Pacjenci z rakiem nerki czekają na nowe leki
W Polsce rak nerki rozpoznawany jest u ok. 4,5 tys. osób rocznie. To obecnie siódmy najczęściej występujący nowotwór wśród mężczyzn. Mimo że choroba wciąż jest groźna, istnieją już leki, które są w stanie zahamować jej postęp. O to, by były dostępne także w Polsce, zabiegają organizacje pacjentów, lekarze i chorzy.
O refundację nowoczesnych terapii onkologicznych dla chorych z zaawansowanym nowotworem nerki apelują przy wsparciu ekspertów Polska Koalicja Pacjentów Onkologicznych oraz Fundacja Wygrajmy Zdrowie.
- Staramy się, żeby nasze standardy dorównywały standardom światowym. Wprowadzenie innowacyjnych leków jest ważne zarówno dla pacjentów, jak i lekarzy, którzy w Polsce mają obecnie ograniczone możliwości leczenia tego nowotworu – podkreśla Beata Ambroziewicz, prezes Fundacji Wygrajmy Zdrowie oraz członek zarządu Polskiej Koalicji Pacjentów Onkologicznych.
PRZEŁOM W LECZENIU RAKA NERKI
Jeszcze kilkanaście lat temu późne wykrycie nowotworu oznaczało dla pacjenta niewielkie szanse na przeżycie najbliższych 5 lat, wraz z postępem medycyny sytuacja chorych istotnie się zmieniła.
- W przeszłości nie było zbyt wielu możliwości leczenia chorych. Rak nie reagował na radioterapię, chemioterapia także nie przynosiła oczekiwanych efektów. Przełom nastąpił, gdy pojawiły się leki ukierunkowane molekularnie, które hamują powstawanie nowych naczyń krwionośnych, a tym samym rozwój guza. Dziś, dzięki nowoczesnemu leczeniu możemy powiedzieć, że rak nerki stał się już chorobą przewlekłą – podkreśla mówi dr n. med. Jakub Żołnierek z Centrum Onkologii Instytutu im. Marii Skłodowskiej - Curie w Warszawie.
Podczas tegorocznej konferencji onkologicznej ESMO w Madrycie ogłoszono wyniki badań na temat innowacyjnych możliwości leczenia. Według ekspertów nowe leki są pod każdym względem skuteczniejsze od poprzednio stosowanych i znacząco wydłużają życie pacjentów z zaawansowanym rakiem nerki, dlatego tak ważne jest, aby były dostępne. Zdaniem specjalistów dotychczasowy wybór metod leczenia chorych na raka nerki w Polsce jest za mały i nie wyczerpuje wszystkich możliwości, zwłaszcza wśród pacjentów z nieoperacyjnym nowotworem.
- Wdrożenie innowacyjnego leczenia to przede wszystkim szansa dla tych, u których rokowania jak dotąd były niepomyślne, a wszystkie inne zastosowane dotychczas terapie zawiodły - wyjaśnia dr Jakub Żołnierek.
Przykładem jest Jadwiga Brzezińska, która o tym, że ma rozsianego raka nerki dowiedziała się, gdy miała już przerzuty do mózgu, płuc i wątroby.
- Kiedy żaden z leków nie przynosił już rezultatu , dowiedziałam się o możliwości skorzystania z nowej metody leczenia, które hamuje rozwój nowotworu. Po ostatnich badaniach lekarze nie stwierdzili obecności nowych zmian nowotworowych. Chciałabym, żeby inni chorzy też mogli skorzystać z nowych leków – mówi pacjentka.
Film na temat profilaktyki i leczenia raka nerki z udziałem dr. Jakuba Żołnierka, onkologa klinicznego oraz prof. Cezarego Szczylika, specjalisty w dziedzinie onkologii, hematologii i chorób wewnętrznych.
Link: https://youtu.be/3nkmGWQGxoY
Fundacja Wygrajmy Zdrowie, tel.: 22 658 23 61, mail: Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.
wypracowanie zdrowych nawyków żywieniowych
wzmocnienie motywacji
zmianę niesprzyjających przekonań i zachowań
wzmacnianie poczucia własnej wartości
regulację emocji , dzięki którym możliwa jest eliminacja nadmiernego jedzenia
Mechanizm oszczędnościowego genotypu czyli dlaczego diety są nieskuteczne?
Po utracie upragnionych kilogramów będących skutkiem stosowania diety przynajmniej 90% osób powróci do swojej normalnej wagi, a często nawet ją przekroczy. Dzieje się tak dlatego, że zastosowanie diety wyzwala w naszym organizmie niestrudzone, genetycznie uwarunkowane mechanizmy przystosowania się do głodu, które posiadamy w spadku od ewolucji.
Powrót do poprzedniej wagi po zakończeniu diety nie jest związany z brakiem siły woli jak większość z nas myśli, ale z mechanizmem fizjologicznym jaki ewolucja wbudowała w nasze organizmy , byśmy mogli przetrwać jako gatunek ludzki czasu chłodu i głodu. Nosi on nazwę mechanizm oszczędnościowego genotypu. Obrazowo mówiąc: jeśli mamy do czynienia z dwoma jednojajowymi bliźniakami a jeden z nich przeszedł dietę, to jeśli po jej zakończeniu zje tyle samo co brat bliźniak , który na diecie nie był, to ten pierwszy przytyje a ten drugi nie. Podczas chudnięcia organizm przestawia swój metabolizm tak, aby uzyskać z określonej ilości pokarmu więcej kalorii i w miarę możliwości zaczyna gromadzić zapasy. To trochę tak jakby zaczął myśleć: ,,skoro teraz brakuje jedzenia, to trzeba się przygotować na taką ewentualność w przyszłości i zgromadzić rezerwy…”
Każda osoba, która stosowała diety odchudzające, polegające na radykalnej zmianie składników żywieniowych a także ich racji, po powrocie do ,,normalnego odżywiania’ ’poczuje, że jego łaknienie jest większe a ta sama ilość pokarmu wywołuje większy wzrost otyłości. Te mechanizmy metaboliczne są tym wyraźniejsze, im częściej ktoś dietę stosował.
Co zatem zamiast diety odchudzającej?
Dobre, zdrowe nawyki żywieniowe pozwalają utrzymać nasz organizm w dobrej formie zarówno psychicznej jak i fizycznej. Raz wypracowany nawyk, ukształtowany w naszej psychice jako pożądany, pozostaje z nami do końca życia. Zatem kształtowanie dobrych nawyków żywieniowych to długi proces ale niewątpliwie wpływa na lepszą kondycje całego organizmu-tak fizyczną jak i psychiczną.
Anna Proch psycholog, psychodietetyk