Tak dla Zdrowia logo

Lektura na zdrowie

Blog Specjalisty

3 stycznia

Brrrrr....... niech ta zawierucha związana z wejściem w życie nowej ustawy już się skończy. Już mam pomału dość, a to dopiero początek miesiąca. Lekarze się pobuntowali i wszędzie na receptach wstawiają pieczątkę Refundacja do decyzji NFZ, zrzucając na nas obowiązek sprawdzenia czy pacjent jest ubezpieczony czy nie. Wydłuża nam to znacznie czas obsługi pacjenta, nie jest przyjemne zaglądanie komuś w druk RMUA, bieganie do kserokopiarki i powielanie dowodów ubezpieczenia, czy kasowanie od pacjeta 100% wartości leku. Na szczęscie pacjenci są wyrozumiali, ze spokojem okazują wszelkie wymagane dokumenty i szczerze nam współczują tej medialnej nagonki. Niebawem zaczynają się ferie - czas zimowego wypoczynku. Narciarzom i snowboardzistom przypominam o zaopatrzeniu się w kremy ochronne z filtrem UV, preparaty na obolałe mięsnie (najlepiej maści rozgrzewająco-przeciwbólowe) oraz o racjonalnym odżywianiu się. Nie zapominajmy o pożywnych  śniadaniach i zwiększeniu ilości ciepłych posiłków gdy temperatura spadnie sporo poniżej zera.

 

29 grudnia

Święta,święta i po świętach. Wszystko co dobre szybko się kończy. Tym bardziej ciężko mi było wracać do codziennego wiru pracy, bo wielkie zmiany tuż tuż. Ludzi w aptece naprawdę mnóstwo. Jak mawiają zbieramy teraz prawdziwe żniwo. Byłam na zebraniu z Izby Aptekarskiej, chyba będziemy protestować,bo minister zdrowia chyba nie planuje wziąć pod uwagę naszych farmaceutycznych postulatów. Pacjenci tez się niepokoją i pytają nas co to będzie po Nowym Roku. Sama boję się  pomyśleć, choć z drugiej strony liczę na lojalność pacjentów.Tak wielu z nich przychodzi do nas, bo nas lubi,bo otrzymują od nas i fachową poradę,proste wyjaśnienie niezrozumiałych ordynacji lekarskich,bo często proponujemy im tańszą alternatywę, bo znamy ich choroby, leki które zażywają - jednym słowem opieka farmaceutyczna w pełni tego słowa znaczeniu. Moje myśli tymczasem uciekają już do sylwestrowego wieczoru,który spędzę w gronie znajomych na balu. Już się nie mogę doczekać. Do zobaczenia po Nowym Roku.

 

21 grudnia

Święta za pasem.Nie dość ,że w domu czeka mnie mnóstwo przygotowań-uszka,pierogi,pyszne ciasto marchewkowe za którym wszyscy przepadają,to jeszcze prezenty nie kupione do końca,a i w pracy urwanie głowy. Media chyba niepotrzebnie nakręcają nagonkę wokół ustawy refundacyjnej, i ludzie wpadają w popłoch i robią ogromne zapasy leków. Takich kolejek dawno nie widziałam w naszej aptece. Najgorsze jest to,iż hurtownie tez zaczynają mieć braki w asortymencie,i często muszę odesłać pacjenta z kwitkiem. Sama tez się obawiam zmian które czekają nas po Nowym Roku-czy będziemy mieć większy ruch,więcej pacjentów? Czy będziemy posiadać nadal atrakcyjną ofertę cenową dla pacjentów? Czy pacjenci będą lojalni i pozostaną wierni? Które leki zdrożeją,a które potanieją? Jedna wielka niewiadoma... A do tego podpisywanie przez apteki niekorzystnych naszym zdaniem umów z NFZ-em i groźba ewentualnych kar. Zmieniając temat przypominam o zadbaniu o swój przewód pokarmowy w czasie Świąt. To taki czas w roku,kiedy przestajemy liczyć kalorie, bez opamiętania się opychamy pysznościami. Pamiętajmy by w każdym domu znalazły się leki na dolegliwości gastryczne: verdin,raphacholin, Espumisan,herbatki trawienne.Zachęcam również do poobiednich spacerów. Wesołych Świąt :)

 

1 grudnia

Kolejny sweterek nie w moim guście, znów te same zabawki, książka, której tematyka mnie nieszczególnie interesuje, kosmetyki, które uczulają - to częste spostrzeżenia poświąteczne i smutne miny z powodu nietrafionych prezentów. A Święta tuż tuż i może warto w tym roku bardziej przemyśleć co komu chcielibyśmy podarować w ten szczególny dzień.

