Okres zimowy, a szczególnie czas ferii sprawia, że z wielką przyjemnością jeździmy na nartach i snowboardzie. Często wycieczki te kończą się złamaniami i zwichnięciami, a pamiątkę z podróży stanowi dla nas gips na złamanej kończynie. Jak zatem uniknąć takiej przykrej niespodzianki? Trzeba postawić na wzmocnienie ciała już przed wyjazdem. Najlepiej zacząć je 3 miesiące przed, ale jeżeli brakuje nam ta to czasu, warto rozpocząć trening miesiąc przed planowanym wyjazdem. Najlepszymi ćwiczeniami są przysiady i wymachy nogami. Warto wzmacniać uda, łydki i ścięgna podkolanowe. Dobrze wyćwiczone mięśnie zapewniają nam odpowiednią pozycję podczas jazdy na nartach i ochrona kolan przed kontuzjami. Pomocne są również ćwiczenia typu aerobic, czy bieganie.
Blue Monday to termin wprowadzony przez brytyjskiego psychologa Cliffa Arnalla, określający najbardziej depresyjny dzień w ciągu całego roku. Dzień ten przypada zawsze w poniedziałek w ostatnim pełnym tygodniu stycznia. Naukowiec wyznaczył go za pomocą wzorca matematycznego, poprzez zestawienie ze sobą następujących danych: pogodę, długi, miesięczne wynagrodzenie, czas od Bożego Narodzenia, niedotrzymanie postanowień noworocznych i niski poziom motywacji. No cóż… walczyć z tym możemy za pomocą ulubionej herbaty, czekolady, dobrej książki lub komedii.
Dzisiaj obchodzimy Dzień Babci, a już jutro Dzień Dziadka. Warto z tej okazji, oprócz złożenia życzeń zapytać jak się czują. W ramach akcji "Zapytaj Bliskich o zdrowie!" organizowane przez Stowarzyszenie Przyjaciół Chorych na Chłoniaki "Przebiśnieg" już po raz drugi zachęca Polaków, by pytali seniorów w rodzinach o zdrowie, a nawet przekonywać do wykonywania regularnych badań profilaktycznych. Organizatorzy szczególnie wracają szczególną uwagę na objawy chłoniaków, tj. złośliwych nowotworów, które wywodzą się z komórek układu odporności. Ryzyko zachorowania na nie wzrasta wraz z wiekiem, a najwięcej przypadków (ok. 65 proc.) notuje się po 55. roku życia. Do częstych objawów chłoniaka można zaliczyć: zlewne poty nocne, spadek wagi ciała, długo trwające stany gorączkowe oraz zwykle niebolesne powiększenie węzłów chłonnych.
Jak przekonują lekarze promienie słoneczne są dla nas zdecydowanie bardziej groźne w okresie zimowym niż podczas intensywnych upałów. Dotyczy to naszych oczu, które są szczególnie wrażliwe na działanie promieni słonecznych. Wszystko za sprawą śniegu, który działa jak lustro, odbijając promienie słoneczne trafiając prosto do naszych oczu. Problem staje się szczególnie niebezpieczny w górach, ponieważ kąt pod jakim patrzymy na słońce, jest mniejszy. Może to prowadzić do ostrego zapalenia spojówek i uszkodzenia rogówki, a nawet do oparzenia i zniszczenia plamki. Najlepszym rozwiązaniem tego problemu jest zakładanie okularów przeciwsłonecznych z filtrem, które zabezpieczą nasze powierzchnię oka i zmniejszą ilość dochodzących do niego promieni. Należy wystrzegać się jednak przed kupowaniem okularów na straganach, bazarkach i małych sklepikach, które nie dają nam gwarancji bezpieczeństwa.
Mycie rąk wydaje się prozaiczną czynnością do której nie przywiązujemy zbytniej wagi. Od dziecka uczono nas, że powinniśmy myć ręce po powrocie do domu, przed każdym posiłkiem i po kontakcie ze zwierzętami. Na dłoniach gromadzą się miliony bakterii. Według szacunków może nasze dłonie mogą pomieścić nawet 5 milionów drobnoustrojów na cm2. Jednak nie wszyscy zdajemy sobie sprawę jak wyglądać powinna ich prawidłowa higiena. Jest to szczególnie istotne w okresie zimowym, kiedy mamy do czynienia ze zwiększoną ilością zachorowań na grypę i przeziębienie. Prawidłowe mycie rąk powinno trać około minuty. Należy do tego używać ciepłej, bieżącej wody oraz mydła, najlepiej z dozownikiem. Myjąc ręce musimy pamiętać o nadgarstkach, opuszkach palców, wierzchnich częściach dłoni i o kciuku. Myjmy ręcę tak często jak to konieczne! Pamiętajmy również, by uczyć nasze dzieci takich zdrowych praktyk od samego początku.
