Gdy po świętach brzuch woła: „SOS” …
Podczas świąt często borykamy się z problemami trawiennymi. Faszerowane jajka, pieczona kiełbasa, bigos, wędliny, a na deser – sernik. Któż oparłby się pokusie? W ten wyjątkowy czas pozwalamy sobie na więcej, niż zwykle – tłuste dania, dokładka! Jeszcze jedna porcja. Dokładka! Kieliszek nalewki babuni i… brak ruchu. I… dokładka! Ciężko w takie dni zrezygnować z kulinarnych pokus.
Kto połknął balon?
Najczęstszą przyczyną problemu z dopięciem się w ulubionych spodniach jest wzdęcie. Jego przyczyną jest nagromadzenie gazów w przewodzie pokarmowym. Poza odbijaniem czy nieprzyjemnymi dolegliwościami jelit , odczuwamy nieprzyjemne bóle brzucha. Nasilone odbijanie wiąże się z nadmiernym połykaniem powietrza w czasie spożywania pokarmów, natomiast flatulencja w mniejszym stopniu z połykanym powietrzem, a jeszcze bardziej z przyjmowanym pożywieniem.
A jak sobie poradzić z tym wstydliwym problemem? Pomocne są preparaty dimetikonu lub simetikonu, które zmniejszają napięcie powierzchniowe pęcherzyków gazu w jelitach, prowadząc do ich pękania. Z leków ziołowych warto spróbować wyciągu z karczocha czy preparatów zawierających sylimarynę. Najlepsze efekty są widoczne, jeżeli specyfiki przyjmiemy tuż przed biesiadowaniem.
Przy dłużej trwających problemach warto dodać, zawierające dobre bakterie, jogurty i kefiry oraz kiszonki, a w ostateczności kapsułki z probiotykami.
Pali, piecze!
Zgaga jest kolejną przykrą dolegliwością związaną z nadmiernym jedzeniem. To wynik cofania się do przełyku pokarmu zmieszanego z sokami trawiennymi. Często występuje po wypiciu kawy, alkoholu i gazowanych napojów oraz zjedzeniu dań kwaśnych, pikantnych, tłustych oraz cytrusów i czekolady. Dolegliwości pojawiają się także przy schylaniu się czy leżeniu na wznak.
Pierwsza pomoc w zgadze to środki zobojętniające nadmiar kwasu – popularne preparaty wodorotlenku magnezu w zawiesinie lub tabletkach do ssania. Przy dokuczliwych objawach można się ratować dostępnymi bez recepty lekami obniżającymi produkcję kwasu. Mocnej działające leki (z grupy inhibitorów pompy protonowej) są dostępne na receptę i wymagają konsultacji z lekarzem.
Jeśli zgaga nawraca warto zmniejszyć porcje jedzenia i starać się ograniczać produkty o dużej zawartości tłuszczu i cukru. Do czarnej listy należy dopisać zimne przekąski, napoje gazowane, kawę i czekoladę.
Jeśli potrzebna szybka pomoc – wystarczy wypić po posiłku pół szklanki niegazowanej wody, schrupać kilka migdałów, które doskonale osłaniają żołądek albo zażyć, dostępny bez recepty, preparat zmniejszający kwaśność soków trawiennych (np. tabletki z omeprazolem, syrop, zawiesina lub pastylki do ssania z węglanem wapnia czy magnezu).
Gdy robi się gorąco
Potrafi dopaść nas znienacka. Nie musi świadczyć o tym, że jedzenie było nieświeże. Nagła rewolucja w żołądku – biegunka. Może ją wywołać również stres czy zbyt odważne kulinarne eksperymenty.
Jak sobie pomóc? Wystarczy zażyć jednorazowo 5–10 tabletek węgla medycznego albo 2. tabletki preparatu z chlorkiem loperamidu (bez recepty) oraz popijać herbatę, napar z mięty, kompot z jagód i niegazowaną wodę mineralną. Przez 2–3 dni po biegunce powinniśmy unikać dań tłustych i smażonych. Wybierajmy produkty lekkostrawne (krakersy, białe pieczywo, ryż, gotowana marchew, pieczone piersi kurczaka). To pomoże szybko zregenerować jelita i żołądek.
Nic z tego?
Zaparcia są następstwem menu, w którym jest za mało wody, warzyw i owoców, a za dużo słodyczy, dań smażonych i z białej mąki. Może je też wywołać stres wynikający z faktu, że trzeba skorzystać z cudzej toalety. Co warto zrobić? Wieczorem zjeść garść suszonych śliwek lub wypić napar z senesu lub kruszyny (to przyspieszy pracę jelit). Rady na przyszłość: Więcej się ruszajmy. Pijmy codziennie 2 litry wody. Zadbajmy, by w diecie znalazło się jak najwięcej błonnika, oczyszczającego jelita (surowe warzywa i owoce, gotowy preparat błonnikowy, który możesz dodawać do potraw).
Po świętach często postanawiamy oszczędzać żołądek. Idea słuszna, ale często opacznie pojmowana, jako konieczność przeprowadzenia głodówki czy diety. A rozwiązanie jest przecież proste – wystarczy powrót do normalnego, zrównoważonego sposobu odżywiania i pamiętać o tych kilku prostych zasadach – na przyszłość.