obronnych przeciw własnym tkankom. – Leczenie sterydami jest stosowane wówczas, gdy konieczne jest stłumienie silnego stanu zapalnego, opanowanie rzutu choroby zapalnej, leczenie ciężkich alergii, czy też zapobieganie groźnym reakcjom anafilaktycznym. Chorobami, w których sterydoterapia jest często nierozłącznym elementem leczenia, są wszelkiego typu choroby skórne, m.in. łuszczyca, toczeń rumieniowaty, czy atopowe zapalenie skóry – mówi Jacek Wilk, lekarz dermatolog. Jednak czy sterydy możemy stosować bez ograniczeń i przyniesie to trwały efekt?
Efekty uboczne
Po zastosowaniu leków steroidowych zazwyczaj następuje szybka poprawa stanu skóry. Jednak po dość krótkim czasie zmiany powracają, często z większym nasileniem. - Po dłuższym stosowaniu choroba zaczyna być odporna na działanie sterydów. Następuje zmniejszenie skuteczności terapii, zaniki skóry, jej ścieńczenie w miejscu stosowania leku, wysypy i wypryski posterydowe, czyli tzw. trądzik posterydowy, przebarwienia skórne, czy też trwałe uszkodzenie skóry. Niepożądanym efektem dłuższego stosowania tych specyfików jest osteoporoza, a także wydalanie przez organizm potasu – informuje Artur Ferenc z firmy Febumed, wyłącznego dystrybutora preparatów na łuszczycę Dr Michaels w Polsce. W ostatnim czasie, biorąc pod uwagę konsekwencje zdrowotne, silne i średnio-silne sterydy zaleca się do stosowania jedynie przy ciężkich odmianach danej choroby skórnej, tj. gdy zmiany obejmują 30-40% ciała. Nie powinno się również stosować silnych sterydów na delikatne partie skóry, jak skóra na twarzy czy w fałdach skórnych. Największe zagrożenie przynosi stosowanie sterydów u osób ze słabszym układem odpornościowym, dzieci czy osób starszych.
Steroidowe alternatywy
Jedną z najbardziej powszechnych chorób skóry jest łuszczyca. Na wszystkie jej odmiany w Polsce choruje blisko milion ludzi. Jest to choroba zaliczana do grupy schorzeń autoimmunologicznych, przebiegająca z okresami zaostrzeń i remisji. W jej przebiegu dochodzi do zaburzeń rogowacenia naskórka na skutek przyspieszonej produkcji keranocytów (komórek naskórka) i gorszej jakości produkowanej keratyny, co skutkuje pojawieniem się łuski i stanu zapalnego. Prawdopodobieństwo zachorowania dziecka, jeżeli chorobą dotknięte jest jedno z rodziców sięga 14%, w przypadku obojga rodziców ryzyko wzrasta do 41%, wynika z raportu WHO. Łuszczyca o podłożu genetycznym pojawia się do 40 roku życia, bardzo często w wieku dojrzewania. U części osób pierwsze objawy lub nasilenie już istniejących indukowane są przez stres, niedobór snu, zmiany hormonalne, słońce, niektóre leki czy pokarmy silnie immunizujące. Sterydy są dosyć częstą metodą leczenia łuszczycy. Jednak ze względu na możliwość wystąpienia poważnych skutków ubocznych, coraz częściej poszukuje się innych sposobów na walkę z tą przykrą przypadłością. Na rynku dostępne są naturalne preparaty, których skuteczność działania potwierdzona już została wieloma badaniami. – Nasze dermokosmetyki stosowane są z powodzeniem w wielu rodzajach łuszczycy. Średni wynik badań ich skuteczności kształtuje się na poziomie 76%, a w badaniu austriackim nawet 89%. Warto zwrócić uwagę, że badania te prowadzone były na oddziałach klinik dermatologicznych, podczas hospitalizacji chorych na łuszczycę – mówi Artur Ferenc, ekspert marki Dr Michaels. Dla osób chorujących na łuszczycę najważniejszą sprawą w przypadku leczenia jest, oprócz wysokiej skuteczności, także wygoda stosowania danego leku. - W przypadku dość częstej łuszczycy owłosionej skóry głowy, preparat stosuje się wieczorem, a rano się go zmywa. Nie ma więc żadnego utrudnienia w codziennym funkcjonowaniu. Dodatkowo, preparaty wykorzystuje się przy monoterapii, a więc nie ma potrzeby stosowania w tym czasie innych środków wspomagających leczenie - dodaje Artur Ferenc.
Jeśli już z różnych względów zdecydujemy się na leczenie preparatami sterydowymi pamiętajmy, aby było ono prowadzone pod stałą kontrolą lekarza. Przy konieczności dłuższego leczenia, mając na uwadze konsekwencje zdrowotne, wybierzmy już znane i sprawdzone, dostępne na rynku naturalne specyfiki, których skuteczność została niejednokrotnie potwierdzona badaniami klinicznymi.
***
O preparatach marki Dr Michaels
Wyłącznym dystrybutorem oryginalnych produktów marki Dr Michaels w Polsce jest firma Febumed. Twórcą nowatorskiej receptury preparatów Dr Michaels, stosowanych przy łuszczycy, egzemie czy atopowym zapaleniu skóry, jest australijski naukowiec dr Michael Tirant. Badania nad preparatami Dr Michaels prowadzone są przez Tiranta wraz z jego zespołem od 25 lat w jego Klinice Łuszczycy i Chorób Skóry. Skuteczność działania produktów została tam potwierdzona przez ponad 120.000 przypadków, w których leczenie zakończyło się sukcesem. Ta nowatorska metoda stosowana w chorobach łuszczycy zdobywa coraz większą popularność w Polsce i na świecie.
Więcej: www.drmichaels.com.pl