Jak wynika z badań TNS OBOP ponad połowa Polaków nie uprawia sportu i nie korzysta z żadnych form aktywności fizycznej. Tylko co dziesiąty badany jest aktywny codziennie lub prawie codziennie. Zdecydowana większość przyznaje się do spacerowania przynajmniej raz w miesiącu przez 30 minut. Jednakże tylko 20% Polaków spaceruje codziennie lub prawie codziennie. Najchętniej spędzamy nasz wolny czas przed telewizorem, coraz częściej korzystamy z windy i nawet pokonując najkrótsze dystanse wybieramy samochód lub komunikację miejską. Lekarze alarmują jednak, ze taki styl życia może negatywnie wpłynąć na zdrowie i stan naszego serca zalecając tym samym wysiłek fizyczny przynajmniej 3 razy w tygodniu po 30 minut. Korzystnie na nasze krążenie wpływa też pływanie, jazda na rowerze i marszobieg.
Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz zapowiedział, że każda rodząca kobieta będzie mogła skorzystać ze znieczulenia podczas porodu. Dla pacjentek będzie ono dostępne na życzenie i zawsze bez pobierania opłat. Będzie za to wliczone w cenę porodu, za który płaci Narodowy Fundusz Zdrowia. Ten rewolucyjny pomysł znajduje się w programie, nad którym ministerstwo właśnie kończy prace. Ponadto zmiany zakładają, że każdy oddział położniczy będzie musiał stale korzystać z usług anestezjologów. Zostaną również poszerzone kwalifikacje położnych. Nowy projekt zakłada szereg metod łagodzenia bólu, takie jak masaże, gaz rozweselający, czy znieczulenie zewnątrzoponowe.
Jak wynika z badań przeprowadzonych przez japońskich naukowców duże dawki witaminy E, przyjmowanej wraz z suplementami diety, mogą pobudzać proces niszczenia kości. Naukowcy z Uniwersytetu Keio w Tokio przeprowadzili doświadczenia na myszach, które wykazały, iż gęstość tkanki kostnej poprawiła się u gryzoni z niedoborami witaminy E, natomiast zmniejszała się u tych, którym podawano ją w dużych dawkach. Jeżeli podobna zależność potwierdzi się u ludzi, może to oznaczać, że stosowanie preparatów z witaminą E może zwiększać ryzyko złamań.
Już po raz czwarty, w roku szkolnym 2012/2013, dzieci w polskich szkołach będą dostawały owoce na drugie śniadanie w ramach unijnego programu "Owoce w szkołach". Celem programu jest długoterminowa zmiana nawyków żywieniowych dzieci i młodzieży poprzez zwiększenie udziału owoców i warzyw w ich codziennej diecie, na etapie na którym kształtują się ich nawyki żywieniowe, jak również propagowanie zdrowego odżywiania poprzez działania edukacyjne realizowane w szkołach podstawowych. Blisko 90 mln euro z budżetu Unii Europejskiej zostanie przekazane dla 24 państw członkowskich na dożywianie owocami dzieci w wieku 6-10 lat. Warto podkreślić, iż w naszym kraju program ten staje się coraz bardziej popularny. W pierwszym roku jego realizacji uczestniczyło w nim ok. 300 tys. dzieci, a już w 2010 r. skorzystało z niego 800 tys. maluchów z klas 1-3 z ponad 8,6 tys. szkół podstawowych.
W środę 7 marca Agnieszka Pachciarz otrzymała nominację na stanowisko wiceministra zdrowia. Jak podkreśliła nowa wiceminister jest jeszcze zbyt wcześnie żeby mówić czym konkretnie będzie się zajmowała, ale dodała, iż ma świadomość w których dziedzinach czuje się bardzo dobrze, a w których nieco gorzej. Przypomnijmy, iż mecenas Agnieszka Pachciarz zarządzała Pleszewskim Centrum Medycznym od 2009 roku. Pod jej kierownictwem szpital otrzymał I miejsce w rankingu najlepszych szpitali niepublicznych w Polsce i tytuł najlepszego szpitala w Województwie Wielkopolskim według Rzeczpospolitej i Centrum Monitorowania Jakości w Ochronie Zdrowia. W ubiegłym roku za swoje osiągnięcia została uhonorowana wyróżnieniem "Portrety Polskiej Medycyny 2011".
