W naszej aptece nieustannie coś się dzieje i nie ma czasu na nudę. Mimo, iż zeszły rok był czasem, kiedy trwała walka o pacjenta „groszami”, promocjami i gazetkami, dopiero teraz, po wprowadzeniu nowej ustawy refundacyjnej mamy mnóstwo pracy. Mamy bowiem strategie marketingowe, których celem jest pomnażanie zysków i, które pomagają przetrwać w tej trudnej rzeczywistości. Mamy „potyczki” z pacjentami przy ekspedycyjnym stole i „manewry” z przedstawicielami handlowymi. Odpieramy ataki konkurencji i sami staramy się pomnażać nasze udziały w lokalnym rynku. Trwa również walka z zamiennikami leków oryginalnych – zdarza się czasem, że różnią się często ceną jedynie o grosz i co dwa miesiące mogą wejść lub „zdezerterować” z listy leków refundowanych. Powinniśmy zapewniać ich dostępność, ale zdarza się, że brakuje ich w hurtowniach lub są „reglamentowane”. Nieustannie zatem musimy być czujni!