Walka z wiatrakami
CO2 – czyli dwutlenek węgla jest gazem bezwonnym i bezbarwnym. Nie zdajemy sobie sprawy z jego udziału w życiu codziennym, a przecież tak łatwo zauważyć jego skutki. Dwutlenek węgla to nic innego jak bąbelki w napojach gazowanych. CO2 jest też wykorzystywany w chłodniach jako suchy lód czy składnik gaśnic śniegowych.
Stosuje się go też jako gaz napędowy w broni pneumatycznej. Dzięki zawartości tego gazu w powietrzu twardnieje zaprawa wapienna. Jak przy każdym nadużyciu, zbyt duże stężenie gazu może być trujące, a nawet śmiertelne. Najdotkliwiej doświadczają tego pracownicy zamkniętych zakładów przemysłowych oraz kopalni. Gdy powietrze zostaje zubożone w tlen, zwiększa się stężenie CO2. Dzieje się tak między innymi w cukrowniach, gorzelniach, wytwórniach win, browarach i studzienkach kanalizacyjnych. Zatrucie tym gazem objawia się niedotlenieniem, porażeniem ośrodka oddechowego i obrzękiem mózgu. Towarzyszą temu stanu lękowe, szum w uszach, ból głowy, nadmierne potliwość i przekrwienie spojówek. Tak wygląda ingerencja CO2 w skali mikro. Niestety w związku z postępującą urbanizacją doszło do tego, że cała ziemia zmieniła się w jedną wielką fabrykę, która produkuje przede wszystkim dwutlenek węgla. Każdy mieszkaniec zielonej planety odczuwa skutki emisji gazów cieplarnianych.
Radykalną walkę z CO2 podjęła Komisja Europejska. Nie bacząc na koszt, podczas styczniowego posiedzenia Europejscy Ministrowie Finansów ujawnili projekt zmniejszenia emisji CO2 o 20% do roku 2020. Obejmuje to inwestycje w bardziej ekologiczne technologie i stosowanie kar finansowych za wytwarzanie szkodliwego gazu. 20% zużywanej przez Europę energii będzie pochodzić ze źródeł odnawialnych. Do nich należy energia ze spadku wody, fal, pływów morskich, energia słoneczna i energia wiatru. By ja przetworzyć potrzeba wiatraków oraz paneli słonecznych Każdy kraj członkowski UE będzie musiał wyłożyć na ten cel 60 mld euro rocznie. Komisja Europejska tłumaczy, że nie jest to wcale duży koszt, skoro 50 mld euro będzie przynosić sprzedaż uprawnień do emisji CO2 zakładom przemysłowym.
Każdy z nas wie ile kosztuje indywidualne przejście na zdrową dietę. Produkty spożywcze produkowane ekologicznie są przynajmniej 2, 3 razy droższe od tych produkowanych masowo. Oddychanie ekologicznym powietrzem też jest usługą luksusową. Ekolodzy mają za złe KE krótkowzroczność wobec tematu biopaliw. Ustalili oni, że paliwa produkowane z roślin będą jedynymi dostępnymi paliwami. Zmniejszy to co prawda emisję CO2o 35%, ale zagraża to bioróżnorodności. Nie zatrzyma to dalszych wycinków lasów pod uprawę roślin energetycznych. Co więcej, rośliny te zabiorą hektary przestrzeni roślinom zbożowym. Będzie to skutkować kolejnymi podwyżkami cen produktów zbożowych.
W szpitalach zatrucia dwutlenkiem węgla leczy się tlenoterapią. Planecie Ziemi też przydałby się inkubator z czystym tlenem. Zdrowie to nasz najcenniejszy skarb. Nic dziwnego, że ta troska kosztuje. Jest to jednak wydatek, który się opłaca. Inwestycja w zdrowie procentuje. Wydłuża się średnia wieku człowieka, poprawia się ogólna jakość życia i samopoczucie.