Coraz częściej kupujemy prezenty w aptece-to z roku na rok rosnąca tendencja. Zdrowie, dobra kondycja fizyczna i siły witalne to aspekty życia, które często w codziennej gonitwie traktujemy po macoszemu. Im bardziej bagatelizujemy sprawy z tym związane tym dotkliwsze odczuwamy później skutki. Decydując się na zakup upominku w aptece mamy poczucie, że ofiarujemy komuś zdrowie, przy okazji taki prezent ma wymiar praktyczny.

Jako kryterium doboru prezentu z półki aptecznej powinniśmy wziąć pod uwagę wiek ale tez i indywidualne preferencje osoby.
Dla osób starszych polecamy szczególnie preparaty płynne wzmacniająco -tonizujące np. Doppel Herz Energovital , Biovital, Vita- Buerlecithin. Dwa pierwsze zawierają m.in. witaminy, minerały i wyciągi roślinne, które poprawiają pracę serca,wzmacniają kondycję układu krążenia i nerwowego, opóźniają procesy starzenia, trzeci poza witaminami zawiera głównie lecytynę, która pomaga zwiększyć koncentrację, zdolność kojarzenia i zapamiętywania. Do wyboru są wersje klasyczne, bezcukrowe i bezalkoholowe, przeznaczone dla cukrzyków i osób z nadciśnieniem. Alternatywą dla preparatów w postaci płynnej są suplementy w postaci tabletek. Oprócz pełnego składu witaminowo-mineralnego często zawierają  w swoim składzie dodatkowe komponenty nadające kompleksowość terapii. Są to m.in. żeń-szeń, o działaniu poprawiającym aktywność fizyczną, luteina działająca dobroczynnie na oko, kwasy Omega 3, działające przeciwmiażdzycowo. Do takich preparatów zaliczamy: Bodymax, Geriavit, Centrum, Vigor, Revitaben.

Dla najmłodszych pociech apteki również przygotowały moc uciechy. Wybierać można spośród preparatów typowo witaminowych, często zaopatrzonych w gadżet dla malucha, np. Marsjanki, serie Vigor, Multi Sanostol, jak i poprawiających odporność np. Bioaron.

Ciekawym pomysłem na świąteczny podarunek może być zakup kosmetyków  typowo aptecznych. Są to tzw. dermokosmetyki, przebadane dermatologicznie, zawierające substancje biologicznie aktywne. Skuteczność ich działania jest z reguły lepsza. W okresie świątecznym firmy przygotowują specjalne serie, z dołączonymi próbkami, mini wersjami, często gwarantują również eleganckie zapakowanie prezentu.

Warto rozważyć zakup trwalszego prezentu - ciśnieniomierza (polecamy naramiennie, które mają wyższą precyzję pomiaru niż nadgarstkowe), inhalatora dla chorowitego malucha, czy termometru do ucha lub na czoło.

W aptekach można liczyć na fachową pomoc w doborze podarunku świątecznego, życzymy więc powodzenia i odrobiny spokoju w tej przedświątecznej gorączce :)

 

21 października - Spożywcza drogeria

Nie od dziś wiadomo, jak bardzo korzystna dla naszego zdrowia jest symbioza z naturą. Spacery na świeżym powietrzu, spożywanie warzyw i owoców, kojące działanie ziół. Czy mamy jednak świadomość, jak bardzo natura może pomóc nam w pielęgnacji naszej cery, włosów? Jest to temat, którym ostatnio bardzo się zainteresowałam i postanowiłam podzielić się z Wami tym, co wyczytałam i przetestowałam na sobie.

Źródłem mojej nowozdobytej wiedzy okazał się być oczywiście Internet. Znalezienie przepisów na przygotowanie naturalnych odżywek czy maseczek do włosów nigdy nie stanowiło problemu. Początkowo natknęłam się na peeling miodowo-solny. Nazwa brzmi dość interesująco, produkty kompletnie odmienne w smaku, ale efekt… fantastyczny! Przygotowanie mikstury jest bardzo proste - do 3 łyżek miodu dodajemy łyżeczkę wody i 1-3 łyżeczek soli (w zależności od tego, jak mocne działanie peelingu chcemy osiągnąć). Tak przygotowany preparat nakładamy na wilgotną twarz, masujemy skórę kilka minut, po czym zmywamy - czyli tak, jak działamy z każdym peelingiem. Naprawdę nie musicie długo czekać na efekt. Dotychczas zastosowałam tę miksturę 3 razy i naprawdę mogę powiedzieć, że moja cera zyskała dużo lepszą kondycję.

Więcej…

 
Podziel się na Facebooku
Wyszukaj artykuł