Przychodnie są niemal oblężone, a szpitale z dnia na dzień zapełniają się pacjentami z objawami grypy lub związanymi z nią powikłaniami. Jak wynika z raportu Centrum Informacji o Przeziębieniu i Grypie W grudniu 2012 r. zarejestrowano w Polsce 261 024 przypadki zachorowania lub podejrzenia zachorowania na grypę. To o blisko 145 tysięcy więcej niż w ubiegłym roku o tej samej porze. Rokrocznie na grypę umiera w Polsce kilkaset osób. Jak przekonują lekarze najlepszym zabezpieczeniem przed grypą są szczepionki, które chronią również chroni również przez szczepem A/H1N1, czyli tzw. świńską grypą. Szczepionka przeciwko grypie zaczyna działać po tygodniu.
Nowy wirus sieje postrach w całym kraju. Jak czytamy na stronie nfz.pl grypa A/H1N1 jest chorobą spowodowaną przez wirusa, który znaleziony został u świń. Najczęstsza lokalizacja wirusa i występowanie objawów związane jest z układem oddechowym. Przenosi się łatwo z osoby na osobę, co może doprowadzić do tak zwanego wybuchu pandemicznej grypy. Ponieważ jest to nowy wirus, nikt nie jest na niego uodporniony. Ryzyko zarażenia dotyczy wszystkich: zdrowych osób dorosłych, osób starszych, małych dzieci oraz osób z istniejącymi problemami zdrowotnymi. Często jednak posługując się tym skrótem nie wiemy co dokładnie oznacza i co kryje się pod konkretną literą.
Według specyfikacji przedstawionej przez Światową Organizację Zdrowia wyróżniamy trzy główne typy wirusów - A, B i C. A i B zagrażają ludziom, ale tylko A ma zdolność do wywoływania pandemii.
H oznacza hemaglutyninę, która pozwala wirusowi przyczepiać się do komórek zaatakowanego organizmu.
N to rodzaj białka, które odpowiada za uwalnianie wirusów po namnożeniu z komórek żywiciela.
Problem ziewania od lat fascynuje naukowców i lekarzy. Mimo, iż często zarzekamy się, że nie może być mowy o jego zaraźliwym efekcie, faktem jest powszechność tego zjawiska. Wyjaśniając ten problem należy jednak zacząć od samego początku. Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego ziewamy? Zjawisko to nieodłącznie związane jest ze stresem, zmęczeniem, a niekiedy nawet pobudzeniem. Zdaniem części naukowców w naszym organizmie magazynuje się zbyt duża ilość dwutlenku węgla, a ziewanie, któremu towarzyszy głęboki oddech, pozwala transportować do organizmu odpowiednią ilość tlenu. Inni twierdzą, że pozwala to chłodzić mózg i usprawnia przepływ krwi. Za tzw. „zaraźliwe ziewanie” odpowiedzialne są grupy komórek nerwowych, które uaktywniają się zarówno kiedy wykonujemy jakąś czynność, jak i kiedy obserwujemy, że inni ją wykonują. Z przeprowadzonych badań wynika, że osoby wykazujące się wysokim poziomem empatii, czyli współodczuwania, są bardziej podatne na zarażenie się ziewaniem.
Jak czytamy na stronie rynekzdrowia.pl do końca tego tygodnia trwa rejestracja do 6. edycji Ogólnopolskiego Programu dla Młodzieży ''Mam Haka na Raka''. Tematem tej edycji będzie nowotwór złośliwy skóry - czerniak. Program „Mam Haka na Raka” co roku dedykowany jest innemu nowotworowi. Temat każdej kolejnej edycji wybierany jest na podstawie dwóch kryteriów: dynamiki wzrostu zachorowań na najczęściej występujące nowotwory w Polsce oraz statystyk dotyczących istniejących badań przesiewowych. Do tej pory młodzież w ramach programu propagowała wśród Polaków profilaktykę raka piersi, szyjki macicy, prostaty, płuc oraz jelita grubego.
|
|