Jak wynika z badań przeprowadzonych przez terapeutów Akademickiego Centrum Psychoterapii i Rozwoju Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej z pomocy psychologicznej korzystają coraz młodsze osoby. Od 2011 roku można zaobserwować obniżenie średniej wieku pacjentów korzystających z terapii poniżej 26 roku życia. Zdaniem terapeutów taka sytuacja związana jest z wczesnym doświadczaniem problemów przez młodych ludzi. Powszechne są problemy z podejmowaniem decyzji. 40% młodych ludzi zgłaszających się do poradni ma problemy w relacjach z innymi ludźmi, zaburzenia lękowe, problemy w pracy, zaburzenia osobowości czy kryzysy życiowe, takie jak zdrada, rozstanie, śmierć czy choroba. Ponadto w latach 2009-2011 odnotowano spadek nasilenia myśli samobójczych u pacjentów. Wynikać to może z większej świadomości dotyczącej szukania pomocy u psychologów.
Jak się okazuje bolesne miesiączki u dziewcząt i młodych kobiet nie muszą się jedynie wiązać z naturalnym dojrzewaniem. Takie dolegliwości mogą być, zdaniem specjalistów, objawem endometriozy. Na to schorzenie cierpi 10-15% kobiet w wieku rozrodczym. W Polsce problem ten może dotyczyć nawet około 1 mln kobiet. Bagatelizowanie schorzenia powoduje, że upływa nawet kilkanaście lat od pierwszych objawów do momentu rozpoznania. Do najczęstszych objawów endometriozy lekarze zaliczają ból podczas miesiączki, podczas oddawania stolca, moczu, podczas współżycia, ale też stały nękający ból w podbrzuszu, bóle pleców i kończyn. Wczesne wykrycie choroby i wdrożenie leczenia może zapobiec wielu poważnym konsekwencjom tej choroby takim jak np. niepłodność.
Zdaniem specjalistów najlepszym sposobem na ograniczenie zakażeń rotawirusem jest powszechne szczepienie niemowląt. Dziecko, które trafia do szpitala z ostrym zapaleniem żołądka i jelit spowodowanym przez rotawirusy wymaga szczególnych środków ostrożności a jego leczenie jest niezwykle trudne. W Polsce dochodzi rocznie do 22 tys. zakażeń, wymagających pobytu w szpitalu i 172 tys. wymagających porad ambulatoryjnych. Chore dziecko może wydalać wirusa nawet przez 2-3 tygodnie. Ponadto szczególnie niebezpieczne jest zakażenie u dzieci w pierwszych miesiącach życia, kiedy łatwo może dojść do odwodnienia malucha. Zdaniem lekarzy przed tym najlepiej chroni doustna szczepionka przeciwko rotawirusom podawana przed 6 miesiącem życia. Obecnie szczepienie kosztuje pacjenta 600-700 zł, przez co część rodziców nie decyduje się na szczepienie dzieci. Gdyby szczepionkę kupowało państwo, koszt mógłby być niższy nawet o około 40%.
Zdaniem amerykańskich naukowców zanieczyszczenie powietrza, nawet na poziomie uznawanym za bezpieczny, zwiększa ryzyko udaru niedokrwiennego mózgu nawet o 34%. Badając blisko 2 tyś. pacjentów naukowcom udało się określić w przybliżeniu czas ekspozycji na zanieczyszczenie powietrza przed wystąpieniem pierwszych symptomów udaru. Jak pokazują wyniki podwyższone ryzyko związane z ekspozycją występowało od 12 do 14 godzin przed udarem. Największe znaczenie miało stężenie dwutlenku azotu i czarnego węgla powstającego podczas spalania m.in. paliw kopalnych. Naukowcy twierdzą, że gdyby poziom zanieczyszczenia był o 20% niższy mogłoby nie dojść do 6 tys. z 184 tys. hospitalizacji z powodu udaru, które miały miejsce w 2007 roku na północnym-wschodzie USA.
|
|